MEDICO PESTE

[COFFIN]

No, trzeba mieć jakieś plany;)

[Sova]

http://chaosvault.com/recenzje/medico-p ... ascinatio/

10/10 grubo ;)

sam bym tyle nie dał

I znów płyta nie spełniła oczekiwań wytwórni :)

bardzo spełniła ale 10/10 to dosyć śmiała ocena ;)

[Drone]

Oczywiście żartuję, sam bym jej dał 7,5/10. Biorąc pod uwagę, że "Salvation" to 9/10, a "Fas" to 9,5/10, to jest to wysoka ocena ;)

[Sova]

wiem, że żartujesz, zwłaszcza że Barathrum - Infernal to 9/10 ;)

[COFFIN]

Oczywiście żartuję, sam bym jej dał 7,5/10. Biorąc pod uwagę, że "Salvation" to 9/10, a "Fas" to 9,5/10, to jest to wysoka ocena ;)

Jeśli chodzi o PL, to może i też byłbym skłonny oscylować koło siódemki - jeśli by brać ogól, to już niekoniecznie.

[Sova]

znalazłem jeszcze to:

5/6
http://www.violence-online.pl/recenzje/ ... nt-voices/

9/10
http://www.pandemoneon.pl/?p=9008?share=google-plus-1

http://blackdeaththrashmetal.blogspot.c ... natio.html

[Block69]

2013 to ... (bla bla bla) ... oby duzo czasu na winylowo/kasetowe zaległości...

NO !

[Tzargath]

- masowy pomór uwczesnej populacji

jakiej? do książek, lekcje odrabiać a nie na forach pisać ! :)

:D Dobre Bardzo chętnie poczytam. I nawet lekcje odrobię. Zwłasza w towarzystwie takiej wybitnej intelektualistki;)


"Mróz czyści powietrze, które staje się tak czytelne,
że aż kłuje w oczy. Nad ciemnym zakończeniem
horyzontu nieco sprany błękit, linia lasu prowadzi
do linii tego, co utrzymuje w nas równy rytm."

[manieczki]

Na początku było ojeju,
potem tryt,
później zaskoczyło.

Dobry krążek, faktycznie rośnie z każdym przesłuchaniem, ale żółta kartka dla zespołu/huuukacza za brak tekstów w całości :(

Teraz sobie trochę od niego przerwy zrobime i zobaczyme jak będzie bujać za jakiś czas.

[manieczki]

Eh, chciałem se zrobić przerwę od tego krążka, ale nie dałem rady. NIECH TO MÓWI SAMO ZA SIEBIE!

Sowuś :-*

[Duban]

Przyznam się bez bicia, że na dzień dobry nie zaskoczyło. Ale po kilku przesłuchaniach mogę powiedzieć, że wkręca się coraz bardziej!

[Foxhound]

Nie mogę się jakoś do końca przekonać do nowego materiału. Dalej o wiele większe wrażenie robi Graviora Manent

[manieczki]

Daj mu szanse :)

[nicram]

Długo czekała płyta aż przyjdzie jej kolej do odsłuchu. Jak już przyszła, to nie chce nigdzie wyjść, a już na pewno nie z odtwarzacza. Zajebisty materiał. Dobre wokale, dobre melodie, zła atmosfera ;-). Zaskoczyło mnie, że brak jest tutaj bezmyślnego napierdolu, a wszystko kręci się raczej wokół średnich temp. Moim zdaniem najlepszy black z Polszy. Przebili Furię.

[Block69]

Zaskoczyło mnie, że brak jest tutaj bezmyślnego napierdolu

W takim razie to musiał być twój pierwszy kontakt z MP.

[maciek z klanu]

Nie mogę się jakoś do końca przekonać do nowego materiału. Dalej o wiele większe wrażenie robi Graviora Manent

pełna zgoda. co nie zmienia faktu, że debiut jest bardzo wysoko jak dla mnie :)

[manieczki]

debiut > demo

[trzeci]

jeno tytulowy fajny, reszta bezbarwna

[Antychróst]

debiut > demo

E tam, są zupełnie inne od siebie, ale równie dobre.
Na debiucie dużo się dzieje, przez co album z każdym kolejnym przesłuchaniem zyskuje. Tuż po premierze postawiłbym go obok debiutu Svartidauði, ale teraz wiem, że jest co najmniej o klasę lepszy.
Demo natomiast ma kapitalny piwniczny, syfiasty klimat, którego brakuje mi na pełniaku. Zdecydowanie mój nr 1 jeśli chodzi o demówki z PL

[NihilSubSole]

Od kilku dni zastanawiam się nad nierównością, w której stawia się debiut oraz demo i prawdę powiedziawszy - mam z tym spory problem (tak jakby takie porównania miały jakiekolwiek znaczenie, ale pal licho).

Zrobiłem sobie przerwę i niezobowiązujący, powrotny odsłuch (debiutu) wszedł mi do tego stopnia, że pojebane walczyki i schizofreniczne wyjce nucą mi się w każdej wolnej chwili. Nadal nie sądzę, żeby to była jakaś wielka rewelacja, ale mam ochotę na jeszcze. Demo zaskoczyło mocno od pierwszego odsłuchu i nie dało się człowiekowi pozbierać, "א: Tremendum et Fascinatio" rozsiało morowe powietrze i czyrak przybierał kolejne stadia. Zakładam czarny wór na głowę, płyta już czeka na dobranocny odsłuch. Napierdolę się zapachem bookletu jak cygan klejem.

jeno tytulowy fajny, reszta bezbarwna

Tytułowy najlepszy, poza tym otwieracz i "I Wither Without Your Grace" bardzo bolą w neurony.