SIX FEET UNDER

[vicek]

ooo te wokale na początku są zajebiste i gitary , wychodzi na to że to będzie ciekawszy album od torture

[est]

2+2=4

[Block69]

6+6+6=18

Słucham codziennie po kilka razy tego nowego szlagiera. Zajebisty jest. Jak poziom zostanie utrzymany to zdecydowanie będzie to ciekawsze od "Torture".

[Mort]

Poprzedni numer jest lepszy. Moze kupie plyte ze wzgledu na okladke. Zajebista.

[Gore_Obsessed]

Silne nawiązania do Kanibali w partiach gitar w obu utworach.

[ultravox]

Zaskakująco dobre te nowe numery. Gdyby jeszcze brzmienie było nieco bardziej naturalne...

[est]

Trzeba będzie uczciwie posłuchać tego nowego piardu.

[vicek]

ło kurwa nagrali badzo dobry album , nowe kanibale nawet przy tym nie stoją , jest to jedna z nielicznych płyt które kupie bo jest tak dobra , to powinno wyjść po krwawieniu , choć vile tez lubię , wokale niszczą Krzysztof Barnabej w formie zajebistej , riffy odjebane , brzmienie chujowe bo nowoczesne ale srał to jak kompozycje dobre , przez cała płytę nie odczułem ani grama nudy , tylko smród zgniliznę i stado faszystowskich zombiaków , wyjebany materiał .

[Block69]

Jestem pod wrażeniem. Banan na ryju od pierwszego do ostatniego numeru. Nowy skład zdał egzamin wzorowo. Czuć świeżą krew. Zresztą posłuchajcie sami otwieracza:

http://www.youtube.com/watch?v=awZSxg-ozKo

[est]

no no

[empir]

męczę od wczoraj non stop. bardzo fajna płyta im wyszła. niby nic odkrywczego a daje tyle radochy

[Block69]

Mnóstwo radochy ! Od momentu nieoficjalnej premiery słucham po kilka razy dziennie. Przez ten czas zdążyłem zapomnieć, że Kanibale w tym roku coś nowego nagrali. W końcu Krzychu wyraźnie zwyciężył !

[est]

Ale ty masz uraz z tymi Kanibalami. Na pewno zdążyłeś zapomnieć? Bo non stop o nich pierdzielisz.
Dobra jest ta płyta, ale na tle kupy, którą nagrywali przez lata, to żaden wyczyn.

Chris nagrał zajebiste wokale.

[Block69]

Bardzo fajne płyty nagrywali przez lata. Nie znasz sie.

[est]

No tak, zapomniałem o tym drobnym szczególe;)

[empir]

Mnóstwo radochy ! Od momentu nieoficjalnej premiery słucham po kilka razy dziennie.

W zasadzie poza tą płytą nic innego nie słucham. Codziennie się nią brandzluję po kilka godzin. Nawet nie chce mi się sprawdzać innych nowości a podobno jakiś unleashed wyszedł ;)

[Pacjent]

Kolejny gówniany zespół po Soulfly, który nagrał coś całkiem słuchalnego.

[empir]

kurwa, stawiać soulfly obok six feet under to jakieś nieporozumienie
czy Pacjent jest trzeźwy?

[Untergang]

Ale ty masz uraz z tymi Kanibalami. Na pewno zdążyłeś zapomnieć? Bo non stop o nich pierdzielisz.
Dobra jest ta płyta, ale na tle kupy, którą nagrywali przez lata, to żaden wyczyn.

Chris nagrał zajebiste wokale.

Fakt, wokale urywają dupę, szkoda, że reszta nie. Może rzeczywiście na tle poprzedniej, rzadkiej kupy, ta trochę bardziej zwarta... :)

Silne nawiązania do Kanibali w partiach gitar w obu utworach.

Coś w tym jest. Momentami mam wrażenie, że słucham kiepskich odrzutów z sesji "Bleeding".

[empir]

jak wyglądasz tak jak ta laska z avatara to się nie wypowiadaj o sfu ;)