
Wprawdzie można o tym co Sars produkuje rozmawiać w jednym z wielu tematów związanych z LTWB, ale dlaczego by nie wprowadzić nieco porządku?
O ile na początku w ogóle nie kumałem co to za wynalazek i na chuj wychodzą te kasety, tak od dłuższych miesięcy pozostaję we władaniu ulatujących dźwięków :) Patent jest właściwie banalny: prosta warstwa muzyczna, oparta na nieco przybrudzonym brzmieniu tradycyjnego rockowego instrumentarium z posmakiem szumów i trzasków (ale bardzo delikatnych) i nastrojowych sampli. Wyraźny bas, prosta perkusja, akcentująca prostolinijne melodie gitarka - banał i nuda. A jednak! Basmen Furii dodał dołączył do tego fantastyczne partie wokali, nie wiem skąd bierze te laski, które słychać na nagraniach (bo to raczej nie jest jedna kobieta?) ale brzmi to fantastycznie. Trafione w punkt.
Najlepiej słychać to chyba na wałku ze splitu "Kobiety są podłe":
Właściwie obecnie można pałować się jedynie nad "Przekrólewszczeniem", które zresztą znajduję jako bardzo dobre, ale nie do końca równe ("Urojenia Ksobne" - mistrzostwo świata).
Czekam z dużą niecierpliwością na split z Licho i mam nadzieje, że autor ma jeszcze inne plany związane z tym bandem - może wreszcie pełna płyta?
Kto jeszcze zna i pociechę w tym znajduje?