KREATOR
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Glene
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1643
- Rejestracja: 03-12-2009, 22:45
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
Ostatnia plyta to straszny plastik i nic jej nie ratuje.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 422
- Rejestracja: 05-02-2012, 17:35
- Lokalizacja: Toruń
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
Wiadomo, że jak na Testament, lecz moja wypowiedź odnosiła się do porównania z ostatnim bełtem Kreatora. Co do gitar to pozwolę się nie zgodzić, Skolnick ma od tysięcy innych gitarzystów 100 razy lepszą technikę i wypracowany własny specyficzny styl i słychać to też na ostatnim LP. Również współgra z Petersonem jest dobrze ułożona. Może solówki nie powodują erekcji i spustów, lecz riffy są na dobrym thrashowym poziomie. Choć fakt - jest gorsza od większości płyt tej kapeli za wyjątkiem:Block69 pisze:Jak na TESTAMENT to jest słaba. Wcześniej tak przeciętnego materiału nie mieli w swoim dorobku. Napisać o Skolnicku, że praca gitar jest solidna to jak policzek w twarz. Kiedyś by tak było, bo gość należał do czołówki. Teraz faktycznie dał ciała po całości. Jego gra jest solidna. Jak u tysięcy innych gitarzystów. Co najgorsze na żywo też nie potrafi zagrać swoich starych solówek tak jak kiedyś i je upraszcza.
Oraz The Ritual. ;)Maria Konopnicka pisze:{...} jest to płyta dużo lepsza niż choćby "Demonic".
- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
O czym wy tu w ogóle rozprawiacie? "The Formation of Damnation" jest beznadziejnie słaba.
A odnośnie Kreatora:
A odnośnie Kreatora:
Mogę się pod tym podpisać.Heretyk pisze:kolejny zespół, który już mnie kompletnie nie obchodzi. tzn. koncert jakiś bym nawet zobaczył, natomiast w ogóle nie interesuje mnie sprawa tego, czy coś jeszcze wydadzą i ile tego będzie.
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
To wystarcza za podsumowanie ostatnich dokonań Niemców. Brak owej agresji, za którą kochamy Tormentor, Under The Guillotine, Behind The Mirror, czy Betrayer. Ustawię się pierwszy w kolejce, by to odszczekać jeśli się pomylę, ale nie wierzę, że Mille z ekipą nagrają jeszcze coś co wstrząśnie moimi jajkami.Maria Konopnicka pisze:...Ostatnie trzy płyty Kreator mogłyby dla mnie nie istnieć - chociaż Violent Revolution to w gruncie rzeczy nawet niezła płyta - gdyby jeszcze brzmiała trochę agresywniej...
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
Nie słyszałem dwóch ostatnich płyt, ale z Kreator mam podobnie jak z Deicide. Uwielbiam ich stare nagrania (w gruncie rzeczy to dla mnie bardzo ważny zespół), ale ich obecne oblicze budzi we mnie bliżej nieokreśloną niechęć. Kiedy wyszła "Violent Revolution" to byłem bardzo zadowolony, że po tej całej "Endoramie" wrócili do formy, ale jakoś nie mam ochoty do niej wracać, a w ten powrót do formy chyba po prostu za bardzo chciałem wierzyć...
Prawdę mówiąc to chyba nie jestem wielkim fanem współcześnie brzmiącego thrashu... Wolę 80/90s lub jakieś dobre thrash/blackowe hybrydy. Tej nowej fali retro też nie lubię, ale w sumie zdarzają się wyjątki, bo taki Lich King jest fajowy.
Prawdę mówiąc to chyba nie jestem wielkim fanem współcześnie brzmiącego thrashu... Wolę 80/90s lub jakieś dobre thrash/blackowe hybrydy. Tej nowej fali retro też nie lubię, ale w sumie zdarzają się wyjątki, bo taki Lich King jest fajowy.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8375
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
Ostatnia plyta slabiutka. W ogóle ten zespol gra z obowiazku, gra bo musi, tak jak Vader i plyty wychodza jakie wychodza. Nie czuc w tym juz zadnej pasji, ten zespól to pierwsze 5 (6)plyt, reszta wlasciwie sie nie liczy.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
W sumie racja, ale za to jakich płyt! :)[V] pisze:ten zespól to pierwsze 5 (6)plyt ,reszta wlasciwie sie nie liczy..
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5156
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
Pierwszych pięciu nigdy już nie przebiją. Ale posłucham bo może choć niezły krążek nagrają. Na koncercik gdzieś w okolicy z przyjemnością bym wyskoczył.
- olo1972
- postuje jak opętany!
- Posty: 609
- Rejestracja: 31-01-2009, 13:50
- Lokalizacja: Lublin
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
Obada się nową bo dlaczego nie?Choć nie wierzę w coś lepszego niż mój faworyt''Pleasure To Kill''
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
Przypomina mi się, wtedy trzydziestoparoletni, ojciec mojego kumpla, zwolennik hard rocka, rocka progresywnego, ogólnie rozumianych "klasycznych rytmów". Gość nie zamykał się jednak na ówczesne nowości (przykładowo) Powerslave, Kill 'Em All, Show No Mercy, czy Reign In Blood. Przegrywał wymieniał, kupował, kombinował i rzucał swojemu synowi pierwsze VOIVOD('y) i KREATOR('y) z uwagami w stylu "masz tu muzykę dla gówniarzy".Maria Konopnicka pisze:Bo to świetna płyta dla kindermetalowców - fanów Amon Amarth i Children Of Bodom, a tu pisują/pisywali ludzie nieco starsi, z bardziej wyrobionym muzycznym gustem :)aryman pisze:Wydaje mi się, że świetny "Hordes of chaos" nie doczekał się pełnego opracowania na łamach Masterfula,
Także z tymi kindermetalowcami, bym nie szarżował. To nie jest, moim zdaniem, dobra metoda hartowania. No chyba, że działamy w myśl zasady: "przetrwają najsilniesi".
K...a , ależ THE PESTILENCE kopie dupsko..., a zaraz woń ŚCIERWA roztoczy się po budynku...
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 490
- Rejestracja: 20-02-2008, 12:27
- Lokalizacja: WLKP
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
A nie mówiłem, że Kreator jest raczej jebany za ostatnie dokonania? Być może sobie na to zasłużyli ,nie wiem, ale tak jak VR i EoG mnie jakoś nie przekonały, tak na Hordes czuć w tym ich siermiężnym graniu większy luz, może nawet więcej radości z grania. Na pewno więcej niż w ostatnich męczybułach Vadera. Moim faworytem w ich dyskografii pozostaje PtK, więc proszę mi nie zarzucać uwielbienia melodyjkowatości.
A pomijając ironiczny ton Marii i jego porazsetnypowtórzony argument wieku, to faktem jest, że do młodzików już się od dawna nie zaliczam, ale pierwsze trzy płyty Children of Bodom znam i nie uważam ich za jakieś wielkie gówno, a i ze dwie płyty Amon Amarth (jakoś tak sprzed kilku lat) przesłuchałem bezboleśnie. Także wszystko pasuje - jestem kindermetalowcem. :)
A pomijając ironiczny ton Marii i jego porazsetnypowtórzony argument wieku, to faktem jest, że do młodzików już się od dawna nie zaliczam, ale pierwsze trzy płyty Children of Bodom znam i nie uważam ich za jakieś wielkie gówno, a i ze dwie płyty Amon Amarth (jakoś tak sprzed kilku lat) przesłuchałem bezboleśnie. Także wszystko pasuje - jestem kindermetalowcem. :)
Urodziłem się Hebrajczykiem, ale potem przeszedłem na narcyzm. (W. Allen)
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5156
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
Jebać jebiących ;)
Nowe płyty kreatorka tragiczne nie są ale jak zestawimy je z klasyką to bladną, niestety. Mimo wszystko te nowsze od czasu do czasu z przyjemnością posłucham.
Nowe płyty kreatorka tragiczne nie są ale jak zestawimy je z klasyką to bladną, niestety. Mimo wszystko te nowsze od czasu do czasu z przyjemnością posłucham.
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
"Endless Pain" i "Pleasure To Kill" to właściwie same kopiące dupsko przeboje. Jedne z moich absolutnie ukochanych płyt metalowych, które nigdy mi się nie znudzą i jedne z pierwszych jakie kupiłem na CD w czasach kiedy kupno każdego CD było dla mnie sporym wydarzeniem ;) Nie słucham codziennie, ale jak kilka miesięcy temu lekko wypiwszy zapodałem "Pleasure To Kill" to myślałem, że mnie rozniesie. Kocham to brzmienie, te koślawe bębny na "Endless Pain"... Stary Kreator to potęga! A wszystko zaczęło sie od takie białej pirackiej taśmy z EP "Flag Of Hate" z dołączonymi dwoma pierwszymi numerami z "Out of the Dark... Into the Light" tj. "Impossible To Cure" i coverem Raven. Piękne to były czasy. Pamiętam jak jeden z moich ówczesnych kolegów podśmiechiwał się, że zasłuchuję się w Kreator, Sodom czy Slayer zamiast w Cannibal Corpse jak wszyscy dookoła. Oczywiście już dawno nie słucha metalu, homoś jeden :D535 pisze:K...a , ależ THE PESTILENCE kopie dupsko..., a zaraz woń ŚCIERWA roztoczy się po budynku...
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
Mało nie padłem jak przeczytałem ten fragment. Gdzieś na wysokości "Command Of The Blade" - pomyślałem...browar...napiłbym się browaru. No niestety, a w moim przypadku raczej na szczęście, piwa nie mam i pierdolę - nie idę dzisiaj po piwo, choć mam blisko...Conflagrator pisze:Nie słucham codziennie, ale jak kilka miesięcy temu lekko wypiwszy zapodałem "Pleasure To Kill" to myślałem, że mnie rozniesie. Kocham to brzmienie, te koślawe bębny na "Endless Pain"... Stary Kreator to potęga!
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
Widziałem ich w ubiegłym roku i była straszna padaka... ostatni dobry koncert Kreator, który widziałem był w 2002 roku, wtedy rzeczywiście dawali radę. Lepiej sobie włączyć w domu po raz 23242434 dvd "At the Pulse of Kapitulation" niż chodzić na ich koncerty. :)empir pisze:Pierwszych pięciu nigdy już nie przebiją. Ale posłucham bo może choć niezły krążek nagrają. Na koncercik gdzieś w okolicy z przyjemnością bym wyskoczył.
- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
Przykro mi to stwierdzić ale Hordes... jest cienki jak sik pajonka. To, że ostatni TeatAmenT jest ciut lepszy nie znaczy, że jest dobry.Nothingface pisze:Jeśli chodzi o HoC Kreatora to się zgodzę, że słabe to to jest. Nie zgodzę się jednak z porównaniem do ostatniego Testament. The Formation of Damnation jest dobrą płytą, posiada parę numerów, które potrafią pierdolnąć ("FEAR", tytułowy, "The Evil has landed"). Praca gitar jest solidna, a gra Bostapha. Prawdą jest że pierwszych czterech i Low nie ma co porównywać (głównie przez wymęczony wokal Chucka), lecz nie można powiedzieć, że jest słaba.
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
To ten gig z Sodom/Destruction? Zajebiście było.Maria Konopnicka pisze:Widziałem ich w ubiegłym roku i była straszna padaka... ostatni dobry koncert Kreator, który widziałem był w 2002 roku, wtedy rzeczywiście dawali radę. Lepiej sobie włączyć w domu po raz 23242434 dvd At the Pulse of Kapitulation niż chodzić na ich koncerty :)empir pisze:Pierwszych pięciu nigdy już nie przebiją. Ale posłucham bo może choć niezły krążek nagrają. Na koncercik gdzieś w okolicy z przyjemnością bym wyskoczył.
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5156
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
Gdyby grali gdzieś blisko i termin by mi pasił to mimo wszystko bym zaryzykował.Maria Konopnicka pisze:Widziałem ich w ubiegłym roku i była straszna padaka... ostatni dobry koncert Kreator, który widziałem był w 2002 roku, wtedy rzeczywiście dawali radę. Lepiej sobie włączyć w domu po raz 23242434 dvd At the Pulse of Kapitulation niż chodzić na ich koncerty :)empir pisze:Pierwszych pięciu nigdy już nie przebiją. Ale posłucham bo może choć niezły krążek nagrają. Na koncercik gdzieś w okolicy z przyjemnością bym wyskoczył.
- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: KREATOR - PHANTOM ANTICHRIST
Zacznij zbierać podpisy na gig w Megaclubie. Ewentualnie Spodek.