TEITANBLOOD

[maciek z klanu]

no niestety ta ostatnia epka Teitanblood jest fatalna.

Ta ostatnia EPka to jedna z najlepszych rzeczy jakie przydarzyly sie black metalowi w ciagu ostatnich kilku lat.

[Zephyrous]

żarty sobie robisz. wszystko jest w niej spierdolone, od brzmienia poprzez muzyke, kończąc na nudnym jak flaki z olejem wstępniaku, próbowałem przez to przebrnąć w całości i nie dałem rady bo jest poprostu nudne, ale widocznie niektórym podoba sie granie w nieskończoność tego samego.

[Lykantrop]

Strasznie zgorzkniałym i smutnym człowiekiem wydajesz się być. Czy jest coś co Cię cieszy? Sprawia Tobie radość? No i w ogóle - jest coś co słuchasz, czy tylko wiesz czego nie słuchasz?

[Zephyrous]

o to się nie martw, poprostu męczą mnie nudne i oklepane trybut zespoły które niczego nowego nie wnoszą do gatunku, grają wiecznie to samo a reszta sie nad tym tasuje bo tak wypada, ale wychodzę z założenia że filmy też lubisz oglądać zawsze te same, z tym samym scenariuszem i z góry przewidywalnym zakończeniem jak horrory klasy B albo może nawet Z.

[Lykantrop]

Mógłbym na siłę znaleźć i doszukiwać się minusów dzieła, który stworzyli Teitanblood, ale na pewno ani nie jest to oklepane, ani kolejny "trybut zespół". Poza tym, trochę dziwnie brzmi w Twoim wykonaniu taki zarzut pod adresem tej kapeli, biorąc pod uwagę że piałeś zachwyty nad Behexen, Watain czy Ascension (absolutnie nic im nie ujmując)...

[Zephyrous]

spokojnie, nowe Behexen mi się nie podoba, Ascension owszem, Watain także ale to jest zupełnie inna muzyka której zestawianie z Teitanblood jest nawet nie na miejscu, tam się ciągle cos dzieje, jest bardzo dobra praca perkusji, niezłe riffy i pomysłowe aranżacje, pokaż mi jakiekolwiek aranżacje w Purging Tongues, ja tam słysze ciągle 2-3 przeplatane z sobą nawzajem riffy i nudną schematyczną prace perkusji, pohukujący gdzieś pod spodem wokal i to tyle, Blasphemy i Beherit nagrało takie rzeczy przeszło 20 lat temu. nie urzekło mnie, po prostu.

[Lykantrop]

Jeśli jedynym kryterium jakie stawiasz muzyce, której słuchasz to, to że ciągle "ma się tam coś dziać", ma być precyzyjna jak cięcie brzytwą praca perkusji, pomysłowe aranżacje, wokal na przodach z wyraźną dykcją itp, etc. to faktycznie, z tej perspektywy Teitanblood jest chujowe. Obawiam się, że nie o to tu chodzi i nie takie cele postawili przed sobą goście odpowiedzialni za to całe zamieszanie związane z "Purging Tongues". A dwa, że Teitanblood to jednak dużo więcej niż Blasphemy i Beherit. Zżynę z tych pierwszych to może robi Proclamation, ale tutaj mówieniu o jakimś ślepym naśladownictwie musi towarzyszyć dużo złej woli z Twojej strony albo brak należycie poświęconej uwagi.

[Zephyrous]

może dużo więcej wymagałem od tego materiału i oczekiwałem jednak czegoś lepszego.

[maciek z klanu]

żarty sobie robisz. wszystko jest w niej spierdolone, od brzmienia poprzez muzyke, .

Bylo trzeba sluchac z winyla, a nie z mp3.

[nightspiryt]

zephyrous - widocznie źle odprawiłeś rytuał...zarówno PT, jak i 7C brzmią potężnie z winyla. chłopaki grają prosto, ale ich muzyka, nisko strojone gitary, echa, sample - to wszystko tworzy tak obłędną i ponurą atmosferę, że sam szatan musi tego słuchać przy zapalonej lampce ;) dodaj do tego estetykę wydania i masz dzieło totalne.

poza tym, cytat z wywiadu z gościem z Abigor, ale fragment można odnieść do różnych krążków, w szczególności do PT:

Why should we listen to “Fractal Possession” in headphones?
“Because you will discover things that would be hidden to you otherwise. And it is a good way to focus on the album. Of course with good monitors you hear everything just as good, but with headphones you cut your connection to the outside world even more. When I listen to Black Metal, I take the cover, insertsheet, whatever, and even if the lyrics aren’t printed I look at the artwork right through the last note of the album. This is a mostly forgotten way of listening to music, but it is a highly rewarding one. Great art deserves our full attention, the experience is a really different one if you focus all your senses on it. This is of course just as valid for our multi-layered music as well as primitive, raw, simple art, no matter how it is presented.”

[Zephyrous]

nie ma to jak nadinterpretacja..

[Alsvartr]

When I listen to Black Metal, I take the cover, insertsheet, whatever, and even if the lyrics aren’t printed I look at the artwork right through the last note of the album. This is a mostly forgotten way of listening to music, but it is a highly rewarding one. Great art deserves our full attention, the experience is a really different one if you focus all your senses on it. This is of course just as valid for our multi-layered music as well as primitive, raw, simple art, no matter how it is presented.”

ROTFL.

[Lykantrop]

Nie ma co rotflować. To są słowa prawdy, z zastrzeżeniem takim, że nie odnoszą się tylko do black metalu.

[Alsvartr]

Co kto lubi. Jak ja sobie pomyślę, że podczas słuchania muzyki miałbym siedzieć przez 40 minut w jednej pozycji, ze słuchawkami na łbie i wpatrywac się w booklet jak szpak w pizdę to mnie trzepie.

[Sybir]

@Lykantrop: Chyba, że się słucha z mp3 ;) Prawda, jeśli muzyka leci z winyla/cd/flac/wav.
@Alsvartr: Można sobie przecież kupić słuchawki na długim kablu i zmieniać pozycje ;)))

[Lykantrop]

Ja jestem facet i nie mam podzielnej uwagi, jak liczna część kobiecego grona tego forum. Jeśli czegoś słucham to tylko na słuchawkach i wertując booklet, równocześnie z linią wokalną śledząc teksty, chłonąc ulubiony smród farby drukarskiej, etc., itp. No chyba, że coś znam na wylot to wtedy płyta ląduje w szufladzie odtwarzacza, zamykam drzwi pomieszczenia, co by małżonki na nerwicę nie narazić i hulaj dusza, piekła nie ma. Ja już raz chyba w dyskusji z Alsvatrem zaakcentowałem subtelną różnicę - ja uważam słuchanie muzyki za pewien rytuał, a nie dodatek do innej czynności.

[Drone]

Bardzo dobry wywiad. Przytoczę jeszcze inny cytat tego pana, który już kiedyś przytaczałem:

In my opinion there’s only two ways to create satanic art: one is an utterly intuitive, primitive, rough and grim approach. The other one is excessively pushing to perfection. Either way is extreme and absolutely legitimated if you do Black Metal. Everything in between is half baked cheese and not worth anything in His eyes. Destructive roughness or sophisticated perfectionism.

[hcpig]

Czy co, pierwszy to Ildjarn a drugi King Crimson?

[Drone]

No, na przykład. Fripp zawsze mówił, że gdyby urodził się 20 lat później, to grałby metal.

[Alsvartr]

Ja już raz chyba w dyskusji z Alsvatrem zaakcentowałem subtelną różnicę - ja uważam słuchanie muzyki za pewien rytuał, a nie dodatek do innej czynności.

No jesteś jednym z tych oldskulowców po prostu. No offence oczywiście.