DEPECHE MODE

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2406
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re: DEPECHE MODE

09-03-2012, 21:03

[V]

z tym się zgodzę, że niejeden post sensownie napisany, może pozytywnie wkręcić w płytę która od dłuższego czasu czeka na regale na lepsze czasy i człowiek odkrywa piękno danej płyty, które przy pierwszym podejściu nie zauważył.
kurcze ... swego czasu rozmawialiśmy na temat PARADISE LOST i ich ostatniej płyty, która u mnie się praktycznie tylko kurzyła, ale wystarczyło inne podejście do niej, ponakręcanie się ładne na nią i od razu inaczej do niej podszedłem. W tej chwili bardzo często wracam do tej płyty.
"Playing the Angel" też niby miałem skatowany, niby podobała mi się płyta z mocnymi i słabszymi momentami, w tej chwili te słabsze zaczynają mi się coraz bardziej podobać, przez co płyta rośnie w moich oczach i już nie wydaje mi się tak nierówna, jak oceniałem ją jeszcze choćby z miesiąc temu. No ale że się powtórzę, nie raz trzeba trafić na właściwy moment by wsłuchać się w dane dźwięki.

ten zespół to jednak fenomen;
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2406
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re: DEPECHE MODE

09-03-2012, 21:08

vvorldvvithoutshit pisze:devotional i 101 są wspaniałe, ale na tym z exciter tour odrzuca mnie m.in. strasznie zmanieryzowany wokal gahana. poza tym jakoś takie sztuczne dla mnie są te jego tańce i nieustanne okrzyki do widowni. na starość zrobił się z niego taki gwiazdorek bajerant w stylu "patrzcie jaki jestem zajebisty", zupełne przeciwieństwo tego gościa, który na devotional tour był zupełnie oddany piosenkom i wypruwał z siebie ostatnie flaki. miał wtedy kiepski okres w swoim życiu, ale muzyka i koncerty tylko na tym zyskiwały.
ja do tego koncertu całkiem inaczej podchodzę.
Pamiętam jak pojechałem na koncert do W-wy (promowali "Excitera"). Lało jak skurwysyn przez pół koncertu, koncertu nie tylko nie odwołali, ale po jakiś 15-20 minutach całkowicie zapomniałem, że pada deszcz, Dla mnie był to bezapelacyjnie jeden z lepszych koncertów na jakich byłem. Gahan zajebista maniera sceniczna, świetny kontakt z publiką, totalne szaleństwo na scenie i gdy chce sobie przypomnieć ten piękny wieczór od razu sięgam na regał po to DVD.
Klasa!
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4042
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: DEPECHE MODE

09-03-2012, 21:12

Z tym ostatnim Paradajsem to też mnie ostatnio wkręciliście, Wy niedobrzy Wy.
support music, not rumors
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2406
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re: DEPECHE MODE

09-03-2012, 21:16

Rattlehead pisze:Z tym ostatnim Paradajsem to też mnie ostatnio wkręciliście, Wy niedobrzy Wy.
Źle się z tym czujesz?
.... opowiedz nam o tym :))
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4042
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: DEPECHE MODE

09-03-2012, 21:23

Jestem lekko rozczarowany swoją postawą, że tak szybko krzyżyk postawiłem na tym wydawnictwie. Niedawnymi czasy już po pierwszym odpaleniu uderzyło we mnie ze zdwojoną siłą. Bardzo dobry krążek okazał się to być (choć In Requiem uważam za lepszy). A tak poza tym to chciałem się wyżalić. ;)
support music, not rumors
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: DEPECHE MODE

10-03-2012, 00:20

[V] pisze:
Ihasan pisze:ja również ja skreśliłem szczerze powiedziawszy.
Ale takie codzinne słuchanie jej w samochodzie, sprawiło że coraz lepiej mi się jej słucha i coraz bardziej ją doceniam. W sumie nie wziął bym się za nią gdybyś mnie nie namówił :)
to samo zresztą z "Playing ... ";

to jedna z tych rzeczy która cenie sobie na tym forum.mozna sobie cos przypomniec,odswiezyc,zrewidowac swój poglad na pewne rzeczy,nawet pobiezne przejrzenie tematu gdzie wkleja sie playlisty moze zrobic kuku i zainspirowac do wygrzebania jakis wynalazków.

a na DM takiego lotu nie mialem od lat...i zajebiscie sie z tym czuje:)
Playlista drogowskazem do tematów o zespołach.

Ja się z nimi rozstałem po odejściu Alana, to były długie 4 LATA BEZ DM w moim życiu. Potem Ultra, wiadomo... Nawet 1 zlot w Zielonej Górze zaliczyłem...
Jak jeszcze w Arkadach leży w promocji za 2 dychy 1 płytowy "Sounds of the universe", który też skreśliłem po wydaniu, to jutro będę go miau :)
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8375
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: DEPECHE MODE

10-03-2012, 13:20

Trzy lata temu,gdy dwunasta plyta Depeche Mode trafila na rynek,zupelnie nie zalapalem o co w niej chodzi. Owszem,moja uwage przykul od razu singlowy Wrong,ale reszta wydawala mi sie wówczas zbyt monotonna ,ospala,tak jakby po bardziej bezposrednim I przebojowym Playing the Angel znów zabrneli w rejony Exciter,który jest plyta bardzo wyciszona,intymna a przez to niekiedy trudna w odbiorze I nie ma co ukrywac, trzeba byc w specyficznym nastroju aby sie z taka plyta zmierzyc..

I tak od 2009 roku gdy Tour of the Universe przewalalo sie przez nasza mala planete,dni zamienialy sie w tygodnie,tygodnie w miesiace,miesiace w lata I zylem sobie w blogiej nieswiadomosci ,nie zdajac sobie wowczas sprawy jak wspanialy album przefrunal mi kolo nosa..Ale kilka tygodni temu cos mnie tknelo I zdjalem z polki ten album bedac ciekaw jak odbiore go tym razem.

Plyte otwiera In Chains -znakomity,pelen erotyzmu utwór ,Dave kreuje swoim glosem fantastyczny nastrój, stopniowo do lini wokalnej przylepiaja sie pozostale instrumenty I calosc nabiera kolorów. Nastepny w kolejce jest Hole to Feed autorstwa Gahana ,bezposrednia piosenka oparta na ujmujacych gitarowych melodiach z wspanialym tekstem, przy pobieznych przesluchaniach kilka lat temu utwór ten moze wydawal mi sieniedbaly,niedopracowany ,pozbawiony tego czegos,na szczescie dzisiaj moge dostrzec,ze najlepsze rozwiazania to czesto te najprostsze.

Dalej mamy Wrong – oczywisty wybor na singiel,bardzo chwytliwa,doskonala piosenka,taka prosto w twarz, z lawina slów ,mocnych,gorzkich,które nasuwaja bezposrednie skojarzenia z burzliwa przeszloscia tego zespolu,devocjonaliami,kokaina, heroina,alkoholem, zlymi wyborami, I czym tam jeszcze…

I was born with the wrong sign
In the wrong house
With the wrong ascendancy
I took the wrong road
That led to the wrong tendencies
I was in the wrong place at the wrong time
For the wrong reason and the wrong rhyme
On the wrong day of the wrong week
I used the wrong method with the wrong technique
Wrong
Wrong
There’s something wrong with me chemically
Something wrong with me inherently
The wrong mix in the wrong genes
I reached the wrong ends by the wrong means
It was the wrong plan
In the wrong hands
With the wrong theory for the wrong man
The wrong eyes, on the wrong prize
The wrong questions with the wrong replies


No kurwa, kto dzisiaj pisze tak dobre teksty? (Taka mala dygresja, spójrzcie jak bardzo np.Ulver rozplakal sie na ostatniej plycie,jak bardzo splycili swój wszechswiat ,wciskajac sie w jakies sentymentalne pulapki,przyciasne leginsy I trampki z wyprzedazy. W przypadku Depeche mamy do czynienia z dokladnie odwrotnym procesem, od popowego banalu i sztampy ktora znamy z poczatku lat 80tych po coraz bardziej dojrzala,wymagajaca muzyke,wciaz osadzona w popowej stylistyce ale kompletnie niezjadliwa dla przecietnego pozeracza radiowych przebojów…)

Fragile Tension I Little Soul to kontynuacja I rozwiniecie pomyslów z Playing The Angel.Piekne,smutne piosenki opakowane w retro brzmienia z przed 20 lat plus pojawiaca sie tu I ówdzie gitara Martina,z jakims zagranym niby od niechcenia motywem ktory doskonale dopelnia utwór czyniac go kompletnym.

In Symphaty to klasyczny Depeche Mode, utwór który nie moze sie nie podobac, oparty na prostym bicie i gitarze Martina sjest jakby zywcem wyciagniety z mrocznych czasów Ultra,no I ten tekst..

You’re bright, you’re strong
You know you’re right from wrong
At least to some degree
You’re wise, you’re tough
You’ve heard their lies enough
You smile in sympathy



Peace najlepiej chyba wspólgra z tytulem albumu. To iscie kosmiczny utwór,pelen archaicznych (wzorowanych na archaiczne) brzmien nasuwajacych bezposrednie skojarzenia z eksploracja wszechswiata,z jakas podróza ,ale równiez badaniem samego siebie ,jakas introspekcja..To wlasnie w tym utworze Dave wznosi sie na wyzyny swoich wokalnych umiejetnosci,jest tam jeden taki moment ktory naprawde zmiata czape…

Koncówka plyty to przede wszystkim fantastyczne Come Back I Miles Away/The Truth is
Come Back to ,utwór niesamowicie przestrzenny,hipnotyzujacy,odkrywajacy jakies nowe terytoria dla Depeche. Mamy tutaj do czynienia z dojrzalym zespolem,który niczym juz nie przypomina popowych gwiazdek z Basildon z ktorych czyniono sobie niewybredne zarty. Podobnie Miles Away –halasliwa,gitarowa piosenka, w niczym nie przypominajaca tego z czego ten zespól do tej byl znany.

Jest to trudna plyta ale z pewnoscia warto sie z nia przeprosic i poswiecic jej wiecej uwagi.Zyskuje z kazdym przesluchaniem i tak naprawde zdumiewajace jest to ze po tylu latach,po tych wszystkich narkotykowo-alkoholowych historiach ktore zabily by nie jednego ten zespól wciaz tu jest I wciaz napeda go jakas kreatywna energia.

Mogliby z powodzeniem nagrywac kolejne mutacje Violator ale dla nich kazda kolejna plyta wciaz jest przygoda I zupelnie nowym rozdzialem w ich muzycznej karierze. Interesujacym zagadnieniem jest jak udaje im sie utrzymac takie zdrowe napiecie w zespole i znalezc kompromis, powszechnie wiadomo,ze Martinowi nie sa obce np legendy industrialu z lat 80tych i jak sam niejednokrotnie wspominal kusilo go aby pójsc w totalny eksperyment ale jednoczesnie nie chcial aby jego zespól stracil popowa wrazliwosc,chwytliwosc i melodyjnosc. I dobrze. Bo robia oni z muzyka dla mas cos naprawde interesujacego I bardzo wartosciowego




MAGIA
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: DEPECHE MODE

10-03-2012, 16:49

Pojechałem i kupiłem, choć kac mnie męczył jak samsurwysyn. Od południa w słuchawkach tylko "Sounds of the universe". I od teraz ta płyta będzie mi się kojarzyć właśnie z kacem - bo jak inaczej nazwać uczucie, kiedy TAKA PŁYTA TAKIEGO ZESPOŁU jest wcześniej odsłuchana mimochodem, dla kronikarskiego odbębnienia...

Come back, come back to me
I'll be waiting here patiently.
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8375
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: DEPECHE MODE

10-03-2012, 17:06

:)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2406
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re: DEPECHE MODE

10-03-2012, 18:24

[V] pisze: Koncówka plyty to przede wszystkim fantastyczne Come Back I Miles Away/The Truth is
Come Back to ,utwór niesamowicie przestrzenny,hipnotyzujacy,odkrywajacy jakies nowe terytoria dla Depeche. Mamy tutaj do czynienia z dojrzalym zespolem,który niczym juz nie przypomina popowych gwiazdek z Basildon z ktorych czyniono sobie niewybredne zarty. Podobnie Miles Away –halasliwa,gitarowa piosenka, w niczym nie przypominajaca tego z czego ten zespól do tej byl znany.
Come Back mnie niszczy!
mam nadzieję, że na nowym albumie będzie jakiś numer w tym stylu. Fenomenalny jest! Świetnie wokale przy tym.

[V] generalnie mogę się podpisać pod całym tekstem, który napisałeś wcześniej. Płyta nie należy do tych łatwych, ale przez to obcowanie z nią jest jeszcze przyjemniejsze i odkrywanie kolejnych świetnych dźwięków sprawia niesamowitą przyjemność.
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: DEPECHE MODE

10-03-2012, 18:35

Prawda jest taka, że jak ktoś raz, na prawdę wszedł w świat DM - to już a niego nie wyjdzie. Można mieć przerwę (jak w moim przypadku), można kląć jak szewc po "Exciterze", jednak zawsze się wraca. A po powrocie dochodzi się do jednego, oczywistego wniosku: to jest właśnie to. Nic dziwnego, że mają najwierniejszych fanów na świecie (tylko przez skromność się do nich nie zaliczam:)
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8375
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: DEPECHE MODE

13-03-2012, 19:45

Panowie,kupie sobie na amazonie podwójne dvd i cd Tour of The Universe - Live in Barcelona.Swietne wydanie.No i sam koncert to prawdziwy rozpierdalator,sprawdzcie to;



przepiekne sa te wizualizacje.idealnie koresponduja z muzyka.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2406
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re: DEPECHE MODE

13-03-2012, 20:03

ja się muszę z tym koncertem w całości zapoznać ... jeszcze nie widziałem tego DVD;
brakuje mi w płytotece koncertów DVD DM :)

btw. świetnie, że na każdą trasę są przygotowywane inne wizualki pod każdy numer. Na "Exciter Tour" pamiętam było co innego :)
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: DEPECHE MODE

13-03-2012, 20:23

KreatoR pisze:Prawda jest taka, że jak ktoś raz, na prawdę wszedł w świat DM - to już a niego nie wyjdzie. Można mieć przerwę (jak w moim przypadku), można kląć jak szewc po "Exciterze", jednak zawsze się wraca. A po powrocie dochodzi się do jednego, oczywistego wniosku: to jest właśnie to. Nic dziwnego, że mają najwierniejszych fanów na świecie (tylko przez skromność się do nich nie zaliczam:)
W sumie racja, zacząłem słuchać DM w szóstej klasie podstawówki, jeszcze w latach 80., a potem na początku 2. klasy liceum odkryłem metal i na kilka lat zarzuciłem słuchanie DM w myśl gówniarskiego, idiotycznego stwierdzenia, że tylko to, co grane jest na gitarach z przesterem, jest prawdziwą muzyką.:) Człowiek bywa jednak głupi po to, aby później zmądrzeć. Mądrzeje całe życie (ponoć tak mówią).

W temacie SotU: stosunkowo rzadko tej płyty słucham, w momencie, gdy ją kupiłem, była rozczarowaniem. Teraz może aż tak ostro jej nie traktuję, ale porównując PtA z SotU wybieram tę z aniołkiem, bezdyskusyjnie.
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4042
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: DEPECHE MODE

13-03-2012, 20:30

[V] pisze:Panowie,kupie sobie na amazonie podwójne dvd i cd Tour of The Universe - Live in Barcelona.Swietne wydanie.No i sam koncert to prawdziwy rozpierdalator,sprawdzcie to;



przepiekne sa te wizualizacje.idealnie koresponduja z muzyka.
jesookrystepaniematkobosko, ależ to wygląda i brzmi

a tu zwłaszcza druga część numeru
support music, not rumors
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8375
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: DEPECHE MODE

13-03-2012, 20:31

Rattlehead pisze:
[V] pisze:Panowie,kupie sobie na amazonie podwójne dvd i cd Tour of The Universe - Live in Barcelona.Swietne wydanie.No i sam koncert to prawdziwy rozpierdalator,sprawdzcie to;



przepiekne sa te wizualizacje.idealnie koresponduja z muzyka.
jesookrystepaniematkobosko, ależ to wygląda i brzmi

a tu zwłaszcza druga część numeru

prawda? niesamowice to wyglada.warto zgarnac to dvd,naprawde polecam.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2406
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re: DEPECHE MODE

13-03-2012, 20:34

i znów wydatki :)
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4042
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: DEPECHE MODE

13-03-2012, 20:36

Kurwa jest za około 100 pln na allegro, trochę się biję z myślami, ale przeczuwam, że jekieś 3-4 piwa i będę już robił przelew.
support music, not rumors
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8375
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: DEPECHE MODE

13-03-2012, 20:36

no music no life dude ;)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: DEPECHE MODE

15-03-2012, 22:49

moonfire pisze:
KreatoR pisze:Prawda jest taka, że jak ktoś raz, na prawdę wszedł w świat DM - to już a niego nie wyjdzie. Można mieć przerwę (jak w moim przypadku), można kląć jak szewc po "Exciterze", jednak zawsze się wraca. A po powrocie dochodzi się do jednego, oczywistego wniosku: to jest właśnie to. Nic dziwnego, że mają najwierniejszych fanów na świecie (tylko przez skromność się do nich nie zaliczam:)
W sumie racja, zacząłem słuchać DM w szóstej klasie podstawówki, jeszcze w latach 80., a potem na początku 2. klasy liceum odkryłem metal i na kilka lat zarzuciłem słuchanie DM w myśl gówniarskiego, idiotycznego stwierdzenia, że tylko to, co grane jest na gitarach z przesterem, jest prawdziwą muzyką.:) Człowiek bywa jednak głupi po to, aby później zmądrzeć. Mądrzeje całe życie (ponoć tak mówią).
Bracie!
moonfire pisze:W temacie SotU: stosunkowo rzadko tej płyty słucham, w momencie, gdy ją kupiłem, była rozczarowaniem. Teraz może aż tak ostro jej nie traktuję, ale porównując PtA z SotU wybieram tę z aniołkiem, bezdyskusyjnie.
Co prawda na SOTU nie ma "Sinner in me" i "I want it all", ale są "Wrong", Come Back" i "Corrupt". Do przerwy remis, będą karne:)

BTW nigdy nie miałem wkrętów na zbieranie koncertowych DVD jak Ihasan i [V]. Na koncercie trzeba być. Wiele rzeczy ucieknie, wiadomo: nie dostrzeżesz, ktoś zasłoni, zagłuszy, z każdej strony rozgorączkowani fani. Ale o to chyba chodzi, nie? To tak jak oglądanie meczu w fotelu, a nie na stadionie:)
ODPOWIEDZ