DEFECATION
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Re: DEFECATION
Włączyłem sobie jeszcze raz i nie mogę uwierzyć, dlaczego ta płyta jest tak niedoceniana ? Mam wrażenie, że na palcach mógłbym policzyć płyty metalowe, które zbliżyły się do poziomu "Purity Dilution".
"Scum", "Persecution Mania", "Purity Dilution" - chyba te trzy albumy zabrałbym do więzienia gdyby mnie dziś skazano na 20 lat odsiadki.
"Scum", "Persecution Mania", "Purity Dilution" - chyba te trzy albumy zabrałbym do więzienia gdyby mnie dziś skazano na 20 lat odsiadki.
Re: DEFECATION
To może być tak ja z tym zespołem, co właczę to nie wierzę , że nikt nie kocha, choć byli na jednej składance z Kultem
Re: DEFECATION
Tylko pederasta nie zabrałby RiB, PtK.,oraz wiadomej epki S...Maria Konopnicka pisze:Włączyłem sobie jeszcze raz i nie mogę uwierzyć, dlaczego ta płyta jest tak niedoceniana ? Mam wrażenie, że na palcach mógłbym policzyć płyty metalowe, które zbliżyły się do poziomu "Purity Dilution".
"Scum", "Persecution Mania", "Purity Dilution" - chyba te trzy albumy zabrałbym do więzienia gdyby mnie dziś skazano na 20 lat odsiadki.
Re: DEFECATION
Założyłem, że można zabrać tylko trzy, a w więzieniu trzeba być twardym i brutalnym. :)
A poza tym nie mam pojęcia, jakie Wy pederaści macie przyzwyczajenia. :)
A poza tym nie mam pojęcia, jakie Wy pederaści macie przyzwyczajenia. :)
Re: DEFECATION
W pierwszym zdaniu udawałeś twardego mężczyznę,
w drugim wyszła miękka chłopięca bezradność...
w drugim wyszła miękka chłopięca bezradność...
Re: DEFECATION
Miałem iść spać, ale pomyślałem sobie, że jak się już skończy "Purity Dilution" to włączę sobie ją jeszcze raz. W zasadzie nie widzę żadnego powodu, dla którego miałbym ją w ogóle wyłączać.... Skoro płyta się nie zacina, nic nie przeskakuje, a sprzęt grający nie ma żadnej awarii to wyłącznie tego albumu nie ma większego sensu. Tym bardziej nie widzę sensu w zmienianiu tego krążka na inny - bo czy podróżując samolotem przychodzi nam do głowy by w połowie lotu przesiąść się w PKS ?
Re: DEFECATION
Masz rację. Tylko pomyśl. czy przy tylu płytach i krótkim życiu, masz jeszcze czas na Zappę i purity dilution, tak szczerze pytam , nie złośliwie, bo ja przyjacielem jestem, nie wrogiem...
Re: DEFECATION
Chyba tak... nie samym chlebem człowiek żyje - czasami warto posmarować kromkę kozim serem i posypać szczypiorkiem :)
Re: DEFECATION
Tyle lat minęło i nawet 2000 kopii się nie sprzedało tej reedycji. Wciąż leży na allegro:
http://allegro.pl/cd-defecation-purity- ... 04440.html
http://allegro.pl/cd-defecation-purity- ... 04440.html
Re: DEFECATION
Właśnie to na pewno jest czysto abstrakcyjne - ale z drugiej strony wcale bym się nie zdziwił jakby nie zrobili tego więcej niż 2000. Poza kilkoma osobami z tego forum to chyba nie spotkałem nikogo kto by kojarzył tę kapelę. Chociaż może to błędne wrażenie, bo nie wszystkich o to pytałem. Zapytam dziś teściową, a w poniedziałek popytam ludzi w pracy. :)
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: DEFECATION
Widzę, że pralnia ciągle czynna, tylko popyt jakoś nie rośnie ;)
The madness and the damage done.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: DEFECATION
W MediaMarkt na Ostrobramskiej leza od kilku tygodni po 19,99.Maria Konopnicka pisze:Tyle lat minęło i nawet 2000 kopii się nie sprzedało tej reedycji. Wciąż leży na allegro:
http://allegro.pl/cd-defecation-purity- ... 04440.html
I AM MORBID
- Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
Re: DEFECATION
Całą noc nie mogłem spać, wciąż myślałem, by znaleźć wyjście z tego egzystencjalnego pata. Muzyki oczywiście nie włączałem, by nie sugerować się bodźcami z zewnątrz. Kiedy już nad ranem się przejaśniało, a ja w akcie desperacji kolejny raz zaciskałem oczy, by wreszcie zaznać spokoju w objęciach Morfeusza, wreszcie przyszło oświecenie - już wiem, gdzie świst pałeczek przeszywających powietrze w drodze do werbla znaczy dla mnie więcej niż na debiucie Defecation.Maria Konopnicka pisze:Świst pałeczek przeszywających powietrze w drodze do werbla na jedynce DEFECATION znaczy dla mnie więcej niż cała...
Otóż:
Rok przed wizytą Micka Harrisa w Las Vegas, tą samą która nieco później dała płytę "Purity Dilution", z początkiem jesieni roku 1987 czterech młodzieńców z Birmingham udało się starym vanem do Londynu, by tam w studiu radia BBC zarejestrować muzykę tak dziką, że nawet na fali rodzącej się wówczas sonicznej rebelii i chaosu była ona zjawiskiem bezprecedensowym i bezprzykładnym. Dziś mało kto wie albo pamięta, że przez wygłupy jednego z tych młodzieńców, obecne żywej już legendy doom metalu, ta sesja mogła w ogóle nie mieć miejsca. z problemami, ale jednak dojechali na czas, by w kilka kwadransów zmienić oblicze muzyki ekstremalnej. Młodzi, naiwni i pełni energii:
Re: DEFECATION
Nie zapomnij o kasjerce na stacji benzynowej. Ona powinna coś wiedzieć.Maria Konopnicka pisze:Właśnie to na pewno jest czysto abstrakcyjne - ale z drugiej strony wcale bym się nie zdziwił jakby nie zrobili tego więcej niż 2000. Poza kilkoma osobami z tego forum to chyba nie spotkałem nikogo kto by kojarzył tę kapelę. Chociaż może to błędne wrażenie, bo nie wszystkich o to pytałem. Zapytam dziś teściową, a w poniedziałek popytam ludzi w pracy :)
Re: DEFECATION
Godzina pierwsza w nocy - wróciłem z pracy do domu, otworzyłem piwo, wypiłem na hejnał, otworzyłem drugie, włączyłem komputer. Podszedłem do odtwarzacza wrzucić jakąś muzę i gdy już sięgałem ręką po ostatni Incantation, mój wzrok spoczął na "Purity Dilution" i doszedłem do wniosku, że żadna inna płyta nie da mi tak wspaniałego zakończenia dnia jak właśnie ta.
Gdyby chłopaki się reaktywowali i zechcieli zagrać koncert dajmy na to w warszawskiej Progresji i byłaby obawa, że może zostać odwołany z powodu braku zainteresowania to przysięgam tu uroczyście i publicznie - gotów byłbym zakupić sto biletów byle by ten występ mógł dojść do skutku.
Gdyby chłopaki się reaktywowali i zechcieli zagrać koncert dajmy na to w warszawskiej Progresji i byłaby obawa, że może zostać odwołany z powodu braku zainteresowania to przysięgam tu uroczyście i publicznie - gotów byłbym zakupić sto biletów byle by ten występ mógł dojść do skutku.
Re: DEFECATION
Będę tu kurwa tak długo pisał o DEFECATION, że:
1) temat będzie miał więcej stron niż temat o Nergalu
2)kupicie wszyscy ich debiut dla spokoju, żebym się wreszcie odpierdolił
3) mój upór dostrzeże Oprah Winfrey i zaprosi mnie do swojego programu, na skutek czego DEFECATION się reaktywują i zagrają na moich 40-tych urodzinach :)
1) temat będzie miał więcej stron niż temat o Nergalu
2)kupicie wszyscy ich debiut dla spokoju, żebym się wreszcie odpierdolił
3) mój upór dostrzeże Oprah Winfrey i zaprosi mnie do swojego programu, na skutek czego DEFECATION się reaktywują i zagrają na moich 40-tych urodzinach :)