
Epidemic (USA) - Decameron [1992]
Epidemic.Czyli znakomita ,ale dzisiaj juz troche zapomniana thrashowa zaloga z San Francisco. Wlasnie dzisiaj,gdy po kilku miesiacach wytezonej pracy,wreszcie wybieram sie na zasluzony urlop,zdjalem z pólki ich drugi album ,Decameron ,którego nie sluchalem chyba z dwa lata i przypomnialem sobie jaki to jest cios.Zabójczy thrash/death ,z jednej strony material diabelnie intensywny,szybki,z drugiej strony mamy tu pelno wolnych,ultraciezkich partii,jest groove,ten charakterystyczny szlif i zaciecie wlasciwe dla kapel które wyrosly z sceny thrashowej ale w latach 90tych szukaly już nowych rozwiazan.Na Decameron wszystkie elementy ukladanki znakomicie sie uzupelniaja,to wciaz jest METAL,wycisnieto to co najlepsze z lat 80tych i poddano to delikatnej kosmetyce.Niestety,jak wspominaja sami muzycy,wówczas,na poczatku lat 90tych publicznosc dla takiej muzyki jaka oni prezentowali kurczyla sie w zastraszajacym tepie,eksplozja popularnosci grunge,death metalu,thrash powoli znikal z pola widzenia,zniknal i Epidemic,wydajac pózniej jeszcze jedna(bardzo fajną)płyte.
Znaja panstwo/lubia?
