KRIEGSMASCHINE

[Lykantrop]

Iperyt ok, ale nie zmienia to faktu, że takie "Agonizing..." mogli nagrać Deicide zaraz po "s/t" i "Legion" zostawiając po sobie trzecią, klasyczną pozycję w swojej dyskografii. Kto tego nie rozumie ten nie zalicza się do 20 osób rozumiejących death metal :-)

[ultravox]

Ło matko, Anima to fajna kapela, ale nigdy nawet nie zbliżyli się do poziomu "Once Upon the Cross". Zresztą mało kto się zbliżył.

[zawlekacz]

AHRET DEV? :)

[ultravox]

Chodzi Ci o to, że grali tytułowy numer na koncertach? ;)

Edit: oczywiście nie tytułowy, tylko "When Satan..."

[zawlekacz]

grali once upon the cross, i dobrze im to szlo
a w swojej muzyce przemycali podobna ilosc ZŁA

[maciek z klanu]

Odpaliłem ASOD i stwierdzam, że:

a) jest to najlepsza płyta w polskim black metalu
b) jest to jedna z najlepszych płyt black metalowych ubiegłej dekady
c) jest to jeden z moich osobistych klasyków, mało która płyta wzbudza we mnie takie emocje
d) numer tytułowy to ciary na plecach za każdym odsłuchem
e) płyta zawiera w sobie 100% natchnienia i zagłady
f) praca basu na tej płycie jest doskonała
g) pierdole wszystko i będę dzisiaj tego słuchał na zmianę z nową mgłą

a) nie.
b) tak.
c) nie.
d) tak.
e) tak.
f) tak.
g) nie.

[wombat]

Jeśli można, jaki jest twój top1 polskiego bm?

[Silent_Sea]

może zgadujmy ;) TRĄD Trupia Plazma

[hcpig]

[Castor]

A zamiast Animków wolałbym debiut Iperyt (tak, wiem, debiut iperytu to lata 40-te, ale wiecie, o co chodzi).

Debiut IPERYT to 1917, to był dobry rok dla metalu.

A tak ogólnie to IPERYT >> ANIMA STOLCATA

Anima Damnata >>> Iperyt

tak wygląda dużo lepiej ;)

E: a co do debiutu KSM to najwyższy czas go sobie odświeżyć. Nigdy ten materiał mnie jakoś specjalnie nie sponiewierał, ale kto wie, może tym razem :)

[Loathe]

Anima Damnata >>> Iperyt

O.K.

[Kingu]

grali once upon the cross, i dobrze im to szlo
a w swojej muzyce przemycali podobna ilosc ZŁA

Bardzo szkoda, że przepadli. Mam CD z Dywizji Kot, zajebiście że Ryłkołak uratował ten materiał srebrnym krążkiem.
Jedna z niewielu płyt, którą chciałbym usłyszeć nagraną na nowo w lepszych warunkach.

Porównanie Iperyt i AD jest z dupy, bo Iperyt gra w innej dyscyplinie i jest w niej jak na razie najlepszy. Po prostu The Player.


Mistrzostwo!

[Vitriol]

Anima Damnata >>> Iperyt

O.K.

Ruchałeś już?

[Baton]

A zamiast Animków wolałbym debiut Iperyt (tak, wiem, debiut iperytu to lata 40-te, ale wiecie, o co chodzi).

Debiut IPERYT to 1917, to był dobry rok dla metalu.

A tak ogólnie to IPERYT >> ANIMA STOLCATA

Anima Damnata >>> Iperyt

tak wygląda dużo lepiej ;)]

Nie. IPERYT szuka nowych rozwiązań i w swojej kategorii jest w Polsce kapelą jeżeli nie unikalną to jedyną licząca się. ANIMA STOLCATA gra na sprawdzonych wzorcach, a jakkolwiek robi to bardzo dobrze, to zawsze poszukiwacze będą naprzód przed naśladowcami. Ale ok, zgodzę się, że ciężko te zespoły teoretycznie porównywać.
KRIEGSMASCHINE tak czy owak zjada obie, przy całej mojej sympatii dla IPERYTU i animowanych stolców.

[Lykantrop]

Nie wiem co w Iperyt jest znowuż takiego unikalnego, przy całej mojej sympatii i bezwarunkowemu oddaniu względem debiutanckiej epy. Anima Stolcata może i gra na sprawdzonych wzorcach, ale jednocześnie nie sposób im odmówić własnej tożsamości i pomysłu na siebie, a problem z tym ma jakieś 99% kapel metalowych nie tylko w tym smutnym jak pizda kraju. Zresztą, "sprawdzone wzorce" sratatata, znajdź mi kapelę która w ten deseń równie podobnie rżnie i ma równie porytą otoczkę. Mi osobiście na myśl przychodzi Ophiolatry, przy czym Animki zjadają ich poziomem w przedskokach.

[Loathe]

Lycio, wciągam Cię na liste ludzi przyjaznym Animie Damnacie;)

[Loathe]

Anima Damnata >>> Iperyt

O.K.

Ruchałeś już?

Jeszcze nie.

[Lykantrop]

Lycio, wciągam Cię na liste ludzi przyjaznym Animie Damnacie;)

Ja już byłem im przyjaznym jak wydawali pierwsze demo, które rychło po wydaniu zostało zmieszane z błotem, a jak wciągnięto te same wałki na split z Throneum to sprawy przyjęły zaskakujący obrót... bo nagle się okazało, że jednak są zajebiści, a nawet lepsi od kapeli z którą krążek dzielili. Cuda nie widy, takie rzeczy tylko w polskim podziemiu. :-)

[Loathe]

Mimo wszystko to nie temat o Stillbornie, a o Kriegsmaschine;)

[Kingu]

Nie wiem co w Iperyt jest znowuż takiego unikalnego,

Unikalny jest ich koncept - muza, teksty, oprawa - łącznie. Dla porównania - trend "nuklear goat vomit oldskul" :)
Nie znam innej kapeli, która by zrobiła coś w tym rejonie muzycznym na tym poziomie jakości aranżacji, produkcji i z takim stężeniem brutalności, agresji, ale i klimatu. Chętnie poznam.
Vincent z Blacklodge mówi, że to jego ulubiony zespół z Polski.