Zgadza się. Bodajże Ultravox napisał ostatnio coś do czego mogę się w stu procentach odnieść: jeden będzie sprawdzał każdą EPkę i death metalowy album jaki wychodzi w ciągu roku, a drugiemu wystarczy "Altars of Madness" i "Left Hand Path". Ja się zaliczam do tej drugiej grupy, bo z tego gatunku do szczęścia wystarczy mi może z 10-15 płyt.empir pisze:Ale 90% wydawanych płyt jest kurewsko nudna.
Cały ambaras polega na tym aby w wiadrze pomyj wyłapać perełki.
KATATONIA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: KATATONIA
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Raagoon
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1302
- Rejestracja: 14-01-2005, 15:53
- Ihasan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
- Lokalizacja: East Prussia
- Kontakt:
Re: KATATONIA
Idąc za namową dobrych ludzi poszedłem do wypożyczalni by posłuchać sobie tej ostatniej płyty KATATONII.
Przyszła do mnie paka z Mystica i parę pobocznych zamówień i zamiast skatować zamówione płyty, między innymi dyskografię BOLT THROWER`a, którego wreszcie uzupełniłem, wkręciłem się w ostatni album KATATONII.
Można wiele pisać na temat muzyki Szwedów, można piać na ich punkcie, można jak to modne tu ładnie ich zjebać że poszli po najmniejszej niby linii oporu i zaczęli grać słodkie melodyjki ale też można przysiąść nad płytą i ją zwyczajnie w świecie kilkanaście razy uważnie przesłuchać. Co jest istotne w ich muzyce? wg mnie nie wydawanie opinii na temat płyty po 2-3 przesłuchaniach, gdyż ocena wg mnie jest mało obiektywna. Wiem, są tu tacy magicy, że mogę posłuchać 5-6 min i wszystko wiedzą na temat płyty, ale z takimi jęczmieniami nie ma co dyskutować na temat tego krążka, gdyż najzwyczajniej w świecie się mylą.
Jestem oczarowany tym albumem! na pierwszy rzut ucha, słodkie klawisze wplecione w gitary, przy dłuższym zagłębieniu się w te dźwięki te klawisze robią niesamowity klimat, nie jest to odpustowe i plastikowe, jest to na prawdę świetnie przemyślane i skomponowane, już pierwszy utwór zwany dalej otwieraczem zapowiada nam bardzo dobry album i czym dalej tym wg mnie ciekawiej. Od "Night Is the New Day" zaczęła się wg mnie nowa era dla KATATONII, a nowa płyta jest kontynuacją nowo obranej drogi, rozwinięciem pomysłów, powiększeniem instrumentarium przez wplecenie większej ilości sampli i klawiszy co wyszło tylko na plus ... i by nie było, bardzo lubię "Viva Emptiness", jestem totalnie zglebiony "Tonight`s Decision", ale przy tym w ogóle nie jestem rozczarowany nowym albumem, wręcz przeciwnie i na tyle załapałem klimat tej płyty, by sobie zakupić ją jak to było również w przypadku wcześniejszych płyt ten album na oryginale;
Przyszła do mnie paka z Mystica i parę pobocznych zamówień i zamiast skatować zamówione płyty, między innymi dyskografię BOLT THROWER`a, którego wreszcie uzupełniłem, wkręciłem się w ostatni album KATATONII.
Można wiele pisać na temat muzyki Szwedów, można piać na ich punkcie, można jak to modne tu ładnie ich zjebać że poszli po najmniejszej niby linii oporu i zaczęli grać słodkie melodyjki ale też można przysiąść nad płytą i ją zwyczajnie w świecie kilkanaście razy uważnie przesłuchać. Co jest istotne w ich muzyce? wg mnie nie wydawanie opinii na temat płyty po 2-3 przesłuchaniach, gdyż ocena wg mnie jest mało obiektywna. Wiem, są tu tacy magicy, że mogę posłuchać 5-6 min i wszystko wiedzą na temat płyty, ale z takimi jęczmieniami nie ma co dyskutować na temat tego krążka, gdyż najzwyczajniej w świecie się mylą.
Jestem oczarowany tym albumem! na pierwszy rzut ucha, słodkie klawisze wplecione w gitary, przy dłuższym zagłębieniu się w te dźwięki te klawisze robią niesamowity klimat, nie jest to odpustowe i plastikowe, jest to na prawdę świetnie przemyślane i skomponowane, już pierwszy utwór zwany dalej otwieraczem zapowiada nam bardzo dobry album i czym dalej tym wg mnie ciekawiej. Od "Night Is the New Day" zaczęła się wg mnie nowa era dla KATATONII, a nowa płyta jest kontynuacją nowo obranej drogi, rozwinięciem pomysłów, powiększeniem instrumentarium przez wplecenie większej ilości sampli i klawiszy co wyszło tylko na plus ... i by nie było, bardzo lubię "Viva Emptiness", jestem totalnie zglebiony "Tonight`s Decision", ale przy tym w ogóle nie jestem rozczarowany nowym albumem, wręcz przeciwnie i na tyle załapałem klimat tej płyty, by sobie zakupić ją jak to było również w przypadku wcześniejszych płyt ten album na oryginale;
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: KATATONIA
A zjadłbyś kilkanaście kremówek papieskich i nie zemdliłoby Cię?Maria Konopnicka pisze:przesłuchałeś kilkanaście razy ? :)Drone pisze:LOL
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Ihasan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
- Lokalizacja: East Prussia
- Kontakt:
Re: KATATONIA
tania straganiarska prowokacja, spływa to po mnie;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: KATATONIA
Co prawda przesłuchałem nowy materiał tylko dwa razy, ale nie zauważyłem jakiejś tragedii. Ot trochę bardziej rozmiękczona i rozwodniona Katatonia. Nie rozumiem histerycznych wpisów w stylu "nie kupuj", "nie warto", "jest naprawdę chujowo" tych wszystkich, którzy nagle zauważyli, że Katatonia gra piosenki. Jeżeli ktoś łyka wszystkie płyty po BMD nie powinien mieć aż tak wielkich problemów z Dead End Queens.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: KATATONIA
Panowie, ale abstrahując już od gustów i upodobań, ta płyta to popłuczyny po dawnej KATATONII i to z tego najtańszego segmentu muzycznego, dla pensjonarek z rumieńcami. Przewidywalne i sztampowe klimaty, przewidywalne melodie i próby ich łamania, kręcący się w kółko wokal, który sam już nie wie, czy ma być pretensjonalny może raczej żałosny. Rozumiem sentyment i jego siłę, rozumiem niechęci i animozje np. do mnie czy do Mariana, ale spójrzcie prawdzie w oczy albo zapytajcie Trockiego. Ja miałem wszechogarniające uczucie zażenowania podczas słuchania. Czułem się, jakbym czytał ukradkiem zwierzenia nastolatek w Bravo Girl i ktoś mnie na tym przyłapał :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: KATATONIA
To może czytaj je otwarcie;)
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 270
- Rejestracja: 14-09-2011, 20:37
Re: KATATONIA
:DDrone pisze:spójrzcie prawdzie w oczy albo zapytajcie Trockiego.
Odnoszę wrażenie, że jeżeli ktoś nie ma problemu z ładną, delikatną muzyką (bo ostatnia płyta w sporej mierze jest taka właśnie "ładna") i nie ma potrzeby gwałtownie zapijać takiej ekspresji albumami Aura Noir albo Voidhanger w obawie przed chronicznym spadkiem wydzielania testosteronu to "Dead End Kings" może się bardzo podobać.
Ofkors, jest ładna, delikatna muzyka i jest rzeczone przez Drone'a Bravo Girl, ale omawianemu albumowi daleko to zwierzeń nastolatki o ciąży pozamacicznej w kolanie. Kwestia autentyczności, tak sądzę. W muzyce możemy dostać duchową, maniakalną ekstazę, kanonadę pociskami nuklearnymi, wycieczkę po lesie czy niemal romantyczne "The One You Are Looking For Is Not Here" - jeżeli emocje i ekspresja się udzielają, wtedy znaczy, że mamy do czynienia z czymś wartym uwagi. Swoją drogą, w/w określenie (tj. magazyn dla nastolatek) doskonale pasuje mi do "Idle Blood" z poprzedniczki, która już nawet nie jest mielizną, tylko tragicznym roztrzaskaniem się wycieczkowca KATATONIA o skałę.
- Bezdech
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 21-12-2010, 10:43
Re: KATATONIA
LOL ładną delkatną muzyką, to może grać Antonio Carlos Jobim czy Ike Quebec, a nie jakaś Sratatonia. Romantyzm tego tworu jest porównywalny do emocji dostarczanych hurtowo przez Ich Troje, czy inną Lacrimosę.
They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Then came the day that not a single soul was spared
- Realista
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1360
- Rejestracja: 18-12-2009, 11:13
Re: KATATONIA
zaskoczyłeś mnią to opinią, naprawdę.Ihasan pisze:Idąc za namową dobrych ludzi poszedłem do wypożyczalni by posłuchać sobie tej ostatniej płyty KATATONII.
Przyszła do mnie paka z Mystica i parę pobocznych zamówień i zamiast skatować zamówione płyty, między innymi dyskografię BOLT THROWER`a, którego wreszcie uzupełniłem, wkręciłem się w ostatni album KATATONII.
Można wiele pisać na temat muzyki Szwedów, można piać na ich punkcie, można jak to modne tu ładnie ich zjebać że poszli po najmniejszej niby linii oporu i zaczęli grać słodkie melodyjki ale też można przysiąść nad płytą i ją zwyczajnie w świecie kilkanaście razy uważnie przesłuchać. Co jest istotne w ich muzyce? wg mnie nie wydawanie opinii na temat płyty po 2-3 przesłuchaniach, gdyż ocena wg mnie jest mało obiektywna. Wiem, są tu tacy magicy, że mogę posłuchać 5-6 min i wszystko wiedzą na temat płyty, ale z takimi jęczmieniami nie ma co dyskutować na temat tego krążka, gdyż najzwyczajniej w świecie się mylą.
Jestem oczarowany tym albumem! na pierwszy rzut ucha, słodkie klawisze wplecione w gitary, przy dłuższym zagłębieniu się w te dźwięki te klawisze robią niesamowity klimat, nie jest to odpustowe i plastikowe, jest to na prawdę świetnie przemyślane i skomponowane, już pierwszy utwór zwany dalej otwieraczem zapowiada nam bardzo dobry album i czym dalej tym wg mnie ciekawiej. Od "Night Is the New Day" zaczęła się wg mnie nowa era dla KATATONII, a nowa płyta jest kontynuacją nowo obranej drogi, rozwinięciem pomysłów, powiększeniem instrumentarium przez wplecenie większej ilości sampli i klawiszy co wyszło tylko na plus ... i by nie było, bardzo lubię "Viva Emptiness", jestem totalnie zglebiony "Tonight`s Decision", ale przy tym w ogóle nie jestem rozczarowany nowym albumem, wręcz przeciwnie i na tyle załapałem klimat tej płyty, by sobie zakupić ją jak to było również w przypadku wcześniejszych płyt ten album na oryginale;
- Ihasan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
- Lokalizacja: East Prussia
- Kontakt:
Re: KATATONIA
Właśnie nie, to jest całkiem inna KATATONIA nie jest to gorsza muzyka, tu jest inny klimat, inne odcienie szarości.Drone pisze:Panowie, ale abstrahując już od gustów i upodobań, ta płyta to popłuczyny po dawnej KATATONII i to z tego najtańszego segmentu muzycznego, dla pensjonarek z rumieńcami. Przewidywalne i sztampowe klimaty, przewidywalne melodie i próby ich łamania, kręcący się w kółko wokal, który sam już nie wie, czy ma być pretensjonalny może raczej żałosny. Rozumiem sentyment i jego siłę, rozumiem niechęci i animozje np. do mnie czy do Mariana, ale spójrzcie prawdzie w oczy albo zapytajcie Trockiego. Ja miałem wszechogarniające uczucie zażenowania podczas słuchania. Czułem się, jakbym czytał ukradkiem zwierzenia nastolatek w Bravo Girl i ktoś mnie na tym przyłapał :)
Gdy się tak cofniesz na "Viva Emptiness" czy choćby "Tonight`s Decision" czy nawet "Discourage Ones" masz identyczną przewidywalność melodii jak w obecnym czy poprzednim albumie, to samo się tyczy wokali.
Nie wiem, może zbyt jestem przesiąknięty dźwiękami KATATONII, może za bardzo chciałem by mi się ten album spodobał, nie wiem jak to tłumaczyć, ale na prawdę uważam ten album za bardzo dobrą płytę i w ogóle nie żałuję wydanych pieniędzy na ten krążek.
btw. a co ma do tego Trocki? to jakaś obsesja na jego punkcie?
Tak spoglądają z boku, wiele płyty mocno sobie cenimy (MERRIMACK, ASCENSION etc.) i nie spoglądam jaka jest opinia ogółu słucham to co mi się podoba, co uważam za dobre a nie za powszechnie uważane przez ogół za warte posiadania w swych zbiorach.Tyle ode mnie w tej kwestii ...
... a wracając do KATATONII uważam, że warto tej płycie dać czas, może jesień sprawi że odbierzesz ją inaczej niż w chwili obecnej;
- Ihasan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
- Lokalizacja: East Prussia
- Kontakt:
Re: KATATONIA
To chyba dobrze co?! :)Realista pisze:zaskoczyłeś mnią to opinią, naprawdę.
Jak wpadniesz do Wro to Cię nią skatuje, hehehe...
Re: KATATONIA
ja po dwóch kontrolnych odsłuchach też zecydowałem sie na zakup. poprzednia płyta przy pierwszym podejściu tez mnie nie powaliła, ale zyskiwała przy każdym kolejnym odsłuchu i teraz oceniam ja naprawdę wysoko. może gdybym tak bardzo nie lubił tego zespołu to nie poświęciłbym tamtej płycie odpowiedniej ilości czasu, ale tak się składa, że bardzo ich lubię odkąd usłyszałem kasetowy split z mystic katatonia/hades i mają u mnie spory kredyt zaufania. myślę, że z nową płyta będzie podobnie. moonfire wspominał o Tool i faktycznie dużo tu tego, nawet partie wokalne zdają sie byc inspirowane tym zespołem.
ps. nie do końca rozumiem zarzut słodyczy i łatwych melodii. to, co rozczarowało mnie przy pierwszym kontakcie z "Dead End Kings" to własnie brak kawałków, które wpadają w ucho po pierwszym odsłuchu. dopiero przy drugim coś zaczęło się krystalizować i wtedy stwierdziłem, że poczekam na CD.
ps. nie do końca rozumiem zarzut słodyczy i łatwych melodii. to, co rozczarowało mnie przy pierwszym kontakcie z "Dead End Kings" to własnie brak kawałków, które wpadają w ucho po pierwszym odsłuchu. dopiero przy drugim coś zaczęło się krystalizować i wtedy stwierdziłem, że poczekam na CD.
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: KATATONIA
Ogólnie to mogę się pod tym podpisać. Im więcej słucham ostatniej, tym bardziej mi robi. Co prawda jak dotąd wciąż jest to płyta z największą ilością utworów, które nie zachwycają (bo jak na razie naliczyłem 4), ale i tak podskoczyła w moim rankingu o kilka oczek.
Ale nie wiem po co to piszesz? Przekonać kogoś chcesz? Nie podoba ci się to miej wyjebane, a nie przeprowadzasz jakąś dziwaczną krucjatę wyjętą z dupy.Drone pisze:Panowie, ale abstrahując już od gustów i upodobań, ta płyta to popłuczyny po dawnej KATATONII i to z tego najtańszego segmentu muzycznego, dla pensjonarek z rumieńcami. Przewidywalne i sztampowe klimaty, przewidywalne melodie i próby ich łamania, kręcący się w kółko wokal, który sam już nie wie, czy ma być pretensjonalny może raczej żałosny. Rozumiem sentyment i jego siłę, rozumiem niechęci i animozje np. do mnie czy do Mariana, ale spójrzcie prawdzie w oczy albo zapytajcie Trockiego. Ja miałem wszechogarniające uczucie zażenowania podczas słuchania. Czułem się, jakbym czytał ukradkiem zwierzenia nastolatek w Bravo Girl i ktoś mnie na tym przyłapał. :)
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18112
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: KATATONIA
Co ty chcesz ihasan tlumaczyc, swoje uczucia, nie pojebalo cie przypadkiem? Chuj komu do tego tak naprawde co czujesz, to twoja sprawa jak przezywasz muzyke. Kogo to obchodzi, ze sa tu ckliwe melodie, jak ci smutno czy sie zabierasz do lupanka to wlaczasz ckliwe Love Bites Def Leppard czy Hammer Smashed Face Kanibali? Pewnie sa wiecznie twardzi herosi nawet w wyrku z kobialka nie sciagajacy zbroi i na cipe ruszajacy jak do ataku na wroga chociaz jest zajebiscie niewygodnie i metal piluje torbe z fajfusem ale ilu takich jest i dlaczego to ma byc akurat wyznacznikiem normy?Ihasan pisze:Nie wiem, może zbyt jestem przesiąknięty dźwiękami KATATONII, może za bardzo chciałem by mi się ten album spodobał, nie wiem jak to tłumaczyć
Poza tym to kto by nie stuknal fajnej pensjonarki z rumiencami? Podobno cicha woda brzegi rwie :D
woodpecker from space
Re: KATATONIA
Triceps, tak z ciekawości, co sądzisz o osttanich dokonaniach Szwedów?
- Adrian696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3562
- Rejestracja: 22-06-2007, 20:44
Re: KATATONIA
Triceps nie sądzi - Triceps wygłasza dogmaty ;)DCI Hunt pisze:Triceps, tak z ciekawości, co sądzisz o osttanich dokonaniach Szwedów?
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.