Najgorszy film mojego życia!
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4612
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: Najgorszy film mojego życia!
Outpost - jakieś nazi zombies, syf przeokrutny
Attack The Block - wyłączyłem w połowie
Z bardziej znanych tytułów do dziś odbija mi się po Pan's Labyrinth. Obrzydliwy film...Wolę już Almodovara :D
Attack The Block - wyłączyłem w połowie
Z bardziej znanych tytułów do dziś odbija mi się po Pan's Labyrinth. Obrzydliwy film...Wolę już Almodovara :D
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6499
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: Najgorszy film mojego życia!
Obiektywnie wiadomo, że syf, ale oglądało mi się całkiem fajnie. Chociaż jak robić film o nazi zombies to po całości vide Dead Snow. :DWódz 10 pisze:Outpost - jakieś nazi zombies, syf przeokrutny
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
Re: Najgorszy film mojego życia!
postacie płaskie - ale wyraziste. jak dla mnie w dramacie psychologicznym (do czego symetria jakby nie było aspiruje) nie ma miejsca na takie postacie. Są banalne, ich metamorfozy wewnętrzne wzbudzają politowanie i ironiczny uśmiech. Historia prosta - zgadza się, to nie zarzut. Nakreślona strasznie, między innymi przez fatalne postacie zasiedlające tę historię, zmontowana bardzo źle - widoczne każde cięcie i każda sklejka - do tego straszne dziury jeżeli chodzi o ciągłość fabuły. Pisałem, że przemiana bohatera jest fatalnie rozpisana i fatalnie przekazana - nie ma ciągłości, nie ma przemiany jako takiej - jest postać taka, bum, cięcie, sklejka, postać jest już inna. Tak być nie może. Muzyki nawet nie zauważyłem, nie zwróciłem nawet uwagi, tak byłem już poirytowany podczas seansu.Scaarph pisze:nie zgadzam się. film mimo swoich oczywistych wad i błędów ma też dużo zalet: postacie płaskie - ale wyraziste, historia prosta - ale ładnie nakreślona, bez przestojów, wciąga. późne wejście i wczesne wyjście. konkretny, krótki wstęp - może dla wielu za krótki nawet, ale to jest klasa otworzyć główny wątek w te marne parę minut. pisałeś chyba kiedyś, że główny bohater nie przechodzi zmiany, nie widać tego procesu - a to właśnie wokół tego to wszystko się tu kręci, owszem, jest to ciut pobawione głębi, takie nieco od szablonu rysowane, ale jest. wątki poboczne poboczne po macoszemu, szczątkowe niestety, brakuje czegoś więcej w relacji główny bohater - rodzina, skoro już weszło się w ten temat to powinno sie go pociągnąć, ale z drugiej strony taki chyba był zamysł, by ograniczyć wszelkie wpływy z zewnątrz. temat samego osadzenia, mam wrażenie nie do końca zbadany, powierzchownie muśnięty - to akurat minus spory, bo to kino typowo dysekcyjne.Bambi pisze:
Ale czy chcesz, czy nie, symetria jest amatorską produkcją (do tego nieudolną), nie zmienisz tego żadnym postem. To film na 2/10 - za chęci (bo wszystko w tym filmie leży i kwiczy).
ogromny plus za to za nastrojową, ponurą muzykę.
2/10 to mocno krzywdząca moim zdaniem ocena. na tle tego co się dzisiaj w polskim kinie wyczynia to spokojnie jeden z lepszych filmów. zwłaszcza, że ten cały niewolski to nie jest chyba jakiś mega gość na scenie. jakby mu pozwolić po swojemu robić filmy to kto wie co by z tego było.
Podtrzymuję 2/10 za chęci, choć to i tak wydaję się sporo. :)
HAILSA!!!!!
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: Najgorszy film mojego życia!
spokojnie zaoszczedz 30 zlotych i poczekaj na "domowa" wersje. 3D jest w tym filmie tak mizerne, ze i tak po 5 minutach z calego efektu pozostaje tylko dyskomfort wynikajacy z trzymania tych okularow na nosie (chociaz biore tu na poprawke swoje nastawienie do trzy-de jako takiego; dla mnie najlepszy efekt przestrzeni jest widoczny jak pokazuja logo technologii i literki wlatuja w widza, nie mowie zlosliwie ;))DCI Hunt pisze:kurde, coś w tym musi być, bo ludzie skrajnie różnych upodobaniach narzekają na ten film tak samo. wczoraj nawet się zastanawiałem czy nie wejść do kina, ale ostatecznie zrezygnowałem.
ten film jest nie tylko przerazliwie slaby sam w sobie, ale biorac pod uwage kto go zrobil i, wbrew niezrozumialym dla mnie teraz deklaracjom Scotta, do czego bezposrednio nawiazuje (a raczej z czego bezczelnie odcina kupony) - wg mnie to jest herezja ;). zwykle chamstwo, no. splycenie wszystkiego co sprawialo, ze Alien to wielkie dzielo, nie tylko w ramach science-fiction.
z powodu braku jakiegokolwiek pomyslu na akcje (tam tylko podstawowa przeslanka fabularna sprawia wrazenie jakos tam przemyslanej), Prometheus to w duzej mierze zlepek karykaturalnie przedstawionych motywow wyciagnietych wprost z Aliena. I juz kij w nielogiczna fabule, zenujace aktorstwo (poza Fassbenderem, ale on niczego nie ratuje), fatalne zakonczenie - to ten gwalt na genialnej serii najbardziej mnie razi.
i niech mi nikt nie wmawia, ze to nie jest prequel aliena, ze trzeba podchodzic inaczej ble ble - dupa, bez odniesienia do aliena ten film w ogole by nie powstal, a czesc z tych koslawych watkow (typu przekomiczna operacja) nie mialaby juz zadnego sensu. Ale jesli to jest, tak jakby chcial tego Scott, niezalezny film, to po jaka cholere na koncu taki a nie inny zwierzak? No wlasnie. zreszta nawet zakladajac, ze mozna Prometheusa traktowac samodzielnie - wtedy zostaje po prostu bardzo slaby, zwyczajnie glupawy film sci-fi. nie ukrywam, jestem maniakiem serii, i wkurwil mnie ten film ;) ale mysle, ze nawet ktos komu kvlt obcego jest obojetny bedzie zniesmaczony.
this is a land of wolves now
- rob
- w mackach Zła
- Posty: 964
- Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
- Lokalizacja: z Piekła
Re: Najgorszy film mojego życia!
Tzn. , że `Kac Wawa` musi byc lepszy od `Prometeusza` skoro to jest najgorszy film twojego zycia.yossarian84 pisze:Też jestem niewierzący.rob pisze:Nie oglądałem jeszcze "Prometeusza" ale nie chcę sie mi wierzyć
Ten film jest tragiczny, nie chcesz to nie wierz.
jebać frajerów
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: Najgorszy film mojego życia!
Dla Prometeusza przydaloby sie otworzyc odrebny temat. Cos w guscie "najglupszy film". Tam zrobilby furore, i nie bez powodu :)
- Olo
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2287
- Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Najgorszy film mojego życia!
no tak, ale Kac wawa zepsuje Ci co najwyżej sobotnie popołudnie (jeżeli w ogóle nastawiasz się przed nim na jakąś namiastkę rozrywki), a (z tego co pisze Riven) Prometeusz wrzuci Ci wielką łyżkę dziegdziu w całą serię Obcego - a to jednak dużo większa zbrodnia ;). Jeszcze nie oglądałem Prometeusza, ale jasno widać, że oczekiwania wobec tego filmu były bardziej rozdęte niż nadzieje na złoty medal naszych siatkarzy, a jak czytam najbardziej łagodne opinie, że "ogląda się bardzo przyjemnie, choć fabuła taka sobie" to najwyraźniej faktycznie jest coś nie tego. Nie tego oczekuję od takiego filmu, żeby to był wizualny odmóżdżacz a'la Transformers czy Batman.rob pisze:Tzn. , że `Kac Wawa` musi byc lepszy od `Prometeusza` skoro to jest najgorszy film twojego zycia.yossarian84 pisze:Też jestem niewierzący.rob pisze:Nie oglądałem jeszcze "Prometeusza" ale nie chcę sie mi wierzyć
Ten film jest tragiczny, nie chcesz to nie wierz.
To jak z nowym Morbid Angel - jest lepszy od najnowszego demosa kapeli z Końskowoli, której marzeniem życia jest nagrywać w Herzu, ale ich się będzie klepało po ramieniu, a po morbidach większość jedzie jak po najgorszej metalowej płycie dekady.
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: Najgorszy film mojego życia!
Prometeusz jest glupszy niz Transformers :D Przez co lepiej sie go oglada i przez co tez nie nudzi, ale to juz inna sprawa. A Batman to nie tylko odmozdzacz
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
Re: Najgorszy film mojego życia!
no, jeszcze przynudzacz. sciagnalem sobie batmana jednyke, tego od burtona z keatonem w 720p, zobaczymy czy sie broni.
- witchfinder
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1064
- Rejestracja: 13-01-2010, 21:45
Re: Najgorszy film mojego życia!
Broni się bardzo dobrze, Batmany Burtona > Batmany Nolana.zekke pisze:no, jeszcze przynudzacz. sciagnalem sobie batmana jednyke, tego od burtona z keatonem w 720p, zobaczymy czy sie broni.
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
Re: Najgorszy film mojego życia!
zobaczymy, nigdy specjalnei nie przepadalem za groteska burtona ani morda keatona, a te pierwsze dwa batmany ogladalem ostani raz z 10 lat temu.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2228
- Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
- Lokalizacja: tu i tam
Re: Najgorszy film mojego życia!
otóz to:)witchfinder pisze:Batmany Burtona > Batmany Nolana.
KVLT lizania CZASZKI
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: Najgorszy film mojego życia!
Bzdura. Batmany Burtona zestarzaly sie bardziej niz serial z Westem.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Jak się konwencji Burtona nie lubi, to pewnie się zestarzały. Dla mnie nadal trzymają poziom. W dwójce mam wrażenie, że nieco ten groteskowo-gotycki klimat przedobrzył, ale i tak świetnie się to ogląda.0ms pisze:Bzdura. Batmany Burtona zestarzaly sie bardziej niz serial z Westem.
Coś tam było! Człowiek!
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
Re: Najgorszy film mojego życia!
no na pewno nie powiedzialbym ze burtona > nolana, inny klimat, inne podejscie. reboot nolana jest bardzo dobry, ciezko bylo sobie w dzisiejszych czasach wyobrazic lepszy - biorac pod uwage wszystkie zaleznosci finansowe, wymagania studia odnosnie sprzedazy, targety takich filmow etc. jest bardzo dobra jedynka, genialna dwojka, lekki spadek formy przy trojce.
-
- w mackach Zła
- Posty: 815
- Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Najgorszy film mojego życia!
Ja wczoraj oglądałem pierwszego Batmana, dziś zacząłem drugiego. Sam nie przepadam za Burtonem więc średnio mi leży ten jego "klimat" + Keaton jest dla mnie nieprzekonywujący jako Wayne. Ale tak poza tym, całkiem dobre filmy, na jutro mam Batman Forever i Robina :DD
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Najgorszy film mojego życia!
Boże. Przejdziesz przez bat-suty ??:D:DHollowman pisze: na jutro mam Batman Forever i Robina :DD
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- witchfinder
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1064
- Rejestracja: 13-01-2010, 21:45
Re: Najgorszy film mojego życia!
Sedno sprawy. Lubię wersje Nolana (nowego jeszcze nie widziałem), ale lekko ko(s)miczny klimat Burtonowskiego Gotham leży mi dużo bardziej. Albo inaczej: wolę odjechaną wizję Burtona, niż wciśnięcie Batmana w coś z grubsza realistycznego. No ale to oczywiście rzecz gustu.zekke pisze:inny klimat, inne podejscie.
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
odpuść, na rzecz tego:Hollowman pisze:na jutro mam Batman Forever i Robina :DD
http://www.imdb.com/title/tt0060153/
Coś tam było! Człowiek!