SIX FEET UNDER

[Nasum]

Ja naprawdę lubię Haunted i Warpath

I to chyba jedyne płyty tego zespołu, które naprawdę warto mieć na półce, pozostałe tylko w przypadku jeśli się jest bezkrytycznym fanem.

[est]

Ja mam jeszcze Maximum Violence, ale to wszystko MC:)

[Mol]

Ja naprawdę lubię Haunted i Warpath

I to chyba jedyne płyty tego zespołu które naprawdę warto mieć na półce, pozostałe tylko w przypadku jeśli się jest bezkrytycznym fanem.

Moim zdaniem trojka tez sie lapie jeszcze. :)

[Nasum]

Z Maximum Violence podoba mi się chyba tylko Victims of the paranoid - no ten kawałek to im wyszedł jak mało który.

[est]

Torture killer też jest mniamuśny:)

[Block69]

Ja naprawdę lubię Haunted i Warpath

I to chyba jedyne płyty tego zespołu które naprawdę warto mieć na półce, pozostałe tylko w przypadku jeśli się jest bezkrytycznym fanem.

Moim zdaniem trojka tez sie lapie jeszcze :)

"True Carnage" też jest bardzo dobra i troche inna od poprzednich. Rewelacyjne wokale Chrisowi na niej wyszły.

"Bringer Of Blood" to spadek formy. Nijaki singiel promujący płyte a i reszta lepsza nie jest. Może ze 2 numery sie wybijają ponad przeciętność. No i ta śmieszna okładka.
Na "13" ponownie złapali wiatr w żagle. Wystarczy odpalić pierwszy "Decomposition of the Human Race" i od razu słychać jak dużo sie dzieje. Fajna też jest dodatkowa płyta koncertowa. 16 numerów.
Potem troszke (ale niewiele) słabszy "Commandment". Bardzo równy materiał.
Do "Death Rituals" do teraz sie nie przekonałem. Jakieś wymęczone to i zdecydowanie za długie. Zazwyczaj ich płyty trwają po 35min, a tutaj mamy 50. Coś musiało być na rzeczy, bo zmiana składu nastąpiła szybko. Różnice na plus słychać od razu na "Undead".

Wcale taki bezkrytyczny nie jestem.

[Nasum]

Muszę chyba sobie przypomnieć ich płyty, bo po Maximum Violence jakos tak nie po drodze mi było z ekipą Chrisa. Właśnie pamiętam że "13" okazała się pechową trzynastką, bo album mnie wynudził. Jak tylko znajdę trochę czasu to postaram sie posłuchać.

[Maria Konopnicka]

Ja naprawdę lubię Haunted i Warpath

I to chyba jedyne płyty tego zespołu które naprawdę warto mieć na półce, pozostałe tylko w przypadku jeśli sie jest bezkrytycznym fanem.

moim zdaniem trojka tez sie lapie jeszcze :)

Ja mam ich wszystkie płyty - tak naprawdę to najwięcej radochy sprawił mi debiut, kolejne dwie podobały mi się już mniej, a następne to już były na 3-4 przesłuchania. Zacząłem robić remanent i zastanawiam się czy nie pozbyć się ich w cholerę i nie zostawić sobie tylko pierwszej - i to właściwie też z czystego sentymentu, bo rzecz wielka to nie jest...

[Lykantrop]

Moja przygoda z SFU skończyła się na płycie z coverami. To już było tak jałowe i nijakie, że postanowiłem nigdy więcej do tej kapeli nie wracać. Co uczyniłem bez żalu, bo nigdy wielkim fanem Krzysia i spółki nie byłem.

[535]

Ja z kolei, swej przygody z tą grupą nigdy tak na dobre, nie zacząłem. Miałem lepsze rzeczy do roboty.

[Lykantrop]

A porównywanie tego do Obitych garów to już w ogóle herezja. Gdzie Rzym, a gdzie Krym. SFU to zawsze była druga liga, a nawet oni sami przyznawali w wywiadach, że są tylko followers.

[Maria Konopnicka]

Moja przygoda z SFU skończyła się na płycie z coverami. To już było tak jałowe i nijakie,.

To prawda - okropne te covery były, początkowo nawet śmieszne, ale po 30 sekundach każdy kawałek nudził. Choć to było i tak lepsze niż cały album AC/DC, który nagrali.

Z drugiej strony, zwróćcie uwagę w jak brawurowy sposób Napalm Death poradził sobie na płytach z coverami

[est]

No ale dzie ND, a dzie SFU?

[Maria Konopnicka]

No ale dzie ND, a dzie SFU?

No właśnie to jest przepaść pod każdym względem - i na płytach i na koncertach i chociażby wtedy gdy grają cudze kompozycje. Wolę więc wydać pieniądze na 11 wydanie "SCUM" niż na nowe SFU :)

[est]

SFU nie widziałem jeszcze na żywo. ND to huragan, ale z nimi mało kto może startować. Wracając do kowerów to wędrując ostatnio po Saturnie usłyszalem z głośników Back in Black w interpretacji jakiegoś rapera i pomyślalem sobie, że te covery SFU nie są wcale takie złe:)

[Block69]

Pierwszy Graveyard Classics uwielbiam ! No i widać, że goście dobrej muzy słuchają.

[Lykantrop]

Pierwszy Graveyard Classics uwielbiam ! No i widać, że goście dobrej muzy słuchają.

Tam jedynie cover Venom nadawał się do słuchania. To, że słuchają dobrej muzy im nawet nie pomogło :)

[Nasum]

Choć to było i tak lepsze niż cały album AC/DC, który nagrali.

Ta płyta to moim zdaniem kompletne nieporozumienie. Chris chyba za bardzo się zjarał i postanowił wydać takie coś.

[empir]

Ja naprawdę lubię Haunted i Warpath

I to chyba jedyne płyty tego zespołu które naprawdę warto mieć na półce, pozostałe tylko w przypadku jeśli sie jest bezkrytycznym fanem.

Ja też nie jestem bezkrytycznym fanem i po trójce to miałbym problem z rozpoznaniem niektórych płyt, ale ostatnia jest bardzo dobra. Liczę, że nowa będzie nie gorsza.

[shitfun]

"The journey to create, write, and record UNDEAD and UNBORN has been the most challenging and exciting musical endeavor and process I have ever been involved with," expresses vocalist and founder Chris Barnes. "Working with all these amazing writers and musicians like Ben Savage (Whitechapel) on songs like Neuro Osmosis and Fragment are some of the most dynamic, beautiful, and brutal songs I've ever had the pleasure of putting lyrics to. I believe Ben is a true innovator of the death metal genre. It was also a lot of fun working Jari Laine from Torture Killer again. We wrote a great album together a few years back called SWARM! –one of my favorite releases I've been involved with– and Jari is someone who I have really wanted to work with again ever since. I wanted to revisit collaborating with Jari because of how well we work together; proof of that on UNBORN are the hook heavy sounds of songs like Zombie Blood Curse and Incision." - Chris Barnes

Neuro Osmosis (Ben Savage/Chris Barnes)
Prophecy (Ola Englund/Chris Barnes)
Zombie Blood Curse (Jari Laine/Chris Barnes)
Decapitate (Ben Savage/Chris Barnes)
Incision (Jari Laine/Chris Barnes)
Fragment (Ben Savage/Chris Barnes)
Alive to Kill You (Steve Swanson/Chris Barnes)
The Sinister Craving (Ben Savage/Chris Barnes)
Inferno (Jari Laine/Chris Barnes)
Psychosis (Rob Arnold/Chris Barnes)
The Curse of the Ancients (Ola Englund/Chris Barnes)

Listen & order: http://www.metalblade.com/sixfeetunder

nowy kawalek, nie wiem czy był, ja dopiero teraz pierwszy raz słyszałem