The Monolith Deathcult-Trivmvirate
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2198
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
The Monolith Deathcult-Trivmvirate
Wyobrażacie sobie Nocturnus na klawiszowym speedzie zmieszany z Nile?
O ile dwie pierwsze płyty Holendrów to tylko (aż) solidny, brutalny Death Metal zagrany na Nile'owską modłę, tak na trzecim albumie mamy zdecydowane wyjście poza poprzednio znane ramy.Co tu mamy? Brutalny Death Metal zmieszany z elektroniką, klimatem i małą dozą lingwistyki ; ). Na pierwszym planie nadal dominujące jest tradycyjne, mocne, agresywne łojenie z blastami, ale w ten rdzeń wpuszczono sporo przestrzeni i partii granych w wolnym i średnim tempie, co powoduje, że materiał pomimo swej długości nie nuży.
Ten element nie jest jednak tą wisienką na torcie, która sprawia, iż warto dać tej płycie szansę. Cała esencja "Trivmvirate" zawarta jest na drugim-elektronicznym planie. Sample, bity, cybernetyczne pasaże są integralną częścią utworów a nie zwykłymi intrami/outrami. Powyżej podparłem się Nocturnusem, ale to bardzo, bardzo odległe skojarzenie. Klawisze i elektronika są na albumie Holendrow znacznie bardziej wyeksponowane i jest ich po prostu znacznie więcej. Jeśli uważacie, że death metal skostniał i na tym polu nie można zagrać już nic świeżego to dajcie szanse temu materiałowi.
Na zachętę:
http://www.myspace.com/themonolithdeathcult
O ile dwie pierwsze płyty Holendrów to tylko (aż) solidny, brutalny Death Metal zagrany na Nile'owską modłę, tak na trzecim albumie mamy zdecydowane wyjście poza poprzednio znane ramy.Co tu mamy? Brutalny Death Metal zmieszany z elektroniką, klimatem i małą dozą lingwistyki ; ). Na pierwszym planie nadal dominujące jest tradycyjne, mocne, agresywne łojenie z blastami, ale w ten rdzeń wpuszczono sporo przestrzeni i partii granych w wolnym i średnim tempie, co powoduje, że materiał pomimo swej długości nie nuży.
Ten element nie jest jednak tą wisienką na torcie, która sprawia, iż warto dać tej płycie szansę. Cała esencja "Trivmvirate" zawarta jest na drugim-elektronicznym planie. Sample, bity, cybernetyczne pasaże są integralną częścią utworów a nie zwykłymi intrami/outrami. Powyżej podparłem się Nocturnusem, ale to bardzo, bardzo odległe skojarzenie. Klawisze i elektronika są na albumie Holendrow znacznie bardziej wyeksponowane i jest ich po prostu znacznie więcej. Jeśli uważacie, że death metal skostniał i na tym polu nie można zagrać już nic świeżego to dajcie szanse temu materiałowi.
Na zachętę:
http://www.myspace.com/themonolithdeathcult
Re: The Monolith Deathcult-Trivmvirate
Dobre to, nawet bardzo przy pierwszym odsłuchu z majspejsa. Starszych płyt nawet nie słyszałem, bo porównania do Nile raczej mnie nie zachęciły, ale te nowy numery niszczą.
- Adrian696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3562
- Rejestracja: 22-06-2007, 20:44
Re: The Monolith Deathcult-Trivmvirate
znam jedynkę i jakoś mnie nie ciągnęło do dwójki, trójki to nawet nie zakodowałem, że wyszła...
ale zaraz nadrobimy braki - zobaczymy czy faktycznie warto...
ale zaraz nadrobimy braki - zobaczymy czy faktycznie warto...
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Re: The Monolith Deathcult-Trivmvirate
ale zajebisty wokal!
w ogóle kawałki też dają radę
w ogóle kawałki też dają radę
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Jakie to śliczniutkie... i miłe... Jak na mój gust za bardzo "listener friendly".
Z death metalu podrasowanego elektroniką to trawię jedynkę Zyklon i 2 pierwsze The Berzerker. W odwrotnym kierunku może być Bile. TMDC nie mają tego "czegoś", co mają w/w zespoły.
Z death metalu podrasowanego elektroniką to trawię jedynkę Zyklon i 2 pierwsze The Berzerker. W odwrotnym kierunku może być Bile. TMDC nie mają tego "czegoś", co mają w/w zespoły.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2198
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
Re: The Monolith Deathcult-Trivmvirate
"Miłe" byłby jednym z ostatnich przymiotników jakimi opisałbym ta płytę. Zgodzę się, że jest przejrzyście i czysto, ale przy takim nagromadzeniu detali i sampli ciężko byłoby to wypuścić z mocno przybrudzonym brzmieniem a'la necro. Chyba, że pijesz do tego, że jest to płyta poukładana i mimo wszystko mało chaotyczna?longinus696 pisze:Jakie to śliczniutkie... i miłe... Jak na mój gust za bardzo "listener friendly".
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re:
Fakt, ale dla mnie to nie jest wada, takie kapele też są potrzebne. Fajny patent z tą elektroniką(metalowy szkielet to czysty Nile), no i całkiem sporo się dzieje w tych kawałkach. Do tego świetna okładka, jestem na tak.longinus696 pisze:"listener friendly".
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Piję do tego, że moim zdaniem nie ma tam pazura. No i poukładana jest bardzo.Pelson pisze: Chyba, że pijesz do tego, że jest to płyta poukładana i mimo wszystko mało chaotyczna?
Jak najbardziej. Po prostu to nie dla mnie.ultravox pisze: Fakt, ale dla mnie to nie jest wada, takie kapele też są potrzebne.
No właśnie chyba najbardziej drażni mnie ta elektronika. Jest taka... "ciepła", za mało bezwzględna. Może przemawia przeze mnie zboczenie industrialne, ale zobaczcie jak elektronikę wykorzystuje nasz rodzimy Deathlegmator (choć to inna muza), albo właśnie The Berzerker, czy Bile (US) (polecam ich "Teknowhore" i "Demonic Electronic").ultravox pisze:Fajny patent z tą elektroniką(metalowy szkielet to czysty Nile),
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2198
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
Re:
The Berzerker znam i nie przekonuje mnie takie rozblastowane granie. Jest rzeczywiście kurewsko agresywne, ale te blasty sa dla mnie nie do zniesienia. Sprawdzę resztę to się wypowiem.longinus696 pisze: No właśnie chyba najbardziej drażni mnie ta elektronika. Jest taka... "ciepła", za mało bezwzględna. Może przemawia przeze mnie zboczenie industrialne, ale zobaczcie jak elektronikę wykorzystuje nasz rodzimy Deathlegmator (choć to inna muza), albo właśnie The Berzerker, czy Bile (US) (polecam ich "Teknowhore" i "Demonic Electronic").
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Mnie zazwyczaj też wkurza "zblastowany" DM, ale The Berzerker jest jak młot pneumatyczny i dlatego mi odpowiada : )Pelson pisze:The Berzerker znam i nie przekonuje mnie takie rozblastowane granie. Jest rzeczywiście kurewsko agresywne, ale te blasty sa dla mnie nie do zniesienia. Sprawdzę resztę to się wypowiem.
W sumie z podanych typów, to im jest najbliżej do TMDC, ale polecam pozostałe rzeczy ze względu na ciekawe wykorzystanie elektroniki.
edit: a w ogóle, to niepotrzebnie się męczę, bo wystarczy zapodać Curse Of The Golden Vampire - "Mass Destruction" (J.K. Broadrick & Kevin Martin) i zagłada ludzkości gwarantowana. Wprawdzie death metalu tam niewiele, ale nie bez powodu określa się to czasem jako cyber-grind.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Menel
- postuje jak opętany!
- Posty: 385
- Rejestracja: 01-03-2006, 21:07
- Kontakt:
Re: The Monolith Deathcult-Trivmvirate
Ostatni album The Monolith Deathcult przesłuchałem wiele razy i po jakimś czasie zmęczyło mnie to
Ich wcześniejsze dokonania podobały mi się bardzo ale ta płyta jakoś tak słodyczą i plasteliną trąca niestety. Moc jest ale nie ma pierdolnięcia w imieniu Rogatego 


- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
W rzeczy samej. Do tego jakies to takie ugrzecznione. Fajnie sie slucha, ale szybko sie o tym niestety zapomina.Menel pisze:Ostatni album The Monolith Deathcult przesłuchałem wiele razy i po jakimś czasie zmęczyło mnie toIch wcześniejsze dokonania podobały mi się bardzo ale ta płyta jakoś tak słodyczą i plasteliną trąca niestety. Moc jest, ale nie ma pierdolnięcia w imieniu Rogatego
Coś tam było! Człowiek!
- KAKAESIAK
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2458
- Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
- Lokalizacja: KALISZ
Re: The Monolith Deathcult-Trivmvirate
widać ze panowie chcieli zrzucić z siebie pietno Nile, dodali troche smaczków z elektroniki ogólnie jest dobrze ale za słodko jak na moje ucho
In a world of compromise...some don't
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: The Monolith Deathcult-Trivmvirate
fajna płyta, ale strasznie plastikowa... no i te klawiszki... taki hollywood death metal... no ale słucha sie miło...
- Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
Re:
wydaje mi się, że przy "Mass Destruction" w ogóle mało która płyta da radę się ostać - mi straszny przesiew na półce z płytami robilonginus696 pisze: edit: a w ogóle, to niepotrzebnie się męczę, bo wystarczy zapodać Curse Of The Golden Vampire - "Mass Destruction" (J.K. Broadrick & Kevin Martin) i zagłada ludzkości gwarantowana. Wprawdzie death metalu tam niewiele, ale nie bez powodu określa się to czasem jako cyber-grind.

- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
pojawiła się nowa płyta. Na razie odsłuchuję sobie myspace i ... coż, polecam utwór "Kindertodestanz"
http://www.myspace.com/themonolithdeathcult

http://www.myspace.com/themonolithdeathcult
Coś tam było! Człowiek!
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: The Monolith Deathcult-Trivmvirate
Płyta stara ino na nowo nagrana. Numery z myspace były słabe i raczej to oleje.
PENIS METAL
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: The Monolith Deathcult-Trivmvirate
http://gunshyassassin.com/news/monolith ... ne-in-may/
posłuchamy z ciekawości, ale hype'u nie przewiduję
posłuchamy z ciekawości, ale hype'u nie przewiduję
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald