CARCASS

[Holi]

a co on...straszy ?

[est]

Kolega Nerwowy chciał chyba napisać, że straszny. I żaden tam szkodnik.

[Nerwowy]

Możliwe.

[Holi]

no szkodnik to na pewno nie ! wręcz odwrotnie

[Nerwowy]

Jak nie jak tak.

[Holi]

no całkiem normalnie nie

[Mistrz]

(...)Poza tym na Heartwork jest trochę takiego zadziornego thrash metalu(...)

Tak jest. Pierwszy mój kontakt z CARCASS to był teledysk do tytułowego utworu z tej płyty i pozamiatał mną konkretnie. Wtedy nieznane mi było określenie "melodyjny death metal", w ogóle zresztą na death metalu się nie za bardzo wówczas znałem, więc pierwszą moją myślą było "ależ zajebisty thrash!". Swoją drogą chyba nie jestem jedyną osobą, która widzi podobieństwo między tym kawałkiem a "People of the Lie" wiadomo kogo :)

[KreatoR]

zAMOTTany Carcass pojawił się dopiero na 3 pierwszych płytach Arch Enemy. I styka. God Bless pre-niemiecka dziwka albums!

[Grindead]

Alleluja!!! Potwierdzilo sie. :)))

Wierze, ze bedzie dobrze, bo kocham wszystkie ich plyty. :)

http://www.blabbermouth.net/news.aspx?m ... mID=182963

Reactivated British extreme metal legends CARCASS are rumored to be putting the finishing touches on their first studio album in 17 years with acclaimed producer Colin Richardson. The band has yet to secure a label home for the effort, which is expected in early 2013.

Guitarist Michael Amott and drummer Daniel Erlandsson, who have been touring with CARCASS since the band's reunion was announced in 2007, are no longer involved with the group due to scheduling conflicts with their main band, ARCH ENEMY. Joining guitarist Bill Steer and bassist/vocalist Jeff Walker in the studio for the new CD recording sessions was drummer Matthias Voigt of German death metal and hardcore fusionists HEAVEN SHALL BURN.

CARCASS is in the process of booking a number of live shows for 2013, including appearances at next year's Maryland Deathfest and Chile's Metal Fest.

[est]

Sick.Fuck.Dajaryja.Tfu.

[Drone]

Obecność Amotta mnie przeraża. Oby nie grał pierwszych skrzypiec - wszędzie tam, gdzie jest zredukowany do roli choć trochę drugoplanowej, to gra w miarę (dwa pierwsze ARCH ENEMY, SPIRITUAL BEGGARS ze Spicem, "Necroticism"). Kiedy zaczyna rządzić, zaczynają się rządy kanciastych riffów i pseudomelodii.

[COFFIN]

Obecność gościa z CoF mnie przeraża

Jw.

[Grindead]

Ten jaki niewyspany. ;) "Amott (...) no longer involved".

[Nasum]

Powrót do brzmienia "Necroticism" w pełni by mnie zadowalał. Carcass to ma być Carcass, ma być obleśnie, grobowo, z wywalonymi, parującymi bebechami, hektolitrami posoki, ma być smród i zgnilizna, ma być chłód prosektorium i twarze zastygłe w agonii, wyżarte przez robactwo oczodoły, zardzewiałe skalpele, zdeformowane płody, wymiociny i kał.

[est]

No Drone coś zaspał hehe... Skoro już mają coś nagrać to niech zrobią cos fajnego, a będzie dobrze :D

[Drone]

O matko, co za szczęście, że nie będzie Amotta. Odszczekuję, hau, hau, to przeoczenie.

Dla mnie może być rockowo, jak na BLACKSTAR (RISING), ale nie kanciasto jak na "Heartwork".

[Nasum]

Skoro chcą nagrać coś rockowego niechaj zrobią to pod szyldem Blackstar. Nazwa Carcass do czegoś zobowiązuje.

[COFFIN]

Nazwa Carcass do czegoś zobowiązuje.

Oczywiście:

[Nasum]

Gdyby udało im się nagrać choćby jeszcze raz taki przebój, to spore grono osób zafajdałoby swoje majty.

[Grindead]

Wlasnie leci "Forensic Clinicism/The Sanguine Article" a ja jaram sie okrutnie. AAAaaaayyyy.........!!!!!