DECAPITATED
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2228
- Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
- Lokalizacja: tu i tam
Re: DECAPITATED
@est
coś w tym jest, bo pamiętam, że meszuga bardzo mi podeszło na początku by później wpaść do kategorii ciekawostki.
Tzn słyszę, że nowe oblicze decapitated to dobra rzecz ale to chyba jednak nie moja bajka
coś w tym jest, bo pamiętam, że meszuga bardzo mi podeszło na początku by później wpaść do kategorii ciekawostki.
Tzn słyszę, że nowe oblicze decapitated to dobra rzecz ale to chyba jednak nie moja bajka
KVLT lizania CZASZKI
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15847
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DECAPITATED
Czyli jesteś na nie? Pytam, bo w Twoim poście zabrakło słówka "Nie".
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2228
- Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
- Lokalizacja: tu i tam
Re: DECAPITATED
w zasadzie mógłbym podpisać się pod twoim poprzednim postem. Z drugiej strony, rozumiem, że takie granie może się podobać ale to nie dla mnie.
KVLT lizania CZASZKI
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: DECAPITATED
Ja w zasadzie najmniej lubię debiut. To był dla mnie taki przewidywalny death metal, od którego na szczęście odeszli przy kolejnej płycie. Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś może nie lubić takiego grania i wyzywać ich od korów, niumetali itd.itp., ale tak naprawdę w tej muzyce jest nieco więcej głębii niż się może początkowo wydawać.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: DECAPITATED
A tam, kiepska ta płyta, jak na nich. Szczególnie po świetnym Organic Hallucinosis. Nie ma na niej (nowej) tamtego klimatu, ani tamtego pierdolnięcia. I wokal wkurwia niemiłosiernie.
The madness and the damage done.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: DECAPITATED
Tak jest tylko na początku. Zaufaj mi:) Faktycznie poziomu Organic Hallucinations nie udało się im utrzymać, ale teraz to już nieco inny zespół. Jeżeli OH Ci się podobała, to radziłbym poświęcić ostatniej jeszcze nieco czasu. Nie dzielą ich kosmiczne odległości.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2228
- Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
- Lokalizacja: tu i tam
Re: DECAPITATED
Pierwszych nie słuchałem już dość długo, ale dobrze je wspominam (może z sentymentu, wtedy zaczynała się moja przygoda z ekstremalną muzyką). Nowe płyty hmm, słychać, że nie jest to złe, ale po prostu nie moja brocha. Panterę bardzo lubie:)est pisze:Ja w zasadzie najmniej lubię debiut. To był dla mnie taki przewidywalny death metal, od którego na szczęście odeszli przy kolejnej płycie. Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś może nie lubić takiego grania i wyzywać ich od korów, niumetali itd.itp., ale tak naprawdę w tej muzyce jest nieco więcej głębii niż się może początkowo wydawać.
KVLT lizania CZASZKI
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: DECAPITATED
Dzielą. Brakuje na niej Vitka i to słychać. Bębny nie zabijają jak robiły to na poprzednich płytach. O wokalach już pisałem. A i Vogg, niestety, poczuł w sobie gitarzystę solowego, koniecznie rozbudowując swoje partię do dziwnych rozmiarów. Jest zajebistym gitarzystą, bardzo utalentowanym, ale też wiedział - do tej pory - jak dobrze łączyć swój talent z resztą zespołu (a może to jego brat trochę go w tym hamował, nie wiem; nie będę knuł teorii spiskowych). Natomiast tutaj po prostu przesadził. Jedyny plus tej płyty to Heinrich, które świetnie się wkomponował w klimat zespołu. Ale same kompozycje są niestety dość przewidywalne, a cała atmosfera krążka nie jest tak niszcząca jak na ich poprzedniej płycie - dlatego nie można ich stawiać koło siebie.est pisze:Tak jest tylko na początku. Zaufaj mi:) Faktycznie poziomu Organic Hallucinations nie udało się im utrzymać, ale teraz to już nieco inny zespół. Jeżeli OH Ci się podobała, to radziłbym poświęcić ostatniej jeszcze nieco czasu. Nie dzielą ich kosmiczne odległości.
PS. Tak, wiem, że rzekomo materiał na tę płytę miał powstać niedługo po Organic Hallucinosis. Nie wiem ile w tym prawdy, ja tego za bardzo nie słyszę.
The madness and the damage done.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: DECAPITATED
@Pan Kimono
Tak w ogóle to taki mały szał był wtedy. Trafili na dobry okres, tak mi się wydaje. A z tą Panterą to tak bardzo ogólnikowo, podałem ich bo są współodpowiedziali za ten cały nowoczesny metal:)
@Kurt
Proszę natychmiast skończyć z tymi insynuacjami jakoby obie te płyty dzieliła przepaść:) Jak już napisałem - nowa jest słabsza, albo może nieco inaczej - to Organic Hallucinations jest tak zajebista...
Tak w ogóle to taki mały szał był wtedy. Trafili na dobry okres, tak mi się wydaje. A z tą Panterą to tak bardzo ogólnikowo, podałem ich bo są współodpowiedziali za ten cały nowoczesny metal:)
@Kurt
Proszę natychmiast skończyć z tymi insynuacjami jakoby obie te płyty dzieliła przepaść:) Jak już napisałem - nowa jest słabsza, albo może nieco inaczej - to Organic Hallucinations jest tak zajebista...
- Bolt
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1332
- Rejestracja: 25-12-2010, 18:32
Re: DECAPITATED
Lubię ten zespół, ale ostatnie wydawnictwo nie leży mi zupełnie. Na pewno nie jest to zła płyta, ale na chwilę obecną nie chce mi się jej w ogóle słuchać i niczego z niej nie pamiętam, poza dużym, może nawet za dużym groovem. Przy całym szacunku dla chłopaków kolejnej ich płyty, jeśli dalej będą podążać ścieżką z Karnawału słuchać nie zamierzam.
I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 101
- Rejestracja: 14-10-2011, 20:34
Re: DECAPITATED
Nie znam.est pisze: Organic Hallucinations jest tak zajebista...
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4631
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: DECAPITATED
jak płyta się ukazała to strasznie nie lubiłem wokali , z czasem uznałem że mogą być i pasują do muzyki , fajna ta płyta
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: DECAPITATED
He, i to niejednokrotnie wpisałem tak ten tytuł. Nie tylko na tym forum. To musi być jakaś klontfa!Bacchus pisze:Nie znam.est pisze:Organic Hallucinations jest tak zajebista...
- dr Kill
- postuje jak opętany!
- Posty: 615
- Rejestracja: 25-10-2011, 23:08
Re: DECAPITATED
Do wokali idzie się z czasem przekonać, teraz w zasadzie mi się podobają. A co do Heinrich to za mało gościa na tej płycie. Na samym początku oceniałem bardzo dobrze ten album, ale jak go ostatnio włączyłem to chyba nie miałem ochoty na takie granie i po połowie wyłączyłem. W wolnej chwili trzeba będzie sobie to odświeżyć i zweryfikować cały pogląd.
Organic Hallucinosis to natomiast dla mnie totalnie zajebisty album. Mocne brzmienie z świetnym basem. Kiedyś ostro katowałem tą płytę i w zasadzie mocno ukształtowała mój gust. Nie czuję tam żadnego przerostu formy nad treścią, gonitwą za blastami czy mocnymi łamańcami. 7 wałków, łącznie ponad 32 minuty świetnego rzemiosła i dobrego napierdolu. Nowy perkusista jest dobry, ale niestety Vitek był lepszy.
Organic Hallucinosis to natomiast dla mnie totalnie zajebisty album. Mocne brzmienie z świetnym basem. Kiedyś ostro katowałem tą płytę i w zasadzie mocno ukształtowała mój gust. Nie czuję tam żadnego przerostu formy nad treścią, gonitwą za blastami czy mocnymi łamańcami. 7 wałków, łącznie ponad 32 minuty świetnego rzemiosła i dobrego napierdolu. Nowy perkusista jest dobry, ale niestety Vitek był lepszy.
- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: DECAPITATED
Pierwsze 4 Szafoty to mus i kropka. A z czasem Organik wysunął się u mnie na najwyższe podium - nawet pomijając fakt, że nie ma na nim najlepszego walca, którego nagrali - "Spheres of madness".est pisze:He, i to niejednokrotnie wpisałem tak ten tytuł. Nie tylko na tym forum. To musi być jakaś klontfa!Bacchus pisze:Nie znam.est pisze:Organic Hallucinations jest tak zajebista...
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: DECAPITATED
Który "organik" Ci się wysunął?:)
Zgadzam się, że to ich najlepsza płyta, a jednocześnie obawiam, że najlepsze mogą mieć już za sobą. Choć patrząc z drugiej strony, to młodzi muzycy jeszcze, a Vogg nie lubi się kręcić w kółko.
Zgadzam się, że to ich najlepsza płyta, a jednocześnie obawiam, że najlepsze mogą mieć już za sobą. Choć patrząc z drugiej strony, to młodzi muzycy jeszcze, a Vogg nie lubi się kręcić w kółko.
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3069
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: DECAPITATED
Obejrzałem właśnie "DVD "Human's Dust". No fajnie, ale czy ktoś może mi powiedzieć, po chuj jako tło do menu tytułowego wykorzystano riff do "Mandatory Suicide"? Ja rozumiem, może to jakiś hołd, ale bez jaj, aż mi szczęka opadła. A może to był pomysł MetalMind? Niech mnie ktoś oświeci.
Re: DECAPITATED
Kupiłem ich ostatnią płytę - przesłuchałem chyba z dziesięć razy. Widziałem ich na żywo - sprawni, profesjonalni, dobrzy technicznie. Ale po co to? Z tej muzyki absolutnie nic nie wynika. Żadnych emocji, absolutnie żadnych emocji u mnie ten album nie wywołuje. Jakby go jakiś komputer skomponował... Ostatni płyta Decapitaed jest jak zgrabna, na pozór atrakcyjna blondynka o niebieskich oczach i czarującym uśmiechu jak z plakatu reklamującego pastę do zębów. Gdy jednak się ją bliżej poznaje okazuje się głupia i infantylna, gdy sią z nią tańczy - czuje się jakby się tańczyło z facetem, a w łóżku jest jak kłoda, jak dmuchana lalka...
Zdecydowanie jedna z najmniej interesujących płyt metalowych jakie w życiu słyszałem - choć obiektywnie przyznaję, że jest całkiem niezła :)))
Zdecydowanie jedna z najmniej interesujących płyt metalowych jakie w życiu słyszałem - choć obiektywnie przyznaję, że jest całkiem niezła :)))
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5248
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: DECAPITATED
ja to wiedziałem po dwóch razach, ty ją musiałeś więcej razy wydmuchać ;)
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5248
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: DECAPITATED
ciekawe dlaczego naprawdę odszedł od nich pałker