Czemu w Polsce nie ma żadnych festiwali bm/dm ?

[535]

Rynek ciężki i nieprzewidywalny. Raz przyjdzie na gwiazdę 400 osób (w środku tygodnia), a drugi raz na ten sam zespół dziki tłum (także w środku tygodnia). Wytłumaczenie jest proste. Kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Przeciętne wyjście na imprezę, bez specjalnych zakupów i powrotu taryfą to plus/minus 150-200 złotych, zależnie od ceny biletu i możliwosci w barze. Mówię oczywiście o imprezie na miejscu, nie na wyjeździe. Ile osób stać na takie, częste wydatki? Odpowiedzcie sobie sami. To jest główna przyczyna. Nie ma chętnych, by zainwestować kasę w organizację, bo szeroko pojęty rynek (organizatorów i potencjalnej publiczności) groszem nie śmierdzi.

[MinT]

nie wiem jak inni ale ja gdybym miał kapele bm to nie pot o aby na niej zarabiać. I zagrałbym koncert nawet za darmo pod warunkiem, że byłby dobrze zorganizowany i odpowiednio ideologicznie nastawiony.

Jak na takie poglądy, to nawet dużo postów natrzepałeś tutaj.:-)))

[0ms]

Stol z porzadnego drewna sie liczy, nie jakis rynek. Heil Satan.

[535]

Solidny dębowy stół, ponad wszystko. AVE.

[Only_True_Believers]

[535]

Ja jednak jestem zwolennikiem takich przekrojów. Bezpiecznie można piwo postawić, a i pod ciałem się nie rozleci.

[Only_True_Believers]

do black metalowych interesów, TYLKO dragon table!

[Silent_Sea]

do black metalowych interesów tylko stół z desek impregnowanych posoką

[29a]

nie wiem jak inni ale ja gdybym miał kapele bm to nie pot o aby na niej zarabiać. I zagrałbym koncert nawet za darmo pod warunkiem, że byłby dobrze zorganizowany i odpowiednio ideologicznie nastawiony.

Granie za darmo - ok! Ale nie patrzmy na to przez pryzmat gimbusa/studenta czy goscia ktory ma to szczescie ze pracuje pon-pt 8-16. Jak sie zwolnisz z roboty wezmiesz uz czy inny urlop to tracisz, dojedziesz na miejsce tracisz. Paru kolegow mam ktorzy dali sobie spokoj bo przez taka pasje byli po 5k w plecy w bilansie rocznym, a potem sie dziwia organizatorzy bo oni chca jakas kase oprocz zwrotow dojazdu. Jak to, to nie wystarczy sam fakt grania na dobrej imprezie?

[Only_True_Believers]

Ale ja mowie o 1 koncercie raz na rok albo na kilka lat. Takim na który wejście byłoby elitarne, aby nikt nie wszedł.

[29a]

To sie wyrazaj scislej - nie ze gralbym a zagralbym ;P

EDIT: Mea culpa, tak napisales.... Pozna godzina miod szumi w glowie

[beastov23]

Ale ja mowie o 1 koncercie raz na rok albo na kilka lat. Takim na który wejście byłoby elitarne, aby nikt nie wszedł.

[Only_True_Believers]

Ale ja mowie o 1 koncercie raz na rok albo na kilka lat. Takim na który wejście byłoby elitarne, aby nikt nie wszedł.

spokojnie Ty byś wszedł, ale tylko dlatego, że grasz w KSM. Ale po koncercie KSM bym Cie musiał wyprosić, bo grasz tez w hate ;)

[beastov23]

Gram też w Burzum i Satyricon, czasem z Brodką. Teraz bądźmy poważni. Piszesz straszne bzdury. Niby oszczędnie, ale sposób pojmowania pewnych zjawisk jest na poziomie zbuntowanego nastolatka. Za dużo ''wydajemisie'' kosztem trzeźwej kalkulacji. Poraża to tym bardziej, gdyż chyba jesteś już pełnoletni, może nawet pracujesz zawodowo.

Przeczytaj proszę kilka razy co napisałeś i przemyśl. Kilka wykresów pomoże zwizualizować zależności, które dla kogoś kto chociażby słucha muzyki, powinny być jasne jak piwo, którym zapewne się raczysz w dużych ilościach, bo jak piszesz to na trzeźwo, to tym gorzej.

[Only_True_Believers]

Gram też w Burzum i Satyricon, czasem też z Brodką. Teraz bądźmy poważni. Piszesz straszne bzdury. Niby oszczędnie, ale sposób pojmowania pewnych zjawisk jest na poziomie zbuntowanego nastolatka. Za dużo ''wydajemisie'' kosztem trzeźwej kalkulacji. Poraża to tym bardziej, gdyż chyba jesteś już pełnoletni, może nawet pracujesz zawodowo.

Ale ja nie mam pojęcia nt organizowania koncertów, wiem tylko, że bardzo chętnie, raz w roku pojechałbym gdzieś w polske na 2 dni słuchania dobrej muzyki. A jeżeli myślisz, że jestem taki głupi na jakiego wyglądam to sie myślisz... jestem dużo głupszy :)

[beastov23]

Chwalenie się głupotą jest zdecydowanie na czasie, tylko czy to dobry kierunek? Nie mam zamiaru się ścinać. Proszę tylko o odrobinę pomyślunku, bo ktoś może to wziąć na poważnie, heh.

Rozumiem potrzeby, ale niektórzy już celnie wypunktowali czemu u nas są problemy z koncertami, a co dopiero z festiwalami. U nas w wielu branżach mentalność jest z poprzedniego systemu i takie są tego skutki, że w ''byle'' Czechach są świetne koncerty, a u nas często jest to zbiór dobrych chęci, braku wyobraźni i zachowań, które zainspirowałyby Bareję do mocnego uderzenia w pełne samozadowolenia towarzystwo.

[Only_True_Believers]

poważnie? na masterfulu?

kiedy wychodzi ta nowa płyta ksm?

[beastov23]

poważnie? na masterfulu?

kiedy wychodzi ta nowa płyta ksm?

Kiedyś mimo wszystko, był tu zachowany minimalny, ale jednak poziom ;). Już nawet użytkownik Wężon potrafił coś sensownie napisać, choć mimo wszystko jej propozycja ma swoje wady, o których teraz nie chcę się rozpisywać. W skrócie: dobre chęci to za mało, a praktyki u mistrzów często kończą się wyrobieniem sobie złych nawyków jak i pogłębieniem problemu.

Odnośnie pytania o album, ani nie jest to miejsce, ani nie jestem rzecznikiem, ale nie jest tajemnicą, że when it's done.

[Clochard]

Ależ beastov, żeś wykład popisał ;)
Wracając do tematu, ciekaw jestem jaka frekwencja będzie dziś na Grotal. Może idzie ku dobremu? W sumie, dawno w Polsce na koncercie nie byłem, podejrzewam jednak, że obecność nie napawa optymizmem.

[Wężon]

W skrócie: dobre chęci to za mało, a praktyki u mistrzów często kończą się wyrobieniem sobie złych nawyków jak i pogłębieniem problemu.

To pewne. Frapuje mnie jeszcze jedna sprawa odnośnie finansowania koncertów - może ktoś z Was miał styczność z zagadnieniem. Czy organizatorzy koncertów bm/dm próbowali albo próbują pozyskiwać sponsorów takiego przedsięwzięcia? Ostrożnie zakładam, że chyba nie bardzo? Wnioskuję z tego, jak przebiegały koncerty, na których dotychczasowo byłam.