VADER

[Nasum]

Akurat wokal Petera jest jednym z lepszych w death metalu - głęboki, czytelny i co ważne charakterystyczny.

Charakterystyczny na pewno, czytelny też, głęboki - no, mógłbym się spierać. Tak samo jak to, że jest jednym z lepszych w death metalu - w moim prywatnym rankingu raczej się nie łapie. Ale to kwestia gustu.

[Silent_Sea]

Tak trudno dostać jakieś wcześniejsze wydania? Nie wiedziałem, że takie rary się z tych płyt zrobiły.

Z Barona czy z Repulse tanie nie są, a z Metal Mind nie lubię ;)

[Riven]

Akurat wokal Petera jest jednym z lepszych w death metalu - głęboki, czytelny i co ważne charakterystyczny.

Charakterystyczny na pewno, czytelny też, głęboki - no, mógłbym się spierać. Tak samo jak to, że jest jednym z lepszych w death metalu - w moim prywatnym rankingu raczej się nie łapie. Ale to kwestia gustu.

Ja tez srednio przepadam za jego wokalem dzisiaj, ale na De Profundis zrobil niesamowita robote, i tamte wokale mozna moim zdaniem wrzucac do zestawien najlepszych. Przykladowo w kawalku Sothis - taki jad i agresja, ze ja pierdole. Az sobie wlacze, jaka to jest wspaniala muzyka. Behemoth nigdy nawet nie zblizyl sie do tego poziomu.

[nicram]

Tak trudno dostać jakieś wcześniejsze wydania? Nie wiedziałem, że takie rary się z tych płyt zrobiły.

Z Barona czy z Repulse tanie nie są, a z Metal Mind nie lubię ;)

Akurat reedycja Sothis z Metal Mind jest bdb! Po pierwsze - pudełko, po drugie - brak bonusów, po trzecie wreszcie - jest już wyprzedana i bardzo ciężko ją dostać.

[ultravox]

Tak trudno dostać jakieś wcześniejsze wydania? Nie wiedziałem, że takie rary się z tych płyt zrobiły.

Z Barona czy z Repulse tanie nie są, a z Metal Mind nie lubię ;)

Ja bym chyba wolał z Metal Mindu kupić, przynajmniej oryginalna oprawa graficzna jest zachowana.

[Silent_Sea]

Tak trudno dostać jakieś wcześniejsze wydania? Nie wiedziałem, że takie rary się z tych płyt zrobiły.

Z Barona czy z Repulse tanie nie są, a z Metal Mind nie lubię ;)

Ja bym chyba wolał z Metal Mindu kupić, przynajmniej oryginalna oprawa graficzna jest zachowana.

czyli można podsumować temat poprzednich wydań "Sothis" - SĄ TO RARY

[Riven]

po drugie - brak bonusów, po trzecie wreszcie .

nigdy nie rozumialem dlaczego brak bonusow ma byc jakims plusem. tzn oczywiscie jesli do reign in blood dojebaliby skladanke 50 utworow to byloby chujowo, ale jesli tak jak w wypadku tego Sothis jest to pare swietnych kawalkow live, to czemu nie? Jedyny problem to chyba taki, ze nie mozna plyty ustawic na loop jesli chce sie sluchac samego materialu, no ale przeciez odtwarzacze maja funkcje odgrywania tylko wybranych kawalkow.

[Nasum]

Z tymi bonusami to zależy. Taka reedycja Convulse, wydana tez po raz pierwszy na cd, miała racje bytu z wszystkimi dodatkowymi kawałkami, wrzucili tam demo, które zajebiście brzmi i ogólnie płyty słucha się świetnie. Reedycja takiego Gorefest wkurwia mnie niemiłosiernie swymi dodatkami, racja, można wyłączyć wcześniej, co zawsze robię, ale gdyby ich nie było byłbym o wiele szczęśliwszy. Podejrzewam że podobnie miałbym z "Sothis" - ten materiał najlepiej brzmi w formie w jakiej został wydany.

[Riven]

Nie wiem no, jesli utwory z wlasciwego materialu sa w niezmienionej formie, to co za roznica? :) ustawiasz tylko zeby Ci nie gralo ostatnich kawalkow i voila. poza tym rip cd -> flac -> foobar a tam jest playlista i po problemie ;).

[nicram]

Nie słucham muzyki z komputera, więc te ripy do mnie nie przemawiają. A bonusy zaburzają mi właśnie odbiór danego materiału, który w takiej a nie innej formie został stworzony, bez nich właśnie. Poza tym wkurwić potrafi mnie sama myśl, że tam są te gówna! :-) Weźmy taką reedycję "De Profundis" i co jest na końcu? Jebany, mega chujowy cover "I Feel You". Czasami nie zdążyłem dobiec do odtwarzacza, a to gówno się zaczęło! Podobnie reedycje Megadethów - jakieś chujowe wersje demo. Dlatego większość reedycji z bonusami, zamieniłem na pierwsze wydania. Gdyby jednak te chuja warte "bonusy" wkładali na dodatkowy dysk, zachowując materiał w pierwotnej wersji, prawdopodobnie nie miałbym nic przeciwko.

[Nasum]

Dlatego też tak bardzo podobają mi się reedycje Death - pierwotny materiał jest w takiej formie, w jakiej został wydany, wszelkie dodatki jeżeli tylko ktoś zechce ich posłuchać znajdują się na drugim dysku. Najlepsze rozwiązanie.

[Mort]

w ramach rekolekcji przed Metalową Wigilią z zapałem młodego Vader Komandosa odpaliłem

ze trzy lata nie sluchalem, a calkiem niezla plyta, w sam raz, zeby raz na rok ja zarzucic

zapal zaczal przygasac
potem wlaczylem

i odzyskawszy dobry humor przywalilem

i to jest kurwa to, przy tym zostane przez najblizsze dni

[Blackult]

też słucham jedynki ostatnio. brzmienie bez cudów, ale muza przednia

[pr0metheus]

w ramach rekolekcji przed Metalową Wigilią z zapałem młodego Vader Komandosa odpaliłem

ze trzy lata nie sluchalem, a calkiem niezla plyta, w sam raz, zeby raz na rok ja zarzucic

zapal zaczal przygasac
potem wlaczylem

i odzyskawszy dobry humor przywalilem

i to jest kurwa to, przy tym zostane przez najblizsze dni

Lol pozycji nr 2 to nie znam nawet z okladki. Nie jestem pewien czy kiedykolwiek widzialem ten obrazek o muzie nie wspominajac. Cala reszta plytki dobre i b dobre

[Riven]

Brakuje dwóch genialnych ;)

[vicek]

dla mnie super jest debiut,trójka a najlepsza rewelejszyn , woltribe to wspaniały kawałek , bębny w nim to mistrzostwo no i ten wokal nergala <love> :E

[Riven]

Ner to nie przypadkiem w innym kawałku robił? Nie słyszałem tej płyty z 6 lat ale jestem prawie pewien ze to był inny numer

[vicek]

hehehe no w whisper

[nicram]

Nergal zaśpiewał w Whisper.

[Riven]

ano wlasnie.
dobry numer zresztą.

ale najbardziej lubie NOMAD. wyjebany klimat, chyba nigdy później nie nagrali już nic tak dobrego (chociaż kolejne plyty znam najwyżej pobieznie)