THE CULT

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Karkasonne

Re: THE CULT

02-07-2012, 18:45

longinus696 pisze:Poza tym jest jeszcze jedna kwestia - wokaliści. Postawcie obok siebie tego skrzeczącego furiata Axla i obdarzonego wielobarwnym, pełnym seksu głosem Astbury'ego i mamy K.O. w pierwszej rundzie.
Rany, lubię oba zespoły, ale musisz być naprawdę zaślepiony, żeby uważać, że Axl jest wokalnie jednowymiarowy, aseksualny i skrzeczący. Przecież są utwory, w których, gdyby nikt nie powiedział, to ciężko byłoby uwierzyć, że to ten sam wokalista.
535

Re: THE CULT

02-07-2012, 18:52

Różnica jest taka, że Rose się męczy(ł), a Astbury bawi.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: THE CULT

02-07-2012, 18:59

Tak jest. Mam podobne odczucia.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Zenek
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 15-04-2004, 20:23

Re: THE CULT

02-07-2012, 20:44

longinus696 pisze:"Appetite..." może kasować co najwyżej "Dreamtime" i "Ceremony", natomiast przy starciu z "Electric" dostaje zadyszki.
ROTFL
Electric jest przeceniane, The Cult próbujące grać metal, kasa z wytwórni, Rubiny i srubiny nie pomogły, fajna płyta, dobre numery, ale trochę przymulająca się pod koniec robi, no i fatalny cover Born To Be Wild...to zdecydowanie ani nie jest najlepszy the Cult ani płyta kasująca Appetite, nie zrozumcie mnie źle bardzo lubię i wokal Atsbury'ego jak i The Cult, ale debiut Gunsów to jest ekstraliga.
Obrazek
Awatar użytkownika
Shamrock
zaczyna szaleć
Posty: 231
Rejestracja: 11-03-2012, 10:35

Re: THE CULT

02-07-2012, 21:27

Zenek pisze:Electric jest przeceniane, The Cult próbujące grać metal, kasa z wytwórni, Rubiny i srubiny nie pomogły, fajna płyta, dobre numery, ale trochę przymulająca się pod koniec robi, no i fatalny cover Born To Be Wild...to zdecydowanie ani nie jest najlepszy the Cult ani płyta kasująca Appetite, nie zrozumcie mnie źle bardzo lubię i wokal Atsbury'ego jak i The Cult, ale debiut Gunsów to jest ekstraliga.
Jak Outlaw to ma byc przymulanie to ja nie mam slow... co do debiutu GnR to porownywac nie bede, bo ze dwa razy sie do niego zabieralem i konczylem kolo 3-4 kawalka :D jeden z tych zespolow, ktorymi wszyscy sie jarają prawie czego by nie sluchali na co dzien, a za ktory w ogole mi sie nie chce zabierac i czego bym tam w radiu/tv/youtube nie podsluchal to nigdy mnie to nie zainteresowało.
Agony
postuje jak opętany!
Posty: 591
Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
Lokalizacja: ZSRE

Re: THE CULT

02-07-2012, 21:51

Guns N' Roses nie lubię. Mam w zbiorach jedynie ''Appetite For Destruction'', ale nawet do tego krążka nie mogę się przekonać. Warto pamiętać, że debiut Gunsów wypłynął na fali gigantycznego sukcesu płyty Bon Jovi ''Slippery When Wet''. W obydwu przypadkach jest to komercyjny, amerykański hard rock z przyjaznym słuchaczowi, wygładzonym brzmieniem i efektownymi produkcyjnymi smaczkami. Trzeba przyznać, że Guns N' Roses jest mimo wszystko bardziej hard rockowy, niż Bon Jovi, ale estetyka obydwu kapel jest zbliżona.

Trudno nazwać ''Appetite For Destruction'' ostatnią wielką płytą w dziejach hard rocka. Jeśli uwzględnić aspekt komercyjny, to debiut Gunsów przegrywa chociażby z ''czarną'' Metalliką. Jeśli artystyczny, to AC/DC lub Aerosmith nagrały po 1987 roku kilka lepszych płyt. No właśnie: Aerosmith to niby dość podobna do Gunsów estetyka, a jednak zespół S. Tylera gra o wiele mocniej, ciekawiej i bardziej ''po męsku'', niż anorektycy od Axla.

Od Gunsów zdecydowanie wolę The Cult. Przewaga słyszalna jest zwłaszcza na płycie ''Electric''. To właśnie jest jeden z najlepszych, hardrockowych albumów lat osiemdziesiątych.
In God We Trust
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: THE CULT

02-07-2012, 22:03

Agony pisze:Trudno nazwać ''Appetite For Destruction'' ostatnią wielką płytą w dziejach hard rocka. Jeśli uwzględnić aspekt komercyjny, to debiut Gunsów przegrywa chociażby z ''czarną'' Metalliką. Jeśli artystyczny, to AC/DC lub Aerosmith nagrały po 1987 roku kilka lepszych płyt. No właśnie: Aerosmith to niby dość podobna do Gunsów estetyka, a jednak zespół S. Tylera gra o wiele mocniej, ciekawiej i bardziej ''po męsku'', niż anorektycy od Axla.
Boże, miej w opiece jego dziatki!
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Agony
postuje jak opętany!
Posty: 591
Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
Lokalizacja: ZSRE

Re: THE CULT

02-07-2012, 22:14

O ile wiem, córka Tylera radzi sobie w życiu całkiem dobrze, za to Axl w ogóle nie doczekał się dziatek. Jaka spuścizna muzyczna, takie i potomstwo.
Ostatnio zmieniony 03-07-2012, 18:09 przez Agony, łącznie zmieniany 1 raz.
In God We Trust
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: THE CULT

02-07-2012, 22:35

Aerosmith i Gunsi to ta sama tandeciarska liga, zmienia się tylko czas. Co ciekawe, Aerosmith całkiem nieźle powróciło (w latach 80), a Gunsi (Axl) powrócili... (no właśnie...jak? bo nie słuchałem tych chińskich demokracji).

The Cult (mistycyzm) >>>>>>>>>>> Aerosmith (zabawa) = Bon Jovi (zabawa) = Guns (zabawa)

Pytanie co komu bardziej leży. Ja GNR nie trawię (oprócz wybranych kawałków), a Bon Jovi na ten przykład potrafię słuchać całościowo.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6580
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: THE CULT

02-07-2012, 23:48

Jeśli chodzi o Aerosmith to nie zapominajmy o fajnych, blues rockowych początkach ;).
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
Maleficio
zahartowany metalizator
Posty: 5330
Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
Kontakt:

Re: THE CULT

03-07-2012, 09:10

A ja wlasnie uwazam, ze ich bluesowe poczatki byly nader slabe. Takie absolutnie nijakie, dopiero od Dream On tak naprawde kapela zaczela byc znana i weszla w ramowke MTV, a w tamtych czasach to MTV wyznaczalo trendy. Ja ich lubie tylko na Permanent Vacation oraz Pump. Obydwie plyty sa wybitne w swojej grupie AOR-owej. Po Pump kapela juz sie stala absolutnie komercyjna i niesluchalna.
Awatar użytkownika
Maleficio
zahartowany metalizator
Posty: 5330
Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
Kontakt:

Re: THE CULT

03-07-2012, 09:13

Wódz 10 pisze:The Cult (mistycyzm)
Miales spotkanie z suczka Kory Jackowskiej, przyznaj sie:):)) Jedyny mistycyzm, co mozna wyczaic z The Cult to chyba na tej plycie The Cult:)
Karkasonne

Re: THE CULT

03-07-2012, 09:33

To forum nie przestaje zadziwiać. Slash słabym gitarzystą, Axl jako równie mierny wokalista który męczy się śpiewając, grają słabiej i mniej męsko od Aerosmith i wypłynęli tylko na fali trendu na nich Aero. To już chyba nie moja logika, ale chętnie poczytam dalej, co tam macie do powiedzenia, by mieć ciekawe historyjki do opowiadania w towarzystwie, co tam ludzie na forach internetowych wypisują :)
535

Re: THE CULT

03-07-2012, 09:43

Dopisz sobie, że w porównaniu z The Cult, bo takie było zestawienie. Wtedy będzie poprawnie.
Awatar użytkownika
Zenek
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 15-04-2004, 20:23

Re: THE CULT

03-07-2012, 10:13

Karkasonne pisze:To forum nie przestaje zadziwiać. Slash słabym gitarzystą, Axl jako równie mierny wokalista który męczy się śpiewając, grają słabiej i mniej męsko od Aerosmith i wypłynęli tylko na fali trendu na nich Aero. To już chyba nie moja logika, ale chętnie poczytam dalej, co tam macie do powiedzenia, by mieć ciekawe historyjki do opowiadania w towarzystwie, co tam ludzie na forach internetowych wypisują :)
Daj spokój, co z tego, że Duff to stary punkowy załogant i u Gunsów słychać mnóstwo punka, to klon Aerosmith ;D i to ponoć ja tu pierdolę głupoty ;D
Obrazek
Karkasonne

Re: THE CULT

03-07-2012, 11:01

535 pisze:Dopisz sobie, że w porównaniu z The Cult, bo takie było zestawienie. Wtedy będzie poprawnie.
To by się odnosiło chyba tylko do Axla z tego co napisałem, chyba że The Cult mają jakiegoś gitarzystę lepszego od Slasha o którym nie wiem, ale możliwe, różne cuda już tutaj poznałem.
535

Re: THE CULT

03-07-2012, 11:16

Tak. Trzeba cudu , by postawić wokal GnR nad wokalem The Cult.
Awatar użytkownika
Zenek
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 15-04-2004, 20:23

Re: THE CULT

03-07-2012, 11:26

no nie wiem, Axl przynajmniej nigdy nie miał kompleksu Morrisona ;D
Obrazek
Awatar użytkownika
Maleficio
zahartowany metalizator
Posty: 5330
Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
Kontakt:

Re: THE CULT

03-07-2012, 11:35

o to to:)
ODPOWIEDZ