ENTOMBED

[Scaarph]

spoko, chłopaki z metalarea records wypuszczą i wersję cyfrową.

[maciek z klanu]

tak se wspominam to wrzuce bo mega

[Riven]

zaliczam rewizje kolejnego ulubionego zespolu, ktorego nie sluchalem przynajmniej rok albo i dluzej i dochodze do wniosku, ze jednak Left Hand Path jest moja ulubiona plyta Entombed. roznice dotycza miejsc po przecinku, ale jednak monolityczny charakter tego materialu i to przekurewskie brzmienie werbla wygrywaja. stopindziesiat na dziesiec.

jakies newsy z ich obozu? ostatnio widzialem na fejsie ze alex trafil do szpitala - ale to chyba nic powaznego. wiec kiedy koncert w polsce? gdzie jest nowa plyta? GDZIE JEST KRZYZ?

[empir]

dochodze do wniosku, ze jednak Left Hand Path jest moja ulubiona plyta Entombed.

Brawo. Matura zaliczona. Oby tak dalej ;)

[Hollowman]

Nie. Clandestine i WB lepsze niż LHP ;)

[empir]

O, widzę że Hollowman ciągle bez matury ;)

[Nasum]

A ta matura to chyba z matematyki, bo wcześniej były wykresy i nierówności?

[Hollowman]

No matematyka teraz obowiązkowa ;)

[est]

Ja sobie ostatnio postanowiłem, że będę częściej słuchał tych słabszych płyt Entombed.

[Nasum]

Żeby mimo wszystko się do nich przekonać, czy też z jakiegoś innego powodu?

[Riven]

Tez tak kiedys uwazalem jak Hollowman, ale zmienilem zdanie. Znaczy nadal kocham Clandestine calym sercem - tam sa zreszta 2 z moich ulubionych numerow death metalowych (Sinners Bleed i Blessed Be), ale LHP jest po prostu rowniejsza. 10/10 vs 9.8/10, cos takiego. Poza tym ja kocham chyba wszystkie plyty Entombed wiec o czym tu w ogole mowa :)

[Bolt]

Również wolę Clandestine i WB, materiał nagrany jako NIhilist też, ale to różnica naprawdę minimalna. Nówki chętnie posłucham.

[est]

Żeby mimo wszystko się do nich przekonać, czy też z jakiegoś innego powodu?

Mnie do żadnej płyty Entomed przekonywać nie trzeba, ale są albumy, po które sięgam rzadziej.

[Self]

Ja sobie ostatnio postanowiłem, że będę częściej słuchał tych słabszych płyt Entombed.

Przecież takich nie ma, więc osohozi?

[est]

Oczywiście wsystkie są równe i takie same. Sam nie wiem pocholerę ich tyle nagrywali;)

[Riven]

Nie popadajmy w przesade. Morning Star jest zajebista, ale do Wolverine Blues nie ma startu.
Zastanawia mnie natomiast, ze tak rzadko wspomina sie o Uprising, ktore jest wg mnie totalnie zajebista petarda. Swietne brzmienie, mocarne riffy, punkowe zaciecie. Kocham.

[Drone]

A ja - po latach badań i ekspertyz - doszedłem do niezbitych wniosków:

Wolverine Blues > Left Hand Path > (uwaga!) To Ride... => Clandestine

Potem już nie nagrali niczego na poziomie tych płyt, wyjąwszy epkę "When In Sodom", która zdyszana biegnie za nimi.

[Bolt]

Ano, w ostatnim roku mocno mi zaskoczyła i bardzo jej notowania wzrosły. Lepsza od takiego Inferno zdecydowanie, które przecież złe nie jest (choć nierówne).

[Nasum]

Wszystkie są równe - w takim razie LHP jak ma się do Same Difference? JA nigdy nie potrafiłem przebrnąć przez Same... - kompletnie mi ten album nie leży, jak dla mnie ewidentny spadek formy. Może jestem głuchy, ale znaku równości pomiędzy niumi bym nie postawił.

[Self]

Po prostu nie ma słabego albumu w ich dyskografii, tyle chciałem zaznaczyć. ;) No ale dobra, też jakoś mniej lubię ostatni krążek na tle reszty dyskografii. Sam nie wiem dlaczego w sumie.

Wszystkie są równe - w takim razie LHP jak ma się do Same Difference? JA nigdy nie potrafiłem przebrnąć przez Same... - kompletnie mi ten album nie leży, jak dla mnie ewidentny spadek formy. Może jestem głuchy, ale znaku równości pomiędzy niumi bym nie postawił.

Może dlatego, że tam nie ma w ogóle death metalu? No cóż, to ten jeden album, który zgodziłbym się nazwać słabym. Paradoksalnie, bo przecież to dobra płyta.