PENTAGRAM

[twoja_stara_trotzky]

ale co mam sobie dopisać?

[Maria Konopnicka]

Celowo nie brałem na urlop ostatniego PENTAGRAM, żeby dać sobie szansę posłuchania innych płyt. Powróciłem do ich przedostatniego albumu "Show 'Em How", który z chwilą premiery nie zrobił na mnie większego wrażenia. I okazało się, że to był świetny pomysł - wraz z kolejnymi przesłuchaniami cholernie ta płyta zyskała. Jest bardziej dzika, chropowata i nieokiełznana - niż monumentalna, wyniosła i szlachetna "Last Rites". Okazało się, że "Show 'Em How", która jeszcze kilka tygodni temu wydawała mi się płytą przeciętną - i kto wie czy nie najgorszą w dyskografii PENTAGRAM - okazała się albumem niewiele ustępującym ostatniemu krążkowi. Nie wiem czy znacie tę płytę - bo jakoś cicho o niej było na forum i z chwilą premiery i przy okazji burzliwej dyskusji na temat tegorocznego wydawnictwa.

[Xapapote]

znamy i cenimy. najsłabsza IMO jest "Review Your Choices" bo słychać na niej totalne upodlenie Bobby'ego. całkowite przeciwieństwo pełnej godności i dumy "Last Rites"

[Bezdech]

Jak gdzieś już tu pisałem RYCh>>>>Last Rites. Ta druga wygrywa tylko brzmieniem. Na pierwszej cały czas słychać, wszystkie demony, które Liebling przez lata trzymał we łbie. Słuchając takiego City Romance nie mogę się odpędzić się od wrażenia, że śpiewa swoje partie z wywróconymi białkami i strużką śliny cieknącą z kącika ust po zaaplikowaniu dawki mniej legalnych specyfików.

[Xapapote]

RYCh jest bardzo ważną płytą. tak jak napisałem - pokazuje Lieblinga w totalnym dołku. Na LR to jest człowiek, który wygrał, wygrzebał się z całego tego gówna. Ta płyta opisuje stan ducha Bobby'ego sprzed i po. O wiele bardziej imponuje mi postawa trzeźwego, silnego człowieka, który nie boi się opowiadać o swoich słabościach, niż zaćpanego menela, który robi z tego "show".

Wiele z kawałków na LR powstało dawno temu, ale teraz ich wymowa ma o wiele większą moc. Wczytaj się w teksty np. "Into The Ground", "Windmills And Chimes", "Call The Man". Wspaniałe, pełne mocy utwory.

Żeby nie było, cenię całą twórczość Pentagram, bo każda płyta daje obraz tego jacy wtedy byli.

[night_goat]

Polacy rodacy, słuchał ktoś może DVD co to się w Mystic pojawiło? Warto te 65zł wysupłać?

[Bloodhammer]

sluchal DVD? hm.. musze sprobowac.

moze ten dokument o Bobby'm kogos zainteresuje
premiera podobno odbyla sie w marcu 2012.

[Pan_Kimono]

ćpak okrutny

[Drone]

A legendary doom metal guitarist Victor Griffin has returned to Pentagram for live shows and for the new, 7th studio album. Victor Griffin a played on the last Pentagram album which was released in 2011. Later on, he left Pentagram to concentrate on his Victor Griffin's IN-GRAVED.

[Heretyk]

zajebiście

[Drone]

Doskonała wiadomość. Dla mnie Victor Griffin to jeden z najlepszych gitarzystów ever.

[Heretyk]

aż tak daleko bym się nie posuwał, nie ulega jednak wątpliwości, że ma niesamowity styl

[__________]

moze ten dokument o Bobby'm kogos zainteresuje
premiera podobno odbyla sie w marcu 2012.

W sieci dokument krąży już od jakiegoś czasu, półtora godziny, które absolutnie się nie dłużą. Ciekawe co działo się po tym dokumencie bo urywa się w końcówce 2010roku.
JESTEM PEŁEM PODZIWU I NIEDOWIERZANIA jak to można wrócić z najgłebszego dna piekła. Te prawie odpadające kończyny, brak strun głosowych, narkomański bebebebebebebełkot. W płencie dokumentu całkowity opad szczeny.
Ulubione fragmenty:
-ewakuacja(bo tak to można nazwać) z domu rodzinnego już po szpitalu - ciakwe ile z tych połamanych winyli trafiło w wasze ręce :)
-rozmowa z Philem Anselmo (pomijam stan jego trzeźwości przed koncertem) i strach w oczach Bobbiego
-dwa koncerty sprzed "re" w pierwszym poprzeganiał resztę zespołu a w drugim wtargął na scenę ziewnął i wypadł z niej - dosłownie
-pentagramy pod sufitem w domu rodzinnym
-gościu wyciągający złote płyty ze spiżarki
-wszystkie momenty związen z KISS (jest ich całkiem sporo) - szczególnie dowcip z koncertem
-panna (wtedy jeszcze) w koszulce BATHORY - bo to dzięki niej, głównie, dostaliśmy tak zajebistą płytę
- no i autor dokumentu, który nie tylko powołał do życia człowieka ale i demony z nim zamieszkujące - może jeszcze nie ten "pierwszy" koncert - ale na całym tournee już po płycie.
To zupełnie inna bajka niż historia ANVIL czy SPINAL TAP, chylę czoła i pełny szacun, bo to nie reinkarnacja a rezurekcja.
Czy kotoś coś wie o dokumencie po "tym" dokumencie

[Glene]

Troche nie rozumiem czemu w tym kontekscie przywowlales Spinal Tap, ktory jest swietny lecz fikcyjny :). Z podobnych dokumentow o zmartwychwstaniu polecam film o Roky'm Ericksonie.

[__________]

podałem tylko tak do informacji ogólnej

[Skaut]

dziś wróciłem sobie do ostatniej płyty, w niczym nie ustępuje klasykom. Absolutnie magiczna.

[TheDude]

sluchal DVD? hm.. musze sprobowac.

moze ten dokument o Bobby'm kogos zainteresuje
premiera podobno odbyla sie w marcu 2012.

Ten film dokumentalny wyczaiłem już dosyć dawno temu, ale czekałem na rip w dobrej jakości.
Po seansie stwierdzam, że jednak cuda raz na ruski rok mają miejsce. Bobby był już naprawdę mocno skatowany narkotykami i wyglądał koszmarnie a jednak dał radę, z pomocą bliskich, jakoś z tego gówna się podnieść, wrócić do grania i żyć w jakiejś tam trzeźwości. Good stuff !

[Kurt]

Faktycznie, kapitalny ten dokument.

[Drone]

Tu jest link do całego filmu:

[manieczki]

3,2,1 lecimy!
http://nine-records.pl/index.php?route= ... uct_id=523" onclick="window.open(this.href);return false;