THERION

[Riven]

to z czym sie nie zgadzasz? przeczytaj uwaznie posta, do ktorego zapodales ta blyskotliwa riposte.

[evildead]

a faktycznie, przeoczyłem "dzisiaj" :)) - tak czy inaczej, porównywanie pałkerów z których jeden gra od 30 lat a drugi od 20 na podstawie "dzisiaj" jest z deka niepoważne

[Riven]

nie rozumiem do konca dlaczego, zreszta nie ja zaczalem z tymi porownaniami (nigdy nie przyszloby mi do glowy, zeby porownywac tak kreatywnego bebniarza jak Frost do Larsa). Lars jest ikona, postacia, muzykiem, czlonkiem waznego zespolu i jako taki na pewno mial spory wplyw na metal (i mowie to wszystko przy calej mojej niecheci do niego). ale mowienie o nim jako o wielkim _perkusiscie_ to moim zdaniem przegiecie. w samym thrash metalu z tamtych lat masz plyty ze zdecydowanie lepiej zaaranzowana perkusja. Taki Menza zjada go na sniadanie, o Hoglanie nie wspominajac.
...no dobra, to juz 8 raz kiedy o tym dyskutujemy :))

[byrgh]

bylo?

[Riven]

mina kirka na 00:45 :))))))))))
i ten facepalm hehehe

[Gore_Obsessed]

Nie potrafię zrozumieć jak można od 20 lat słuchać metalu i nie cenić wczesnego Obituary czy Cannibal Corpse. Kiedy po raz pierwszy usłyszałeś te kapele?

W epoce TAKTU i MG. Obituary mnie nawet przez chwilę fascynowało... ale szybko mi przeszło. :D Obie te kapelki są puste. Nie ma w ich muzyce żadnej treści. :D

O Kanibalach nie będę pisał - wydaje mi się, że moje zdanie na ich temat jest znane. Co do OBITUARY - zespołu, którego żadnej płyty nie mam na półce - sam utwór tytułowy z debiutanckiej płyty jest wart więcej niż cała dyskografia Szwedów.

To fakt, niestety należy dodać jeszcze monotonię jako immanentny składnik obu tych kapel.

Trzeba być całkowitym laikiem nieobeznanym z muzyką Cannibal Corpse, żeby nazwać ich płyty monotonnymi. Jak ktoś poświęcił więcej czasu ich płytom to doskonale o tym wie. :)

No niestety, ale są monotonne.

Pewnie dlatego zdecydowaną większość z pierwszych ośmiu płyt Kanibali przesłuchałem po ponad tysiąc razy...

To fakt, niestety należy dodać jeszcze monotonię jako immanentny składnik obu tych kapel.

Monotonne to jest Six Feet Under a nie Cannibal Corpse!

O, właśnie.

Monotonne to jest Six Feet Under a nie Cannibal Corpse!

Jeden chuj. :D

Jakie bzdury...

i Cannibal Corpse NIE ISTNIEJE.

Dobre (najlepsze z tej płyty), ale wokal nie ten, brakuje też nieco ciężaru i choróbska. Dobre, a na przykład na "Butchered at birth" jest salą tortur dr Mengele czy jak ktoś woli laboratorium Diabła. Tam się nikt nie pieścił ze słuchaczem nagrywając energetyczny death/thrash tylko wpychał go od razu do czeluści piekielnych.

Do tematu: THERION mi się nie podoba, zarówno w wydaniu deathmetalowym jak i późniejszych mutacjach. Chcąc nie chcąc znam pobieżnie nawet ostatnie "dzieła", bo dziewczyna się w tym zasłuchuje. Nawet na koncercie byłem w Stodole, pod koniec ubiegłego roku. Dwa bilety plus taksa... czego się nie robi z miłości... Słuchalne są niektóre fragmenty jak "Ginnungagap" otwierający "Secret of the runes" czy ewentualnie "Draconian Trilogy" z "Vovin".

[ramonoth]

Włączyłem se dzisiaj nowego Theriona. Tak trochę dla jajec, bo moja znajomość z tym zespołem zakończyła się po niezłym "Deggial" i potem już nie słyszałem niczego. No i faktycznie jajca były - w trakcie pierwszego numeru się uchachałem niewąsko, potem już mniej, a po trzecim wyłączyłem, bo nie wiedziałem czy mam się śmiać czy płakać :)

[est]

Ktoś oprócz Morfa słucha jeszcze Therion? Pewnie tylko Maleficio przed wsadzeniem starych rarów na allegro.

[Adrian696]

miniLp, debiut i druga płyta Theriona - to dla mnie genialne wydawnictwa... słucham bardzo czesto

[est]

Do Theli włącznie uwielbiam, choć wiem, że Theli to trochę obciach;)

[Karkasonne]

Wioska, wiadomo, ale tak sobie słucham pierwszy raz i w sumie pozytywnie na ciepłe popołudnie.

[black_lava]

therion rządził na Of Darkness....

[shagwest]

Jak na płytę z coverami, to dużo lepsze niż coverowa plyta Ulvera.

[DCI Hunt]

ja sie przymierzam do "Sitra Ahra", ale tylko z jednego powodu...

[empir]

Słucham od poczatku do końca.

[Foxhound]

tymczasem:

Today I have some very important announcements to make.

I normally don't reveal the future road map of Therion. Mostly because there usually isn't any, we just do things. This time, however, there are long-term plans.

This is the short version:

• We are working on a metal rock opera. It will take a couple of years to realize. Because of that there won't be a regular Therion album for quite a few years. 5 years? 10? Who knows…

• I am, (with the help of the Band), making an art project to celebrate the 25-year anniversary of the Band. Releasing a CD is a part of the project and it will initially only be available for purchase from the Band (at live concerts and via the Therion Store) in the form of a special edition. Distribution and licensing will follow of the regular editions.

• We won't be doing any regular touring for many years.

• There will be a meet and greet with me (and any other members that want to come along) at all European shows. When possible, I will be hanging at the merchandise booth for several hours every day.

http://www.megatherion.com/en/

[DCI Hunt]

metal rock opera.

[Pacjent]

Ale remiza na tym nowym Therionie. Chyba tylko nawaleni Niemcy są w stanie kupić taką płytę.

[Lykantrop]

Możecie sobie mówić co tam chcecie, metal rock opera leśna Sopot 87 pamiętamy [*] nawet, ale "Secret of the Runes" to zajebisty album jest i nic, ani nikt tego przymiotu jej nie zabierze.

[empir]

Kurwa, ta nowa płyta to jakieś covery francuskiego popu z lat 60/70