In Crust We Trust
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9391
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: In Crust We Trust
Yare Yare Daze
-
- w mackach Zła
- Posty: 673
- Rejestracja: 17-07-2010, 11:58
Re: In Crust We Trust
^ na bank najwazniejszy zespol ostatnich lat. Uwielbiam wszystko co nagrali pod ta i kolejna nazwa. Oprocz tego jest/byla cala masa swietnych kapel - na szybkiego z polki smierdza DOOM, Prophecy of Doom, Anti-Cimex, Extinction of Mankind, Misery, Flies and Lice, Hiatus, Deviated Instinct, Extreme Noise Terror, Detestation, Infekcja, Hellbastard, Hell Krusher, Nausea, Axegrinder, Antisect, Amebix, Assuck, Pisschrist i kapele na Dis-...;)) Mi najbardziej lezy crust z UK, ale wiadomo jaka potega w tej dziedzinie sa Szwecja, Stany, czy nawet Wlochy...
- Glene
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1643
- Rejestracja: 03-12-2009, 22:45
Re: In Crust We Trust
Chyba chujowe pytania ulozylem bo nikt na nie nie odpowiada:D Na plus, ze troche mniej oczywistych nazw padlo.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 121
- Rejestracja: 22-03-2011, 11:08
Re: In Crust We Trust
dla mnie esencja crust to starocia jak DOOM, DISRUPT, HIATUS... w latach 90 bylo tego pelno.
z PL chyba najbardziej zasluzone to Homomilitia, Sanctus Iuda, Silna Wola.
z PL chyba najbardziej zasluzone to Homomilitia, Sanctus Iuda, Silna Wola.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 517
- Rejestracja: 12-04-2007, 14:42
Re: In Crust We Trust
Jeszcze z klasykow: Chaos UK, Antisect, Cro-Mags, koniecznie Disorder, Final Conflict, Tampere SS, Sore Throat, Aus Rotten i Warcollapse(Crust As Fuck Existence+LP)
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: In Crust We Trust
jezus kocha tylko biednych więc oddaj mi swoje pieniądze :) klasyk. dłuuugie lata w nieco zmodyfikowanej wersji na kościelnym murze u mnie w dziurze to było wysprejowane w nieco tylko zmodyfikowanej wersji (zamiast "biednych" była ksywa jednego takiego znajomego hehe).black jacket pisze:Sanctus Iuda
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: In Crust We Trust
Widzę, że pod hasło crust wrzucacie tutaj i d-beat i hc i anarcho punk... Ale nie będę się czepiał, bo żaden ze mnie ekspert tak naprawdę. Sam się czasem w tym gubię. Poza tym mniejsza o szufladki...
Wasze ulubione zespoly/albumy crustowe?
Nie będę oryginalny, najbardziej lubię Amebix oraz ENT (plus zespoły powiązane personalnie). Poza tym od czasu do czasu zapuszczam Hellbastard, Doom, stary Bolt Thrower (i w ogóle te brytyjskie klimaty), Disrupt itp. Z rodzimych kapel podoba mi się Infekcja i Disgusting Lies.
Nie szaleję za bardziej nowoczesnymi około crustowymi brzmieniami w stylu Tragedy (choć ostatnia płyta jest całkiem ok) czy nawet Skitsystem i Wolfbrigade (niby spoko, ale bez większej podniety jak dla mnie) - jak już to mrok w stylu Amebix czy Hellbastard albo pancerne riffy typu ENT.
Czy przypadkiem jest, ze dwa najbardziej wplywowe i nowatorskie zespoly ostatnich 20 lat czyli Napalm Death i Neurosis wywodza sie z tej sceny.
Ja wiem czy akurat te dwa są najbardziej nowatorskie? Może najbardziej nowatorskie, które wywodzą się z tej sceny.
Czy granie crustu otwiera, a moze to jest tylko kupa zle wyprodukowanego halasu?
Otwiera butelki z piwem ;) I oczywiście jest to kupa źle wyprodukowanego hałasu, ale nie tylko.
Co, kto komu zawdziecza? Ile crust dal metalowi(oraz muzyce w ogole), a co z niego zaczerpnal?
Zaczerpnął bardzo dużo (specyfikę riffów, ciężar brzmienia), ale ile dał to trudno mi ocenić. Na pewno był bardzo inspirujący dla niektórych kapel metalowych (np. Impaled Nazarene).
Jak widzicie rozwoj tego gatunku i jego mozliwosci mutacji z roznymi odmianaymi metalu? Popularne jest ostatnio chociazby laczenie crust z black metalem.
Prawdę mówiąc za bardzo nie widzę jego rozwoju (ale też zbyt głęboko w tej muzyce nie siedzę). Wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy jest to gatunek skrajnie konserwatywny i w dużej mierze martwy. Łączenie z black metalem średnio mnie przekonuje, bo zazwyczaj jest to pomieszanie najbardziej oklepanych patentów z obu gatunków (niestety dla większości tych kolesi black metal kończy się na Burzum i Darkthrone, w najlepszym razie na Hellhammer). Na pewno są jakieś ciekawe kapele tego typu, ale żadna nie przychodzi mi w tej chwili do głowy.
Już odpowiadam ;)Glene pisze:Chyba chujowe pytania ulozylem bo nikt na nie nie odpowiada:D
Wasze ulubione zespoly/albumy crustowe?
Nie będę oryginalny, najbardziej lubię Amebix oraz ENT (plus zespoły powiązane personalnie). Poza tym od czasu do czasu zapuszczam Hellbastard, Doom, stary Bolt Thrower (i w ogóle te brytyjskie klimaty), Disrupt itp. Z rodzimych kapel podoba mi się Infekcja i Disgusting Lies.
Nie szaleję za bardziej nowoczesnymi około crustowymi brzmieniami w stylu Tragedy (choć ostatnia płyta jest całkiem ok) czy nawet Skitsystem i Wolfbrigade (niby spoko, ale bez większej podniety jak dla mnie) - jak już to mrok w stylu Amebix czy Hellbastard albo pancerne riffy typu ENT.
Czy przypadkiem jest, ze dwa najbardziej wplywowe i nowatorskie zespoly ostatnich 20 lat czyli Napalm Death i Neurosis wywodza sie z tej sceny.
Ja wiem czy akurat te dwa są najbardziej nowatorskie? Może najbardziej nowatorskie, które wywodzą się z tej sceny.
Czy granie crustu otwiera, a moze to jest tylko kupa zle wyprodukowanego halasu?
Otwiera butelki z piwem ;) I oczywiście jest to kupa źle wyprodukowanego hałasu, ale nie tylko.
Co, kto komu zawdziecza? Ile crust dal metalowi(oraz muzyce w ogole), a co z niego zaczerpnal?
Zaczerpnął bardzo dużo (specyfikę riffów, ciężar brzmienia), ale ile dał to trudno mi ocenić. Na pewno był bardzo inspirujący dla niektórych kapel metalowych (np. Impaled Nazarene).
Jak widzicie rozwoj tego gatunku i jego mozliwosci mutacji z roznymi odmianaymi metalu? Popularne jest ostatnio chociazby laczenie crust z black metalem.
Prawdę mówiąc za bardzo nie widzę jego rozwoju (ale też zbyt głęboko w tej muzyce nie siedzę). Wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy jest to gatunek skrajnie konserwatywny i w dużej mierze martwy. Łączenie z black metalem średnio mnie przekonuje, bo zazwyczaj jest to pomieszanie najbardziej oklepanych patentów z obu gatunków (niestety dla większości tych kolesi black metal kończy się na Burzum i Darkthrone, w najlepszym razie na Hellhammer). Na pewno są jakieś ciekawe kapele tego typu, ale żadna nie przychodzi mi w tej chwili do głowy.
-
- w mackach Zła
- Posty: 694
- Rejestracja: 15-04-2009, 16:00
Re: In Crust We Trust
Catharsis masa ok, ale ja zdecydowanie wole debiut :) Całkiem oryginalne, furiackie granie. Crust owszem, ale sporo tam też brutalnego hc i metalu.longinus696 pisze: HIS HERO IS GONE - nieistniejąca już ekipa hc / crustowa z USA założona m.in. przez pracowitych braci Burdette (Todd i Paul), którzy stworzyli kilka jeszcze innych fajnych składów. Muza oparta na masywnym brzmieniu gitar i gniotących zwolnieniach - zróżnicowana, pozbawiona jednostajnego parcia do przodu. Wszystkie wydawnictwa na dobrym / bardzo dobrym poziomie
CATHARSIS - moi ulubieńcy. Raczej mało typowy crust, chociaż są często wpychani w tę szufladkę. Można się sprzeczać, ale nie o to tu chodzi. Monumentalny, apokaliptyczny, pełen klimatycznych zwolnień hardcore punk zainfekowany wpływami Neurosis (i całej masy awangardowych wykonawców z zupełni innych klimatów). Dwa doskonałe longi "Samsara" i "Passion" (ten w szczególności). .
His hero is gone, klasyk crusta powiedzmy "kombinującego" Zainspirowali sporo bandów grajacych też różne neo i blackened krasty.
A jeśli o blackened crustach mowa, to debiut Iskry jest bardzo ładnym kawałkiem wygaru.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: In Crust We Trust
Przeca to jeszcze znam i ze wszystkich trzech krastów, co słyszałem, było najbardziej podobujące się.Self pisze:W ogóle się nie znam na tym całym chruście (to jeden z paru nurtów koniecznie do obadania na mojej liście), ale His Hero is Gone rozkurwia bebechy.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: In Crust We Trust
Wiedziałem, że kiedyś musi się pojawić ten temat.
Panowie - amerykański Masskontroll i dwie przezajebiste rzeczy w ich dyskografii;
pełny album "Will You Ever Learn?"
i 7"EP "Warpath".
Ciężki, apokaliptyczny, dołujący i chory crust punk w średnio szybkich tempach z rzyganym wokalem i tekstami o śmierci, wojnie i zniszczeniu. Zespół zdecydowanie miał swój specyficzny styl choć słychać tu mocną inspirację np. Crude S.S. (grali nawet ich cover).
Dla mnie ten zespół to klasyk, dla Was pewnie żaden, ale nigdy nie zapomnę wrażenia kiedy pierwszy raz usłyszałem "Warpath" na podwójnym samplerze kasetowym Havoc Records. Z resztą pozostałe kapele z tego składaka do dziś hołubię, choćby taki Code 13.
Co do Masskontroll to wystarczy wspomnieć, że ich gitarzysta grał również w Resist i nie mam pytań. Gorąco polecam ten zespół!
Odnośnie polskiej sceny; mamy i mieliśmy zadziwiająco dużo dobrych i bardzo dobrych kapel; Homomilitia, Niech Będzie?, wczesny Toxic Bonkers, wspomniane Infekcja i Disgusting Lies, były jednak dwa zespoły moim skromnym zdaniem wybitne czyli Enough! oraz Let Stones Talk. Dziś ich nagrania są prawie całkowicie zapomniane a wielka szkoda.
Z nowszych kapel ostatnio wpadły mi w ucho rosyjski Distress (świetny koncertowy band), Hello Bastards a z bardziej "emo" klimatów ciekawa jest Ekkaia. Mam tu u siebie pod nosem zagorzałego fanatyka crusta i d-beatu, który trzyma rękę na pulsie i dzięki niemu też jestem na bieżąco. :)
Co do kolaży crust punka z innymi gatunkami najlepiej wypada to wg mnie ze sludge i muzyką "około-neurosisową". Kiedyś już wspominałem na forum o drugiej płycie polskiego Next Victim, która została tu kompletnie olana a która jest albumem GENIALNYM. Może teraz ktoś to nadrobi i będę miał się z kim pałować nad tym krążkiem... http://www.myspace.com/nvpl/music/songs ... a-63829825
State of Fear to faktycznie bardzo niedoceniony zespół...
Tyle na teraz, ale pewnie jeszcze kilka rzeczy mi się przypomni.
Panowie - amerykański Masskontroll i dwie przezajebiste rzeczy w ich dyskografii;
pełny album "Will You Ever Learn?"
i 7"EP "Warpath".
Ciężki, apokaliptyczny, dołujący i chory crust punk w średnio szybkich tempach z rzyganym wokalem i tekstami o śmierci, wojnie i zniszczeniu. Zespół zdecydowanie miał swój specyficzny styl choć słychać tu mocną inspirację np. Crude S.S. (grali nawet ich cover).
Dla mnie ten zespół to klasyk, dla Was pewnie żaden, ale nigdy nie zapomnę wrażenia kiedy pierwszy raz usłyszałem "Warpath" na podwójnym samplerze kasetowym Havoc Records. Z resztą pozostałe kapele z tego składaka do dziś hołubię, choćby taki Code 13.
Co do Masskontroll to wystarczy wspomnieć, że ich gitarzysta grał również w Resist i nie mam pytań. Gorąco polecam ten zespół!
Odnośnie polskiej sceny; mamy i mieliśmy zadziwiająco dużo dobrych i bardzo dobrych kapel; Homomilitia, Niech Będzie?, wczesny Toxic Bonkers, wspomniane Infekcja i Disgusting Lies, były jednak dwa zespoły moim skromnym zdaniem wybitne czyli Enough! oraz Let Stones Talk. Dziś ich nagrania są prawie całkowicie zapomniane a wielka szkoda.
Z nowszych kapel ostatnio wpadły mi w ucho rosyjski Distress (świetny koncertowy band), Hello Bastards a z bardziej "emo" klimatów ciekawa jest Ekkaia. Mam tu u siebie pod nosem zagorzałego fanatyka crusta i d-beatu, który trzyma rękę na pulsie i dzięki niemu też jestem na bieżąco. :)
Co do kolaży crust punka z innymi gatunkami najlepiej wypada to wg mnie ze sludge i muzyką "około-neurosisową". Kiedyś już wspominałem na forum o drugiej płycie polskiego Next Victim, która została tu kompletnie olana a która jest albumem GENIALNYM. Może teraz ktoś to nadrobi i będę miał się z kim pałować nad tym krążkiem... http://www.myspace.com/nvpl/music/songs ... a-63829825
State of Fear to faktycznie bardzo niedoceniony zespół...
Tyle na teraz, ale pewnie jeszcze kilka rzeczy mi się przypomni.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- aginsiak
- w mackach Zła
- Posty: 783
- Rejestracja: 21-12-2008, 19:52
Re: In Crust We Trust
Zapomniany szwedzki ORAL to dobre mało znane jebnięcie.
Zdobycie tej płyty to dość hardcorowe zajęcie.Zespół Alfa Svenssona znanego tu i ówdzie ....
Zdobycie tej płyty to dość hardcorowe zajęcie.Zespół Alfa Svenssona znanego tu i ówdzie ....
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: In Crust We Trust
Tak mi się jeszcze przypomniały niektóre nazwy
FROM ASHES RISE - załoga spod znaku crust / d-beat, bliska takim aktom, jak wspomniane już His Hero is Gone i Tragedy (z tymi ostatnimi łączy ich nawet osoba basisty Billy'ego Davisa).
WARCOLLAPSE - szwedzka ekipa polecana tutaj wielokrotnie przez nieodżałowanego użytkownika Bonny'ego, który założył o nich nawet cały temat. Widzę jednak, że nauki poszły w las, więc trzeba przypomnieć, co niniejszym czynię. Kurewsko ciężki i ponury hardcore / crust / d-beat z masakrującymi zwolnieniami i dużą dozą metalowych wpływów. Soundtrack do zagłady gatunku ludzkiego. Topic tutaj ---> viewtopic.php?p=479059
FROM ASHES RISE - załoga spod znaku crust / d-beat, bliska takim aktom, jak wspomniane już His Hero is Gone i Tragedy (z tymi ostatnimi łączy ich nawet osoba basisty Billy'ego Davisa).
WARCOLLAPSE - szwedzka ekipa polecana tutaj wielokrotnie przez nieodżałowanego użytkownika Bonny'ego, który założył o nich nawet cały temat. Widzę jednak, że nauki poszły w las, więc trzeba przypomnieć, co niniejszym czynię. Kurewsko ciężki i ponury hardcore / crust / d-beat z masakrującymi zwolnieniami i dużą dozą metalowych wpływów. Soundtrack do zagłady gatunku ludzkiego. Topic tutaj ---> viewtopic.php?p=479059
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3286
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: In Crust We Trust
Nie poszly - oba dlugograje niszcza i pewnie je sobie dzis wlaczelonginus696 pisze: WARCOLLAPSE - szwedzka ekipa polecana tutaj wielokrotnie przez nieodżałowanego użytkownika Bonny'ego, który założył o nich nawet cały temat. Widzę jednak, że nauki poszły w las, więc trzeba przypomnieć, co niniejszym czynię. Kurewsko ciężki i ponury hardcore / crust / d-beat z masakrującymi zwolnieniami i dużą dozą metalowych wpływów. Soundtrack do zagłady gatunku ludzkiego. Topic tutaj ---> viewtopic.php?p=479059
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: In Crust We Trust
Gdzieś tu na 100% jest temat o Warcollapse, Bonny chyba zakładał.
A "Defy!"... Cóż, miażdży dupę.
A "Defy!"... Cóż, miażdży dupę.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3286
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: In Crust We Trust
;)longinus696 pisze:Topic tutaj ---> viewtopic.php?p=479059
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: In Crust We Trust
Ehhe. :D
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- KAKAESIAK
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2458
- Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
- Lokalizacja: KALISZ
Re: In Crust We Trust
ja od siebie polecam Crucifix, asocial oraz nie wiem czy to akurat pasuje do tego gatunku czy bliżej do klimatów hc ale Infest oraz Left For Dead
dla zaintereseowanych 29 czewrca Extreme Noise Terror grają w Łodzi gig wlipcu natomiast Antisect oraz Wolfbrigade w Gdańsku, wrzesień to już Doom w Poznaniu, jakoś we wakacje ma sie także pojawić Discharge
dla zaintereseowanych 29 czewrca Extreme Noise Terror grają w Łodzi gig wlipcu natomiast Antisect oraz Wolfbrigade w Gdańsku, wrzesień to już Doom w Poznaniu, jakoś we wakacje ma sie także pojawić Discharge
In a world of compromise...some don't
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: In Crust We Trust
Będę tam. :DKAKAESIAK pisze:wrzesień to już Doom w Poznaniu
W temacie polecam jedną z moich ulubionych pozycji z pogranicza d-beatu, crustu i anarcho-punka.
Battle of Disarm to klasyk i ikona undergroundu, muzycznie to jest dynamiczny, surowy i zróżnicowany czad. ;)
Wątpię, żeby ktokolwiek tu ich znał choćby dlatego, że japońce poruszają w tekstach tak niepopularne wśród metalowej gawiedzi tematy jak pacyfizm, ekologia, wegetarianizm i prawa zwierząt. Bardzo ideowa kapela. Powyższą kasetę pod tytułem "平和 / Peace" poznałem w 1997 r. i to był szok! Dysponuję samodzielnie zrobionym ripem, więc gdyby ktoś, coś, to śmiało. :)
Znalazłem jeszcze na ich temat taką ciekawostkę...
Nie licząc kilku kompilacji międzynarodowych płyty Battle of Disarm są konsekwentnie wydawane na winylach - powiązaniach firm mających patenty na technologie wytwarzania płyt CD z koncernami produkujące tzw. oprzyrządowanie służące do celów militarnych.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: In Crust We Trust
Co ja głupi tu pisałem ;) Wolfbrigade masa.ultravox pisze:Wolfbrigade (niby spoko, ale bez większej podniety jak dla mnie)
Re: In Crust We Trust
http://www.blabbermouth.net/news.aspx?m ... mID=183002
Chuj szczelił Amebix :(
Chuj szczelił Amebix :(