CRYPTOPSY

[Sybir]

W sumie też bym się pisał, skoro więcej niż 40 ziko wyjść nie powinno.

+1

[est]

http://www.bravewords.com/news/189806
Pojawiają się już pierwsze recenzje s/t albumu zespołu, który mógłby nie istnieć.

[Nasum]

Wysoko ocenił. Może rzeczywiście bedzie dobrze.

[est]

A może go po prostu poniosło. Pewnie już jest gdzieś w sieci na stepach.

[Mol]

moze i ponioslo, ale mam przeczucie, ze to bedzie bardzo dobra plyta, pozostaje tylko miec nadzieje, ze sie uwina z wysylka :)

[Nasum]

Recenzje mają to do siebie, że ukazują punkt widzenia recenzenta, więc jeżeli takiego nieco poniesie, to wiadomo że wystawi większą notę. Być może kilka punktów by odjął po kilku tygodniach obcowania, albo podtrzymał - ale tego już sie nie dowiemy. Z drugiej strony Cryptopsy to zespół o zasłużonej renomie, muzycy którzy tam grają pewnie wzieli sobie do serca chłodne przyjęcie ostatniego krążka i nagrali coś, czego wszyscy się po nich spodziewali.

[ramonoth]

Ależ znakomicie mi się słucha tej nowej płyty, no po prostu świetnie! Must buy.

[est]

moze i ponioslo, ale mam przeczucie, ze to bedzie bardzo dobra plyta, pozostaje tylko miec nadzieje, ze sie uwina z wysylka :)

To zamawiałeś i nie dałeś znać? Masz wpierdol na najbliższej manifie Antifa!;)

[Headcrab]

Nowa płyta już w wypożyczalniach, i to w porządnej jakości a nie jakieś tam mp3.

[YNKE]

racja da sie tego posłuchać,momentami pitolą ale jest poprawa

[Nasum]

A jak wokale, bo tego wszyscy się obawiali najbardziej - dominuje ryk, czy czasem zawodzi czystym spiewem? Co rozumiesz przez pitolenie - przekombinowali w co poniektórych utworach? Ogólne wrażenia - płyta jest dobra, przeciętna, bardzo dobra, wybitna?

[Mol]

nie ma czystych wokali, plyta bardzo dobra.

[Adrian696]

płyta prezcietna, a te pseudo jazzowe zagrywki, to taka sama wioska jak wokale na poprzedniej... jebał ich pies

[Nasum]

To fajnie że nie ma czystych wokali, kolejne pytanie dotyczy tych pseudo jazzowych zagrywek - w jednym kawałku który został przedstawiony w tym temacie się znalazł, krótki, ani w chuj, ani w oko - dużo takich podobnych wtrętów tam się znajduje? Jeden kawałek może być, ale chyba nie wrzucają takich zagrywek w co drugim utworze?

[vicek]

nie. to naprawdę porządna płyta trochę za techniczna dla mnie bo wole oldskull ale słucha się fajnie .

[ramonoth]

Nie, spokojnie. W jednym jest taka wyraźna wstawka, w paru miejscach jedynie jazzowy lekko klimacik.

[Nasum]

dzięki za informacje.

[Tarpaulin]

Nówka miażdży, śmiem twierdzić ze mocno zblizyli się do poziomu And then you'll beg, wyraźnie jest to powrót do wielkiej formy. Levasseur wykroił całą masę świetnych, charakterystycznych dla Cryptopsy specyficznie chwytliwych i brutalnych zagrywek. Wokal bez zarzutu, jedzie jak buldozer, żadnych wesołych przyspiewek. Flo jak zwykle, czyli wybitnie.
Doskonała płyta jednego z najlepszych death metalowych zespołów i mocny kandydat na płytę roku.

[ramonoth]

Nówka miażdży, śmiem twierdzić ze mocno zblizyli się do poziomu And then you'll beg, wyraźnie jest to powrót do wielkiej formy. Levasseur wykroił całą masę świetnych, charakterystycznych dla Cryptopsy specyficznie chwytliwych i brutalnych zagrywek. Wokal bez zarzutu, jedzie jak buldozer, żadnych wesołych przyspiewek. Flo jak zwykle, czyli wybitnie.
Doskonała płyta jednego z najlepszych death metalowych zespołów i mocny kandydat na płytę roku.

Rzekłeś, kolego.

[Pacjent]

Nówka miażdży, śmiem twierdzić ze mocno zblizyli się do poziomu And then you'll beg, wyraźnie jest to powrót do wielkiej formy. Levasseur wykroił całą masę świetnych, charakterystycznych dla Cryptopsy specyficznie chwytliwych i brutalnych zagrywek. Wokal bez zarzutu, jedzie jak buldozer, żadnych wesołych przyspiewek. Flo jak zwykle, czyli wybitnie.
Doskonała płyta jednego z najlepszych death metalowych zespołów i mocny kandydat na płytę roku.

Piję Twoje zdrowie!