KelThuz pisze:
no przecież jest bardziej technologicznie zaawansowanym terminatorem niż T-1000, gdyż jest połączeniem technologii płynnego metalu i endoszkieletu
Jeśli ktoś może dowolnie zmieniać formę, to po co mu jakiś zasrany endoszkielet? Dla mnie ten model był po części archaiczny i do tego nie wykorzystywał w pełni swoich możliwości. Widocznie miał słabe oprogramowanie.
KelThuz pisze:
a do tego ma możliwość kontrolowania maszyn. You dig?
A to już jakiś argument. Ale sam przyznaj, że przy T-X nikt nie narobi w gacie tak jak w obliczu T-800 i T-1000.
KelThuz pisze:
no przecież jest bardziej technologicznie zaawansowanym terminatorem niż T-1000, gdyż jest połączeniem technologii płynnego metalu i endoszkieletu
Jeśli ktoś może dowolnie zmieniać formę, to po co mu jakiś zasrany endoszkielet? Dla mnie ten model był po części archaiczny i do tego nie wykorzystywał w pełni swoich możliwości. Widocznie miał słabe oprogramowanie.
nie jestem jakimś jebanym geekiem, ale T-1000 miał poważne niedoskonałości, które wyszły w finale T2 (director's cut). T-X był zdecydowanym usprawnieniem, i endoszkielet był mu po to, by mieć arsenał futurystycznej broni ON BOARD, ukrytej pod stopem mimetycznym, który w jakiś cudowny sposób imitował żywą tkankę więc przechodził przez maszynę czasu. Taki T-1000 mógł co najwyżej zmienić se rękę w miecz, ale nie w plazma guna. T-800 nawet tego nie potrafił, musiał ukraść uzi ze sklepu. T-X całkowicie zmieniał sytuację na polu międzyczasowej bitwy. Nawet akcelerator cząsteczek nie był w stanie powstrzymać T-X. Zrobił to dopiero Arnie i jego nuke, poprzez samopoświęcenie się.
tam nic nie ma, są tylko halucynacje z niedożywienia i śmierć cieplna
Zagłosowałem na " Jedynkę " pewnie dlatego , że widziałem go jeszcze w kinie , w czasach kiedy takie filmy robiły jeszcze piorunujące wrażenie , choć jak oglądałem pierwszy raz T2 na DVD ( a ile się trzeba było na to naczekać w wypożyczalni , bez znajomości ani rusz he he he ... ) to też srałem w kalesony z podniecenia . Kocham oba bezgranicznie , cult eternal i chuj :) Reszta jest tak światu potrzebna jak Alien vs Predator , nowy Omen ... i kilka innych remaków prequeli sequeli :) Niech jeszcze kurwa zrobią nowe Wejście Smoka i Egzorcystę ha ha ha ...
0ms pisze:Mozna byloby ten problem rozwiazac rowniez inaczej:
:D
No ta wersja Gry Śmierci to jest totalne przegięcie , zaorać . Wszystkie nagrane , oryginalne fragmenty tego filmu są na dwupłytowej edycji Wejścia Smoka , teraz chyba już raczej nie do kupienia .
Oczywiście, ze jedynka. Pamiętam, że oglądałem ją po raz pierwszy u kumpla na VHS ok '85-'86, mocno zryta kopia, ale nieźle przemeblowało mi czachę - potem bałem się zasnąć :)
Dwójka jest zbytnio amerykańsko-umoralniająca, do tego ckliwy koniec - fajny pomysł zjebany tanimi chwytami. kolejnych nie widziałem
I'll give you black sensations up and down your spine
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right