KRIEGSMASCHINE

[Nerwowy]

Iperyt masa spoko, ale co Infernal War to Infernal War :). Dwójka szczególnie.

[DCI Hunt]

Ja już byłem im przyjaznym jak wydawali pierwsze demo, które rychło po wydaniu zostało zmieszane z błotem, a jak wciągnięto te same wałki na split z Throneum to sprawy przyjęły zaskakujący obrót... bo nagle się okazało, że jednak są zajebiści, a nawet lepsi od kapeli z którą krążek dzielili. Cuda nie widy, takie rzeczy tylko w polskim podziemiu. :-)

He he, oszukali biednych oldskulowców. Ciekawe czy taki Disgorge też by łyknęli gdyby im odpowiedni image dorobić. ;)

[Blackult]

a dupa tam, w tym całym brutal dm najbardziej nie leży mi nie muzyka która nieraz jest zajebiaszcza, tylko to nudne gore, przy którym mam wrażenie że kapele nie mają totalnie nic do powiedzenia. i tak jak Disgorge mex podaje to w dość autentyczny sposób to najczęściej jest to co najwyżej śmieszne.

[Realista]

A zamiast Animków wolałbym debiut Iperyt (tak, wiem, debiut iperytu to lata 40-te, ale wiecie, o co chodzi).

Debiut IPERYT to 1917, to był dobry rok dla metalu.

A tak ogólnie to IPERYT >> ANIMA STOLCATA

Anima Damnata >>> Iperyt

tak wygląda dużo lepiej ;)

podejrzewam że nie ruchałeś dawno jesli uważasz AD za lepszą niż Iperyt, pomijam fakt że porównywanie obu zespołów jest delikatnie mówiąc poronione

[Castor]

Lepsza i to 10 razy, a jeśli idzie o ruchanie to ostatnio i to w dodatku całkiem nie dawno ruchałem ciebie, nie pamiętasz?

[Loathe]

Kurwa, jakie pociski :DDDD

[COFFIN]

całkiem nie dawno ruchałem

I pewnie najpierw było trochę sucho, a później już mokro:?P

[Lykantrop]

Lepsza i to 10 razy, a jeśli idzie o ruchanie to ostatnio i to w dodatku całkiem nie dawno ruchałem ciebie, nie pamiętasz?

Tekst miesiąca. :D

[Karkasonne]

Prawda. Tak jak ten odcinek South Park, gdzie Eric wsadził śpiącemu Buttersowi siurka do buzi, zrobił fotę i pokazywał wszystkim na dowód, że Butters jest gejem i nie mógł pogodzić się z tym, że to jego uznano za homo. :D

[Riven]

hahaha

[Realista]

Lepsza i to 10 razy, a jeśli idzie o ruchanie to ostatnio i to w dodatku całkiem nie dawno ruchałem ciebie, nie pamiętasz?

To, że walisz konia patrząc na mój avatar to jeszcze nie jest ruchanie; mylisz pojęcia. Podejrzewam jednak, że ktoś wyruchał Cię w ucho i masz słabszy słuch skoro uważasz, że AD jest 10 razy lepsza od Iperyt.

[Castor]

Iperyt to przede wszystkim epka "Particular Hatred" no i może jeszcze debiut, który też daje radę. Dwójka to już zwykłe męczenie buły jest. A jeśli chodzi o Anima Damnata, to już sam debiut zamiata wszystko co nagrał Iperyt, z zastrzeżeniem, że bardzo lubię ich epkę.
"Agonizing Journey Through the Burning Universe and Transcendental Ritual of Transfiguration" to jebane mistrzostwo świata roku 2003. Ta płyta rozpierdala wszystko na atomy. Jeśli tego nie słyszysz to sam jesteś głuchy. A ruchać to Ty umiesz, ale tylko w ucho misiaczku ;)

[FENIKS]

Piekna polemika. Osobiscie w zyciu nigdy prze nigdy i nawet do glowy by mi nie przyszło zeby iperyt byl lepszy od animy. Osobiscie wole Animki a porownanie troche nieudane. Obie kapele zbyt daleko muzycznie sa od siebie. Zresztą Anima tez wszystkiego zajebistego nie nagrała ale bardzo cenie utwory gdzie maczal palce brzydal. Riffy Miały piękny klimat amerykańskiego Death metalu.

[Castor]

Ale ja tu stylistyki obu zespołów nie porównuje, tylko to, co komu lepiej robi.

[Kingu]

Iperyt to przede wszystkim epka "Particular Hatred" no i może jeszcze debiut, który też daje radę. Dwójka to już zwykłe męczenie buły jest.

Przecież to właśnie na dwójce rozwinęli aranżacje nagrywając numery jakich nie było wcześniej, inne tempa, wokale, bity.

Gdzieś od 1:40... ciary wchodzą na plecy.

[Realista]

Piekna polemika. Osobiscie w zyciu nigdy prze nigdy i nawet do glowy by mi nie przyszło zeby iperyt byl lepszy od animy. Osobiscie wole Animki a porownanie troche nieudane. Obie kapele zbyt daleko muzycznie sa od siebie.

O to kurwa właśnie chodzi. Porównanie całkowicie z dupy jak już wcześniej zaznaczyłem. Można porównywać AD z innymi zespołami death metalowymi, ale nie z Iperyt, który jest stylistycznie inny. Ja debiut też akurat bardzo lubię, ale moim zdaniem Iperyt jest dużo bardziej kreatywny w swojej stylistyce i tylko to mogę porównywać.

[Realista]

Iperyt to przede wszystkim epka "Particular Hatred" no i może jeszcze debiut, który też daje radę. Dwójka to już zwykłe męczenie buły jest. A jeśli chodzi o Anima Damnata, to już sam debiut zamiata wszystko co nagrał Iperyt, z zastrzeżeniem, że bardzo lubię ich epkę.
"Agonizing Journey Through the Burning Universe and Transcendental Ritual of Transfiguration" to jebane mistrzostwo świata roku 2003. Ta płyta rozpierdala wszystko na atomy. Jeśli tego nie słyszysz to sam jesteś głuchy. A ruchać to Ty umiesz, ale tylko w ucho misiaczku ;)

Gdybym nie miał poczucia humoru i dystansu zapytałbym z ciekawości czy powtórzyłbys mi to w twarz :) Ale że mam to zrzuce to karb żartów :)

[Castor]

Słuchaj, sam jako pierwszy wyjechałeś z chamskim hasłem, więc mi się tu nie odgrażaj, bardzo Cię proszę. :)

[beastov23]

Uważałbym Realisto.

[Scaarph]

brawo castor, walcz! nie daj się. ja widziałem realistę na zdjęciu, w glanach na podwójnej podeszwie i w kapturze ku-klux-klanu nie ma więcej jak metr czterdzieści, żeby spojrzeć leszkowi piszowi w oczy musi unosić głowę, a nie waży więcej niż 45 kilo z tornistrem i hantlami, jesteś bezpieczny :)