Nazareth 29.05.2012 Gdynia Ucho i inne

zareklamuj koncert / wrazenia z koncertow...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Nazareth 29.05.2012 Gdynia Ucho i inne

22-05-2012, 15:03

http://www.ucho.com.pl/calendar/event/857

Temat na forum o hair of the dog jest, więc pytam się pytam: ktoś się wybiera do gdyni albo gdzie indziej? Ja cały czas się zastanawiam, bilety koło 100 zł, nie wiem co sądzić o nich w tym wieku. Może ktoś ich widział w tym wieku? :)))
HAILSA!!!!!
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Nazareth 29.05.2012 Gdynia Ucho i inne

22-05-2012, 15:10

Też w sumie nie wiem co o nich sądzić w moim wieku. Jak byłem młodszy to też za bardzo nie wiedziałem, a koncert raczej odpuszczę, chyba że nagle zacznę ich bardzo lubić... Choć nie wiem, czy w tym wieku już wypada, czy może jestem jeszcze za młody ;)
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: Nazareth 29.05.2012 Gdynia Ucho i inne

22-05-2012, 15:24

No ja bilet na końcert w Lublynie już mam i jestem ogólnie dobrej myśli.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: Nazareth 29.05.2012 Gdynia Ucho i inne

22-05-2012, 18:30

Ja nie martwię się o swój wiek, tylko o ich:D Ciekawe czy w swoim wieku coś jeszcze potrafią z siebie wykrzesać i warto wydać te 100 zł, czy po prostu zostać przy płytach i mieć pozytywne wrażenie związane z tą grupą. :D
HAILSA!!!!!
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Nazareth 29.05.2012 Gdynia Ucho i inne

22-05-2012, 19:12

Ciężko wyczuć, ale skoro starsi panowie z Budgie czy Wishbone Ash wciąż dają radę na koncertach, to dlaczego nie miałoby tak być w przypadku Nazareth?
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: Nazareth 29.05.2012 Gdynia Ucho i inne

22-05-2012, 23:04

Bambi pisze:Ja nie martwię się o swój wiek, tylko o ich:D Ciekawe czy w swoim wieku coś jeszcze potrafią z siebie wykrzesać i warto wydać te 100 zł, czy po prostu zostać przy płytach i mieć pozytywne wrażenie związane z tą grupą. :D
Relacje ludzi którzy byli na koncertach w Polsce trzy lata temu są ogólnie pozytywne/bardzo pozytywne, poza tym jest sporo nagrań na youtube z których wynika, że jest całkiem ok. Mi to wystarczy, ale i ja ten zespól postrzegam przez pryzmat ogromnego sentymentu, więc na starcie mają taryfę uberulgową. A czy Tobie to starczy, no to sam oceń : D
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Awatar użytkownika
H-K44
weteran forumowych bitew
Posty: 1226
Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
Lokalizacja: Left Hand Path

Re: Nazareth 29.05.2012 Gdynia Ucho i inne

22-05-2012, 23:54

Bambi pisze:Może ktoś ich widział w tym wieku? :)))
Nie widziałem ich w tym wieku, ale ponoć w tamtym, czyli XX, dawali radę.
:-D
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: Nazareth 29.05.2012 Gdynia Ucho i inne

31-05-2012, 08:20

Dają radę, przyznam, że aż się zdziwiłem, bo myślałem, że będzie znacznie gorzej. A tu proszę.

TRI STATE CORNER - raczej smuty. Cytując kumpla, "gdybym miał pięćdziesiąt lat i od trzydziestu nie był na koncercie to może by mi się spodobało". No zapewne coś w tym jest. Smętny "młodzieżowy" miks rockowych patentów zajeżdżających popłuczynami po TOOL, koszmarny wokal, jedyne co na plus to użycie w zespole czegoś co wyglądało jak mandolina i dodawało klimatu a'la Grek Zorba. Na szczęście przymusu oglądania nie było i można było oddac się kontemplacji przy piwie.

NAZARETH - o proszę. Sala wypełniona głównie ludźmi w wieku 40+. Na początek nostalgiczne szkockie intro z melodyką i klimatem a'la Titanic, po czym wchodzą Szkoci i jedziemy. Na początek Silver Dollar Forger i już mi się brwi podnoszą z wrażenia, bo wokalnie McCafferty daje radę sto razy lepiej niż wynikało z próbek jakie obadałem wcześniej na jewtube... Zaraz potem Telegram, This Month's Messiah, po czym zwolnienie tempa w Dream On, które z całego setu wyszło chyba najsłabiej, ale za to publika dostała szału pochwy, bo zespół wreszcie zagrał coś znanego, byłem chyba jedynym co darł mordę do wszystkich numerów, a nie tylko do wspomnianego i Love Hurts. No, ale po Dream On znowu lecimy do przodu - Turn On Your Receiver, Radio, po czym wreszcie This Flight Tonight (tu też parę osób się ożywiło). I teraz wchodzimy w najmocniejszą część setu. McCafferty znika na chwilę, długie intro na gitarze i zaczynamy bluesa z Whiskey Drinkin Woman, nie wiem czy nie najlepiej zagranym numerem na koncercie. Potem Changin Times - jak uwielbiam ten numer, to tu było słabiej nieco. No i na finisz Hair of the Dog.
Chwila przerwy i zespół wraca na bis. Najpierw Night Woman - wywaliłbym ten numer i zastąpił na przykład Miss Misery, no ale nie ma co narzekać. Potem brawurowo przykurwiony Razamanaz, przy którym straciłem całkiem głos i na koniec Love Hurts - dziadki się kołysza, kobiety płacza, publika szaleje, jakby było z czego, bo na tym samym koncercie było kilka numerów nie dośc że lepszych samych w sobie to i zagranych ze znacznie większą werwą i polotem. I to koniec, razem jakieś 80 minut.

Podobało mi się, goście trzymają formę, Ocena może byłaby nieco inna gdyby nie zajebisty sentyment jaki mam do zespołu, ale obiektywnie patrząc, to był bardzo dobry koncert. McCafferty drze ryja prawidłowo, Agnew szyje na basie z miną zdziwionego lachociągu, kontakt z publiką nawet spoko, wykonania ok, czuć energię i ogromną radochę z grania. Zmodyfikowałbym nieco setlistę może, ale nie była zasadniczo zła. Dupy dał klub, bo w Grafitti jak zwykle jebło nagłośnienie - bas loedwo bulgotał gdzieś w tle, gitara i wokal na jednym poziomie, jakieś dziwne efekty do tego. Słuchać się dało, ale wymarzone warunki to to zdecydowanie nie były, w powiedzmy Tekturze można to jeszcze zrozumieć, ale nie w lokalu który jest największym tego typu miejscem w mieście.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
ODPOWIEDZ