Czemu w Polsce nie ma żadnych festiwali bm/dm ?

[Riven]

ojezu to byl skrot myslowy, chodzilo mi o liczbe potencjalnych zainteresowanych. zgredy :).

[Vitriol]

BM jest tak elitarny, że moje płyty uruchamiają się tylko w nocy

[empir]

ojezu to byl skrot myslowy, chodzilo mi o liczbe potencjalnych zainteresowanych. zgredy :).

znaczy że jak na koncert przyjdzie 2 kolesi to koncert będzie bardziej elitarny?
zdaje się że Lykantrop był na takiej imprezie. musiał się właśnie tak wtedy poczuć ;D

[beastov23]

Riven, ale ja nie do Ciebie, więc Voivod&relax.

[Wężon]

To jak z reklamami w pismach muzycznych, które nie mogły się utrzymać na rynku. Moim zdaniem sprzedanie takiego targetu jakim jest przeciętny konsument metalowych koncertów firmie, która miałaby wyłożyć pieniądze na niszowy koncert jest skazane na porażkę. Nawet nie mam na myśli możliwych kontrowersji odnośnie tematyki poruszanej przez zespoły. Są na pewno bardziej spektakularne sposoby na wyrzucanie pieniędzy, heh.

Hmmm, być może, ale przeczy to moim doświadczeniom. Pozyskiwałam sponsorów dla eventów na rzecz małych fundacji (i jednej większej - która za to miała fatalną opinię). Doraźnie udało się zgromadzić sponsorów (piszę "doraźnie", bo trudno jest ich zdobyć w kwietniu; jeśli mają cokolwiek dofinansować, zwłaszcza żywą kasą a nie np. swoimi produktami, to negocjacje najlepiej zaczynać z dużym wyprzedzeniem we wrześniu - październiku, kiedy firmy zaczynają opracowywać powoli plany budżetowe na kolejny rok i mogą wpisać taki sponsoring na listę swoich przyszłych wydatków), chociaż wydawało się to awykonalne pod każdym względem.

Inny przykład - znajomy wymyślił i zorganizował swego rodzaju zlot dla v-logerów. Pościągał "gwiazdy" tego trendu z USA i nie tylko i zorganizował w Warszawie po prostu odlotową imprezę :-) Też znalazł sponsorów, chociaż o v-logach w Polsce mało kto słyszał i nie zanosi się na to, żeby taki trend się w Polsce w najbliższym czasie pojawił, a tym samym przełożył na zysk. Wniosek mam taki, że jeśli zgodnie z prawdą organizacja koncertu kosztuje ok. 10 tysięcy złotych (opieram się na informacjach podanych przez użytkownika MinT), to znalezienie kilku sponsorów gotowych przeznaczyć chociaż po 1000 złotych na takie przedsięwzięcie nie jest rzeczą niewykonalną.

[beastov23]

Zacytuję jeszcze raz :D

Ale ja mowie o 1 koncercie raz na rok albo na kilka lat. Takim na który wejście byłoby elitarne, aby nikt nie wszedł.

[Riven]

Riven, ale ja nie do Ciebie, więc Voivod&relax.

:DD

empir>
dokładnie tak, dzięki temu mogę powiedzieć ze gram elitarne koncerty - nikt mnie nie chce sluchac ;____;

[beastov23]

Wężon, żyjesz w swoim świecie. Rozumiem, nie potępiam.

Akurat v-logi są już znane w branży info, stąd nie jest to dobry przykład, jak i nie jest nim fundacja.

[Wężon]

Wężon, żyjesz w swoim świecie. Rozumiem, nie potępiam.

Akurat v-logi są już znane w branży info, stąd nie jest to dobry przykład, jak i nie jest nim fundacja.

Napisałam bardzo ogólnie o tamtych przykładach. Myślę, że w tym momencie wyciągasz za daleko idące wnioski, nie znając szczegółów tamtych przedsięwzięć. Natomiast kiedy będziesz mieć dzień na rozpisywanie się, napisz po prostu, dlaczego uważasz pomysł szukania sponsorów za nietrafny. Zdaję sobie sprawę, że taki pomysł ma swoje wady, ale ciekawa jestem Twoich argumentów :-)

[beastov23]

Wężon, żyjesz w swoim świecie. Rozumiem, nie potępiam.

Akurat v-logi są już znane w branży info, stąd nie jest to dobry przykład, jak i nie jest nim fundacja.

Napisałam bardzo ogólnie o tamtych przykładach. Myślę, że w tym momencie wyciągasz za daleko idące wnioski, nie znając szczegółów tamtych przedsięwzięć. Natomiast kiedy będziesz mieć dzień na rozpisywanie się, napisz po prostu, dlaczego uważasz pomysł szukania sponsorów za nietrafny. Zdaję sobie sprawę, że taki pomysł ma swoje wady, ale ciekawa jestem Twoich argumentów :-)

Być może za daleko brnę, ale sposób w jaki piszesz, pozwala mi sądzić, że masz dobre chęci, ale nie rozumiesz, że każda nisza ma swój rynek i zależności*, czy nam się to podoba czy nie. Na dłuższe formy nie mam teraz opcji, ale namawiam, by spojrzeć z boku na zagadnienie. Przy okazji, warto przeanalizować kilkadziesiąt różnych mniejszych i większych wydarzeń i wyciągnąć wnioski. Daleko idące ;)

*są też ogólne zasady prowadzenia biznesu, których się w metalu nie stosuje, a potem narzeka na brak zainteresowania/reakcji pożądanej, choć z takim odbiorcą... heh. cóż, dobrane towarzystwo.

[Bezdech]

zdaje się że Lykantrop był na takiej imprezie. musiał się właśnie tak wtedy poczuć ;D

To ta na której hajlował z Molem do harrego pottera, czy coś?

Ja może nic nie wiem bo miałem do czynienia jedynie z ogranizowaniem występów artystycznych za piwo i drobne, ale przedstawione koncepcje uzdrowienia sytuacji wydają mi się mocno intergalaktyczne. No ale może to dlatego, że z miłośnika rzężenia stałem się nagle tardżetem.

Cóż, tak działa wielki świat. Loty załogowe dotarły już jakiś czas temu do rubieży i wysepek złożonych z metali ciężkich. Niektórzy tubulcy jeszcze stawiają opór ale coraz więcej ginie pod gąsienicami czołgów marketingu. Ech, jak długo jeszcze?

[witchfinder]

Wężon, żyjesz w swoim świecie. Rozumiem, nie potępiam.

Akurat v-logi są już znane w branży info, stąd nie jest to dobry przykład, jak i nie jest nim fundacja.

Napisałam bardzo ogólnie o tamtych przykładach. Myślę, że w tym momencie wyciągasz za daleko idące wnioski, nie znając szczegółów tamtych przedsięwzięć. Natomiast kiedy będziesz mieć dzień na rozpisywanie się, napisz po prostu, dlaczego uważasz pomysł szukania sponsorów za nietrafny. Zdaję sobie sprawę, że taki pomysł ma swoje wady, ale ciekawa jestem Twoich argumentów :-)

Być może za daleko brnę, ale sposób w jaki piszesz, pozwala mi sądzić, że masz dobre chęci, ale nie rozumiesz, że każda nisza ma swój rynek i zależności*, czy nam się to podoba czy nie. Na dłuższe formy nie mam teraz opcji, ale namawiam, by spojrzeć z boku na zagadnienie. Przy okazji, warto przeanalizować kilkadziesiąt różnych mniejszych i większych wydarzeń i wyciągnąć wnioski. Daleko idące ;)

*są też ogólne zasady prowadzenia biznesu, których się w metalu nie stosuje, a potem narzeka na brak zainteresowania/reakcji pożądanej, choć z takim odbiorcą... heh. cóż, dobrane towarzystwo.

Kazus NS-Morowe vs. Guano Party Program na Asymmetry III ;)

[Wężon]

Ja może nic nie wiem bo miałem do czynienia jedynie z ogranizowaniem występów artystycznych za piwo i drobne, ale przedstawione koncepcje uzdrowienia sytuacji wydają mi się mocno intergalaktyczne. No ale może to dlatego, że z miłośnika rzężenia stałem się nagle tardżetem.

Nie wiedziałam, że wskazanie Ci tego faktu jakkolwiek Cię uraziło. Cóż, bardzo mi przykro, nie chciałam. Nie zdawałam sobie sprawy z Twej błogiej nieświadomości. Następnym razem trzy razy się zastanowię, czy komuś nie zrobię krzywdy swoim pisaniem.

I zgadzam się, że miłość (do metalu) nas wszystkich uzdrowi. I w ogóle całą sytuację. Jak się wszyscy na raz skupimy wielce na tym miłowaniu muzyki, to nie tylko góry uda nam się przenieść, ale i koncert sam się zorganizuje. I to taki, przy którym wszystkie poprzednie wysiadają, drzewa zamiast liśćmi obsypią się banknotami, Blasphemy zgłosi się z prośbą, czy im zrobimy łaskę i pozwolimy grac, a Szatan pomacha nam wszystkim łapką z piekła. Tylko musimy się wszyscy na raz wystarczająco umiłośnic i uduchowić. Wszyscy na raz!

[MinT]

Hm, z tymi kosztami tak strzeliłem.
Może jakby nie zaprosić zespołów, w których grają Mors i Joszke, to byłoby połowę taniej? :))))

[beastov23]

Hm, z tymi kosztami tak strzeliłem.
Może jakby nie zaprosić zespołów, w których grają Mors i Joszke, to byłoby połowę taniej? :))))

Podpowiem - Iperyt za byle browarek nie przyjedzie ;-)))

[Bezdech]

Ja może nic nie wiem bo miałem do czynienia jedynie z ogranizowaniem występów artystycznych za piwo i drobne, ale przedstawione koncepcje uzdrowienia sytuacji wydają mi się mocno intergalaktyczne. No ale może to dlatego, że z miłośnika rzężenia stałem się nagle tardżetem.

Nie wiedziałam, że wskazanie Ci tego faktu jakkolwiek Cię uraziło. Cóż, bardzo mi przykro, nie chciałam. Nie zdawałam sobie sprawy z Twej błogiej nieświadomości. Następnym razem trzy razy się zastanowię, czy komuś nie zrobię krzywdy swoim pisaniem.

I zgadzam się, że miłość (do metalu) nas wszystkich uzdrowi. I w ogóle całą sytuację. Jak się wszyscy na raz skupimy wielce na tym miłowaniu muzyki, to nie tylko góry uda nam się przenieść, ale i koncert sam się zorganizuje. I to taki, przy którym wszystkie poprzednie wysiadają, drzewa zamiast liśćmi obsypią się banknotami, Blasphemy zgłosi się z prośbą, czy im zrobimy łaskę i pozwolimy grac, a Szatan pomacha nam wszystkim łapką z piekła. Tylko musimy się wszyscy na raz wystarczająco umiłośnic i uduchowić. Wszyscy na raz!

To nie było do ciebie, tylko takie moje zwyczajne marudzenie, ale przy okazji to tak - uważam, że muzykant, któremu choćby w myślach zaczynają przewijać się słowa, które ja zwykle słyszę na nudnych i nic nie wnoszących "szkoleniach", powinien oddalić mi się z pola widzenia w przysłowiowych podskokach.

[535]

Dziuba umarł, Dziuba nie żyje, bo kto umarł, ten nie żyje.Nie ma ucieczki wszyscy umrzemy.

[Vitriol]

Hm, z tymi kosztami tak strzeliłem.
Może jakby nie zaprosić zespołów, w których grają Mors i Joszke, to byłoby połowę taniej? :))))

Podpowiem - Iperyt za byle browarek nie przyjedzie ;-)))

odpadną ci akurat te tańsze ;)

[manieczki]

Zatracenia blask!!!:-)

[535]

Odwróćmy sytuację, bo widzę że tu sami muzycy.Pomijając atrakcyjny skład. Jako zwykły fan, prócz nieograniczonego dostępu do biletów, z ceną których, nawet nie dyskutuję, chciałbym, profesjonalnego nagłośnienia w klubie z rozsądną ilością kibli i barów, oraz sprawną szatnią ZA DARMO, jeszcze dwanaście piw półlitrowych, mieszczących się w cenie do 100 złotych (o to ostatnie, wbrew pozorom najłatwiej). Czy to tak wiele? Panowie wielcy orgnizatorzy?