GRAVELAND

[Maria Konopnicka]

Akurat Satyr sprawia wrażenie narcyza i pozera - zdecydowanie wolę Reiferta. :) Weźmy dla przykładu taki Asphyx - goście wychodzą na scenę praktycznie bez żadnego image, a mają tak potworną charyzmę, że oczu nie można oderwać. Tymczasem taki Dimmu Borgir z tymi swoimi ubrankami i minami są po prostu śmieszni i żałośni. Z drugiej strony taki Watain odwołujący się do podobnej przecież estetyki na koncercie wydał mi się nawiedzony i przekonujący. Nie ma reguły. Wizerunek wizerunkiem - wszystko zależy od tego jacy ludzie wychodzą na scenę.

[535]

Nie mam nic do sympatycznego Sigurda, ale do Reiferta to się ma mniej więcej tak jak Dorn do Kochanowskiego. Chodziło mi o ewolucję wizerunku przełożonego na muzykę.

Weźmy dla przykładu taki Asphyx - goście wychodzą na scenę praktycznie bez żadnego image, a mają tak potworną charyzmę, że oczu nie można oderwać.

O to chodzi. Wychodzą i kop w ryj, bez fatałaszków i ozdóbek. To mi najbardziej odpowiada.
Przypomniał mi się Attila, przebrany za króliczka...żartowałem. Attila potrafi "dać po oczach". Rzeczywiście nie ma reguły.

[Clochard]

W przypadku Graveland mam wrażenie, że jest inaczej - nie znam Roba, ale przypuszczam, że on naprawdę fascynuje się tym co kreuje w wizualnej warstwie Graveland i nie robi tego dla poklasku dzieciaków, ale dlatego, że chce to robić. Mam wrażenie, że ten wizerunek nie jest żadnym narzędziem, ale celem samym w sobie.
Oczywiście mogę się mylić - bo osobiście nie znam ani jednego ani drugiego.

Też go nie znam, ale po sposobie trzymania miecza i technice wyprowadzenia ciosów mieczem widać, że nie jest z pierwszej łapanki. Zresztą na pejsbuku na jego profilu są zdjęcia z udziałem Roba w inscenizacjach. Także jest 100% true. ;)

[Czesław]

Fotki na "Thousand Swords" bardzo mi się podobały (w wersji czarno-białej) - pamiętam, że niektórzy lali z nich, a ja nie widziałem i nie widzę w nich niczego śmiesznego.

No, może poza tym, że czarna skóra to dość współczesny wynalazek.

[twoja_stara_trotzky]

Jak to nie jest śmieszne, to co jest?

[vicek]

Kultowe.

[dave]

Jak to nie jest śmieszne, to co jest?

to jest hehe

[twoja_stara_trotzky]

to jest całkiem fajne :D

[535]

Ten drugi natchniony, okulary przeciwsłoneczne obowiązkowo. Wiadomo grudzień, śnieg, ogólnie zima i te sprawy.

[Maleficio]

kiedys sie nie palilo trawy na jaskre a sie nosilo okulary sloneczne:)

[535]

Kiedyś wszystko było inne, takie prawdziwe, zima, śnieg, "black metal". Muzycy wyciągali w górę ręce w geście uniesienia. Po latach okazało się , iż był to gest rozpaczy. Mimo to warto było.

[antek_cryst]

Muzycy wyciągali w górę ręce w geście uniesienia. Po latach okazało się , iż był to gest rozpaczy.

z tego miejsca apeluję do Szanownego Pana Admina o zaimplementowanie na forum przycisku "lubię to"

[twoja_stara_trotzky]

big sunglasses, not Emperor sunglasses.

[535]

Oczywiście, przecież Vegard Sverre jest bardziej wymoczkowaty, niż Gość na tym drugim zdjęciu. Właśnie, a właściwie kto to, bo Robka znam, a ten drugi Poeta?

[Realista]

Ten drugi poeta to niechybnie Samoth z Emperor :DDDD zapytaj się Trockiego kto to on zna wszystkich z zamierzchłych czasów :)

[Blackult]

Kiedyś wszystko było inne, takie prawdziwe, zima, śnieg, "black metal". Muzycy wyciągali w górę ręce w geście uniesienia. Po latach okazało się , iż był to gest rozpaczy. Mimo to warto było.

pięknie napisane, jakbym tam był

[Xapapote]

big sunglasses, not Emperor sunglasses.

Only these sunglasses:



are real

kto to, bo Robka znam, a ten drugi Poeta?

No wiesz, nie poznajesz naszego forumowego gugu? Shame on You. :P

[535]

Przecież jaja sobie robię. Pewnie, że poznaję. Nergala bym nie poznał.

[Xapapote]

Przecież jaja sobie robię. Pewnie, że poznaję. Nergala bym nie poznał.

ufff :)

[nightspiryt]

to zdjęcie aż się prosi, żeby coś tam wphotoszopować np. wielkiego...hamburgera między rękami