CATHEDRAL

[535]

Jedna jest na pewno. Nazywa się Epicus Doomicus Metallicus i nawet mnie nie rozśmieszajcie, że jest inaczej. Nie jestem wielkim fanem Cathedral, ale jak dzisiaj pamiętam pierwszy kontakt z jedynką. Trzeba było mieć duże jaja, by zacząć tak grać w 1991, tym bardziej biorąc pod uwagę osobę lidera.

[Drone]

Chociaż uwielbiam CANDLEMASS, to powiem szczerze: żadna ich płyta nie stoi na takim poziomie jak "The Ethereal Mirror". Nie dlatego, że ich poziom jest niski, tylko dlatego, że CATHEDRAL wyleciał na tej płycie poza galaktykę. Trudno w ogóle znaleźć płytę tak upakowaną znaczeniowo, tak bogatą, tak różnorodną, a jednocześnie tak spójną stylistycznie, aranżacyjnie i brzmieniowo.

[Karkasonne]

Nightfall
Death Penalty
Children of Doom

[Drone]

Z całym szacunkiem, ale nie, nie ten zakres.

[Bezdech]

Bez urazy ale w inną galaktykę to ty tutaj wylatujesz.

Dopisz jeszcze, że współczesne Darktron >>>> Celtic Frost / Manilla Road bo to jest taka sama sztuczka. To co koledzy wymienili, Pentagram, St. Vitus, Pagan Altar, Trouble to jest właśnie Celtic Frost w tym równaniu.

[Karkasonne]

Z całym szacunkiem, ale nie, nie ten zakres.

Zgadzać się z Tobą nie muszę, ale podziwiam opanowanie, z jakim przyjmujesz niektóre ostrzejsze opinie, w tym moje żarty z Agent Steel. Po prostu czułem potrzebę napisania tego. ;)

[Drone]

Cóż. Ja kocham doom metal, ale widzę też ograniczenia tej stylistyki. Zaletą CATHEDRAL na "The Ethereal Mirror" było przekroczenie tych ograniczeń i jednocześnie pozostanie w ich zasięgu. Udało im się to zrobić jeden, jedyny raz - ot, zbieg szczęśliwych okoliczności.

Oczywiście puryści doom metalu - na czele ze mną - wymieniliby kogoś z Maryland i okolic, ale fakty, pozostają twarde fakty.

[Bezdech]

Tą kpiną przekraczasz pewne granice, jednocześnie samemu pozostając w jej zasięgu.

[byrgh]

"the ethereal mirror", "the carnival bizarre" - obie płyty rewelacja, obie nierówne, obie na porównywalnym poziomie.

[Drone]

"The Carnival Bizzare" to poziom niżej. Bardzo fajna i przebojowa płyta, ale właśnie nierówna. Poza tym od trzeciej płyty CATHEDRAL brzmi znacznie bardziej KANCIASTO - i to nawet nie wina sekcji, tylko gitary Jenningsa, który sam nie potrafił albo nie chciał odtworzyć tej zwiewności i płynięcia z dwójki, ale także z jedynki.

[Kurt]

Cóż. Ja kocham doom metal, ale widzę też ograniczenia tej stylistyki. Zaletą CATHEDRAL na "The Ethereal Mirror" było przekroczenie tych ograniczeń i jednocześnie pozostanie w ich zasięgu. Udało im się to zrobić jeden, jedyny raz - ot, zbieg szczęśliwych okoliczności.(...)

A to się tak da? Logicznie rzecz ujmując?

[Drone]

To oczywiste. Przykład: osiągając pierwszą prędkość kosmiczną, ciało staje się satelitą ziemskim. Nie spoczywa już na powierzchni, lecz krąży po orbicie, pozostając jednocześnie w polu grawitacyjnym Ziemii, a więc nadal w jej zasięgu.

[Kurt]

Zgrabnie przeszedłeś od zbiorów logicznych do pojęć fizycznych :D

Ale tak się zastanawiam, jak coś już się nie zawiera w zbiorze "doom metal", ale nadal zawiera się w (bardzo szeroko pojmowanym) zbiorze "rock" to chyba jednak nie może przekraczając granicę (a więc wychodząc z tego zbioru) jednocześnie jej nie przekroczyć i pozostać w pierwotnym zbiorze (bo wtedy nic nie przekracza). Popraw mnie, jeśli się gdzieś walnąłem.

[Drone]

Analogia do zbiorów jest niezwykle trafna w tym wypadku. Otóż zbiór cech zwany dalej DOOM zawiera się w pełni w zbiorze cech "The Ethereal Mirror" (zwane dalej TEM). Doom metal jest po prostu podzbiorem tej płyty. Kontunuując te proste działania:

TEM - DOOM = A,

gdzie A - wartość dodana do klasycznego doom, aczkolwiek pozostająca w jego bliskim sąsiedztwie.

[535]

Krótko mówiąc, cały zbiór kuglarskich sztuczek, a faktów w tym za grosz. Dobrej nocy życzę.

[Kurt]

Analogia do zbiorów jest niezwykle trafna w tym wypadku. Otóż zbiór cech zwany dalej DOOM zawiera się w pełni w zbiorze cech "The Ethereal Mirror" (zwane dalej TEM). Doom metal jest po prostu podzbiorem tej płyty. Kontunuując te proste działania:

TEM - DOOM = A,

gdzie A - wartość dodana do klasycznego doom, aczkolwiek pozostająca w jego bliskim sąsiedztwie.

Zgoda, ale skoro na TEM składają się dwa zbiory, tj. DOOM i A, to chociaż oba się zawierają w zbiorze TEM to nie można powiedzieć, że TEM jest jednocześnie tożsame z DOOM, bo jest pojęciem szerszym, właśnie o ten zbiór A. Zatem, owszem, przekroczyli granicę, ale przez to wyszli poza zasięg zbioru DOOM, a nie w nim pozostali.

[Skaut]

brzmi jak Celtic Frost

[Karkasonne]

Odświeżyłem sobie "Forest of Equilibrium" i mogę jedynie potwierdzić opinię sprzed wielu lat. Jedyny moment przebudzenia to jakiś jeden sabbatowski riff w środku, reszta to tak totalna nuda, że szok.

[Najprzewielebniejszy]

nowy numer:

płyta w moje urodziny, miło :D

[Drone]

No i jak się Państwu podoba nowy CATHEDRAL? Zabieram się właśnie do prac badawczych.