ACHERONTAS

[DCI Hunt]

bo to bardzo tradycyjna płytka

Ty mnie tu nie ściemniaj tylko pisz czy watainowe czy nie :)

[Vitriol]

kilka riffów zapierdala szwecją, fakt, ale całościowo chuj nie watain, zupełnie inna maniera grania

[Lykantrop]

Generalnie, w tle splitu z Leviathan, Necromantia czy 2óch poprzednich pełnograjów, to cieniutko. Nieznaczne obniżenie lotów odczuwalne. Szkoda, bo "Tat Tvam..." to jeden z lepszych krążków BM ostatniej dekady. Wyrzekli się swojego greckiego rodowodu i na dobre im to nie wyszło, chociaż generalnie nie jest to jakaś straszna kiła. Za 5 lat nikt nie będzie o tym pamiętał :-)

[So_It_Is_Done]

Achernotas wciąż prezentuje ten sam poziom - mogliby nie istnieć.

[HobGoblin]

Ty mnie tu nie ściemniaj tylko pisz czy watainowe czy nie :)

Bardziej w stylu Mortuus.
Rzeczywiście poprzednia "Theosis" jest lepsza. Bardziej zróżnicowana, więcej w niej solówek, zmian tempa i skocznych riffów, wpadających w ucho słuchacza. Aranżacje utworów też są bardziej skomplikowane, przez co ciekawsze. Mam wrażenie, że na tym krążku Grecy próbowali jeszcze szukać własnej ścieżki w ramach black metalu, natomiast na "Vamacharze" sobie odpuścili i zaczęli małpować właśnie szwedzki "religijny" BM. Widac to w tekstach, ogólnym layoucie płyty i muzyce oczywiście. Lubię tę kapelę, więc ich płytę kupiłem w ciemno i sprawia mi wiele frajdy, ale jeśli ktoś nie trawi szwedzkich klimatów, niech lepiej sobie odpuści. Ja tego słucham i nie mogę doczekać się splitu Nightbringer/ Acherontas.

[DCI Hunt]

Grecy próbowali jeszcze szukać własnej ścieżki w ramach black metalu, natomiast na "Vamacharze" wyraźnie zaczęli małpować właśnie szwedzki "religijny" BM. Widac to w tekstach, ogólnym layoucie płyty i muzyce oczywiście.

Trochę szkoda. Lubię takie granie, bo w w pewnym stopniu jest to spuścizna po "DMDS" i i wczesnych nagraniach Throns, ale co za dużo to niezdrowo. Tym bardziej, że kolo tego zespołu wczoraj nie założył. No, ale nie marudzę, bo na razie nie słyszałem. Kupiłem jakiś czas temu ten podwójny digi z oboma albumami i materiałami ze splitów - bardzo fajne, choć póki co nie poświęciłem temu zbyt wiele czasu.
Skoro już mowa o Acherontas to słyszał kto NIHASA? Generalnie ci sami ludzie, ale muzyka nieco inna. Prosty, surowy black metal z klawiszami, ale spodobało mi się na tyle, że po kontrolnym odsłuchu z wypożyczalni od razu kupiłem płytę. Rzecz zupełnie nie na czasie, więc specjalnie zachęcać nie będę, ale kilku osobom "Brahamanda Xul Grimoire" może zrobić dobrze. Ihasan, sprawdź to :)

- ale jakoś kiepsko to brzmi z yt.

[HobGoblin]

Lubię takie hiponotyczne granie z klawiszowym tłem. Większość zespołów daje dupy przy takim rodzaju muzyki, ale ten akurat do mnie trafia. Szczególnie Shibalba mnie na tym materiale rozpieprza. Przypomina najlepsze czasy Xasthur, hehe.

[Lykantrop]

NIHASA, jak sama nazwa wskazuje, nie hasa. Zdecydowanie bardziej mi leżą ich pierwsze kroki pod nazwą STUTTHOF. Ale to pewnie wszystko przez to, że wtedy heilowali i nie wstydzili się swojego białego dziedzictwa i głosu aryjskiej rasy. Na pohybel!

[So_It_Is_Done]

Lubię takie hiponotyczne granie z klawiszowym tłem. Większość zespołów daje dupy przy takim rodzaju muzyki, ale ten akurat do mnie trafia. Szczególnie Shibalba mnie na tym materiale rozpieprza. Przypomina najlepsze czasy Xasthur, hehe.

Xasthur mial dobre czasy?

[DCI Hunt]

pewnie wszystko przez to, że wtedy heilowali i nie wstydzili się swojego białego dziedzictwa i głosu aryjskiej rasy. Na pohybel!

Pewnie dalej się nie wstydzą i prawidłowo, ale marni z nich byli zighajlerzy. Do całej tej sceny nsbm z Grecji mieli się w sumie nijak i zdecydowanie bliżej im było do tradycyjnie pojmowanego BM.

[Lykantrop]

Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że wtedy oni sami jeszcze mieli problem z określeniem się kim są i jakie mają poglądy :-) Na szczęście nie przeszkodziło im to w nagraniu niezłego "And Cosmos From Ashes to Dust".

[Realista]

Ja tam nie rozumiem psioczenia na nowy album Acherontas, po kilku przesłuchaniach stwierdziłem że to zajebista płytka z ciekawym klimatem. Co do heilowania Maciek to owszem trochę byli z boku tego wszystkiego a jednocześnie chcieli przynależeć do tej sceny. :) Perkusista ich przez pewien czas chyba wspomagał Der Sturmer, o ile dobrze pamiętam.

[boroowa]

Czyżbym wyczuł delikatną aluzję? :)

[Vitriol]

Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że wtedy oni sami jeszcze mieli problem z określeniem się kim są i jakie mają poglądy :-) Na szczęście nie przeszkodziło im to w nagraniu niezłego "And Cosmos From Ashes to Dust".

Pewnie byli szczeniakami, to normalne w takim wieku. ;)

[Realista]

Czyżbym wyczuł delikatną aluzję? :)

:) eeeee nie tam :) Maciek przeciez to rock n rollowiec. :D

[DCI Hunt]

Co do heilowania Maciek to owszem trochę byli z boku tego wszystkiego a jednoczesnie chcieli przynależeć do tej sceny :)

Tomek, przecież ja nie twierdzę, że oni byli/są krynicą politycznej poprawności. Zresztą, jak pewnie wiesz, sam nie jestem jej fanem :) Chodziło mi to, że w porównaniu z takim Der Sturmer albo Wolfnacht taki Stutthof to jednak inna bajka. To samo można powiedzieć o Satanic Warmaster.

Tak na marginesie to chyba sam przyznasz, że podszyty polityczną niepoprawnością black metal z lat 90-tych i to co obecnie nazywa się NSBM to jakby dwa różne światy.

[Realista]

Źle się zrozumieliśmy, wydaje mi się, że oni trochę popłynęli na falach "mody" (nie lubię tego słowa, ale sam wiesz jak było swego czasu) jaka się wytworzyła na greckiej scenie BM. Chłopaki wystartowali z zespołem o niepoprawnie politycznej nazwie, chcieli dołączyć do całej rzeczy Der Sturmerów, Bannerwarów itd. z tym, że jednocześnie z tego co pisał mi ich perkusista T. Siegel bardziej się to odwoływało do Spartańskiego stylu życia niekoniecznie afirmując poglądy związane ściśle z NS. :) Może się mylę...
A co do sceny lat 90-tych, a późniejszej jak najbardziej masz rację, to całkowicie dwa różne światy. Sam zresztą widzisz jak parę zespołów mocno krzyczących o swojej muzyce NSBM dzisiaj się określa Pagan Metal itd. Mniejsza z tym, Acherontas który powstał na gruzach Stutthof to bardzo dobra kapela i tyle.

[Karkasonne]

Split Nightbringer&Acherontas już u naszych braci Słowian zza Buga.

[szakal]

pewnie wszystko przez to, że wtedy heilowali i nie wstydzili się swojego białego dziedzictwa i głosu aryjskiej rasy. Na pohybel!

Pewnie dalej się nie wstydzą i prawidłowo

Niby się nie wstydzą, a tytuł płyty i alfabet to musieli od ciapatych pożyczać? Chuj z takimi oportunistami.

[Zephyrous]

Acherontas poprostu ewoluował, a cała rzesza tych zespolików ns dalej grzęznie w bagnie regresu i beznadzieji.