CRYPTOPSY

[Nasum]

No to kamień spadł mi z serca, cieszy fakt że Cryptopsy wraca z albumem który kaleczy i rani, bez żadnych wesołych śpiewów, za to pełny brutalnych zagrywek, wściekłych wokali, z napierdalatorem za bębnami. Tak trzymać!

[KRIS1977]

Wściekłe wokale to tylko pan WORM potrafił robić a reszta wockalistów niech spierdala.Blasphemy Made Flesh to jest KURWA DŻICZ I OPĘTANIE(CHYBA NAJLEPSZY ICH ALBUM)potem świetne None So Vile a na koniec Once Was Not.
Taka jest moja kolejność a reszta ich płyt nie trafia do mnie.
WORM najlepsze wokale i BASTA

[Self]

Po pierwszym odsłuchu płyta wchodzi gładziutko jak w odbyt Eltona Johna, ale mam jeszcze nadzieję, że zaskoczy trochę bardziej - czuję, że ten album na to zasługuje.

@Mol, gadaj jak wygląda wydanie - bo jak spoko, to by wypadało się zaopatrzyć. @Gelo - pomysł ze zbiorczym zamówieniem nadal aktualny?

[Morbid Marcin]

a Molu spbie sciagnal z ich sklepiku>?

[vicek]

Wściekłe wokale to tylko pan WORM potrafił robić a reszta wockalistów niech spierdala.Blasphemy Made Flesh to jest KURWA DŻICZ I OPĘTANIE(CHYBA NAJLEPSZY ICH ALBUM)potem świetne None So Vile a na koniec Once Was Not.
Taka jest moja kolejność a reszta ich płyt nie trafia do mnie.
WORM najlepsze wokale i BASTA

zgadza się ale ta nowa płyta jest też bardzo dobra

[gelO]

Dobra, ogarnalem sie. Biere płyty, kto chętny

[est]

Ja :D

[Morbid Marcin]

ja!

[Self]

jawohl!

[Sybir]

To ja też łapka w górę, PM.

[Mol]

w Comatose plyta stoi po 16 dolarow z wysylka :)

[AroHien]

Chwile temu skonczyłem drugi odsłuch i przed trzecim mogę napisać, że Cryptopsy wróciło do wysokiej formy. Nie jestem jeszcze pewny jak wysokiej, bo smaczków tutaj naprawdę sporo. Wazne jest, ze ozdobniki, smaczki i takie tam nie zmniejszają siły rażenia tego krązka. Słucha się świetnie, więc znowu odpalam.

[Mol]

watpliwosci, ze Ci sie spodoba akurat nie mialem ;)

[AroHien]

hehe, no tak mi to sie wszystko podoba ;)

[Blackwinged]

Dla mnie taki sobie ten album.Zbytnio się nie wysilili.Wcześniejsze albumy dużo lepsze.

[olo1972]

No to kamień spadł mi z serca, cieszy fakt że Cryptopsy wraca z albumem który kaleczy i rani, bez żadnych wesołych śpiewów, za to pełny brutalnych zagrywek, wściekłych wokali, z napierdalatorem za bębnami. Tak trzymać!

Zgadzam się w całej rozciągłości.Obawy miałem co do tego,iż będzie za bardzo przekombinowana,a mniej będzie czystego napierdolu.Myliłem się!Rozkurw totalny!

[est]

http://www.theprp.com/2012/10/02/news/c ... -november/

[Mol]

Hey everyone!
Jon Levasseur here and once again, plain and simple, I left Cryptopsy a month ago. From the start, this was the plan for me as I just wanted to do one last album with the band.
Even though I had left the band several years before, I was hurt after hearing "The Unspoken King" for the first time. I always was proud to say I played in Cryptopsy but at that point, I felt all the hard work I put into the band over the years (along side band members) was obliterated in the blink of an eye; a difficult pill to swallow. From my perspective, the idea for this new album was to do one last record touching every era of the band, namely from "Blasphemy made Flesh" to "And then you'll Beg", so the fans could at least have one last real Cryptopsy album and the most important thing: TUK not being the last entry in the book of the band's history! Hopefully, this new record will act as a soothing balm on the wounds from TUK, at least for me it will!!!
Before I go, thanx to present band members for putting up with me for another album, great job guys and we did good!!! I want to thank everybody who gave this self-titled album a listen and thanx to the fans for all the kind words following my return. It definitely boosted my motivation in the writing process so my part on the album is dedicated to you: the fans! Hope you enjoy and Cryptopsy will be touring the world so don't miss them when they pass through!!! Cheers!

[ramonoth]

Szkoda, bo kapela odrodziła się zajebiście. Wczoraj słuchałem nowej płyty po dłuższej przerwie i weszła jeszcze lepiej niż wcześniej. Dla mnie na pewno pierwsza piątka wśród tegorocznych wydawnictw, jak dotąd.

[Rattlehead]

Hey everyone!
Jon Levasseur here and once again, plain and simple, I left Cryptopsy a month ago. From the start, this was the plan for me as I just wanted to do one last album with the band.
Even though I had left the band several years before, I was hurt after hearing "The Unspoken King" for the first time. I always was proud to say I played in Cryptopsy but at that point, I felt all the hard work I put into the band over the years (along side band members) was obliterated in the blink of an eye; a difficult pill to swallow. From my perspective, the idea for this new album was to do one last record touching every era of the band, namely from "Blasphemy made Flesh" to "And then you'll Beg", so the fans could at least have one last real Cryptopsy album and the most important thing: TUK not being the last entry in the book of the band's history! Hopefully, this new record will act as a soothing balm on the wounds from TUK, at least for me it will!!!
Before I go, thanx to present band members for putting up with me for another album, great job guys and we did good!!! I want to thank everybody who gave this self-titled album a listen and thanx to the fans for all the kind words following my return. It definitely boosted my motivation in the writing process so my part on the album is dedicated to you: the fans! Hope you enjoy and Cryptopsy will be touring the world so don't miss them when they pass through!!! Cheers!

Po zespole. Ament!