HATE

[Vitriol]

tożsamość Darkthrone i innych wspomnianych kapel polega na braku tożsamości, ale tak jak mówiłem - jednym wolno, innym nie. a to ustanawia hajp na daną markę. kurwa, gdyby tak się dopierdalać do tego co kto od kogo i kiedy, to i tak wyszłoby, że każdy rżnie z małp z saksofonami. PO CO w ogóle takie rozważania?

[beastov23]

Nie trzeba wszystkiego sprowadzać do małp, by zrobić proste wykresy, jak poszczególne fale są od siebie współuzależnione. Do tego zarzucanie "kto od kogo" zaczyna i kończy się tam, gdzie sięga wiedza danego osobnika. Tak jest ze wszystkim, nie tylko z muzyką ;). Niesamowitym jest, jak daleko można zakrzywiać stan faktyczny, byleby tylko podkreślić swój rzekomy dystans.

[[V]]

Niesamowitym jest, jak daleko można zakrzywiać stan faktyczny, byleby tylko podkreślić swój rzekomy dystans.

Też mnie to zastanawia

[[V]]

Nie to, żebym się czepiał, ale najpierw piszesz, że:

(...)brak tożsamości,przeciętniactwo i powielanie wzorców bardziej znanych kolegów.

następnie zaś dodajesz, że

kwestia wyboru.selekcja naturalna.wole sprawdzić nową płyte DARKTHRONE (...)

I coś mi tu nie gra. Bo akurat Darkthrone (mam wrażenie) swoją tożsamość już zgubili jakiś czas temu, kopiując bogów z lat 80-tych. Podobnież Mgła, moim zdaniem jak nie udana - ciągle tylko wariacja na temat Burzum. I się zastanawiam, czy to ja czegoś nie rozumiem, czy wdarł się jakiś brak konsekwencji w Twoje rozważania. Nie chodzi mi oczywiście o zestawianie ze sobą Hate (za którym zresztą nie przepadam) i Darkthrone (no bo to zostawmy jednak Headcrab'owi); raczej o porównanie samego podejścia w postrzeganiu muzyki.

dla mnie te prace archeologiczne jakie prowadzi DARKTHRONE są ciekawsze i bardziej interesujace,można miec wrażenie że ich tożsamość sie rozmywa,że zapętlili sie w tych heavy metalowych wariactwach ale wg mnie daja upust swojej pasji i sa w tym wiarygodni,nie tworza wielkopomnych dziel,ale tez nie kopiuja jednego znanego nowego zespolu tak jak maja to w zwyczaju co poniektórzy.

[beastov23]

Właśnie dlatego nie mogę się uwolnić od wizyt na tym forum. Dzięki niemu dowiaduję się, że Watain opatentował black metal. Krew, brud i pasy to wynalazek Szwedów. Tylko czekać na pozwy. Idąc tym tokiem, Behemoth sporo kopiuje Watain muzycznie/wizerunkowo, jak i klatka po klatce zapożycza elementy Blaze of Perdition. Gdzie Hate wchodzi w black metal, tam Behemoth romansuje z death metalem. Każdy zespół krajowy, który ma nazwę jak i teksty w ojczystym języku to kopia Mgła lub Furia :).

Lubię Watain, ale nigdy bym nie powiedział, że muzycznie jest to zespół liderów.

Jakby się bawić w argumentację tego poziomu, to porównajmy wizerunek Svartidauði i Mgła. Następnie Mayhem, Medico Peste, Glorior Belli, Ghost, Sunn O))) oraz Blaze of Perdition. Zresztą, czy to nie na tym forum był chór bolących odbytów, gdy Attila Csihar z koncertu na koncert odzierał black metal z jego kiczowatej otoczki, szczając na symbole tak drogie tej subkulturze?


Kto był pierwszy, kto od kogo i w jakim celu. Dociekania przypominają typowe rozmowy ludzi, którzy muszą mieć zdanie na każdy temat, rozstrząsających rzeczy poza głównym nurtem. Tak samo nieporadne. Tak samo zabawne. Rozumiem, że biografie czy wywiady pozwalają mieć jakiś wgląd, mimo wszystko jest to bardzo powierzchowne. Zbyt powierzchowne by narzucać swoją projekcje kultu Watain.

[[V]]

zabawne i nieporadne w moim odczuciu sa próby negowania oczywistych podobienstw.tak muzycznych jak i wizualnych.

[beastov23]

Gdzie jest negacja? Podobieństwa są. Kwestia interpretacji i łączenia faktów. Odnośnie muzyki, jak już pisałem - wszystko zaczyna i kończy się w umyśle odbiorcy, co dobitnie ukazuje lektura kącika filmowego. Zawsze tak było, że przyrównuje się do najbardziej znanych/głośnych przykładów. To świadczy o wypowiadającym się. Trudno. :)

[Nerwowy]

FURIA to dobry zespół
MGŁA (obiektywnie bo to nie do konca moje granie ale doceniam)
BLINDEAD
NYIA

kiepskie zespoły

np

HATE
BLAZE OF PERDITON

brak tożsamości,przeciętniactwo i powielanie wzorców bardziej znanych kolegów.

przecież mgła czy blindead są tak samo oryginalne jak bop, czyli wcale. i bez spinki i docinek proszę, nie bronię własnej kapeli, bo nie w tym rzecz. jedni lubią neurosis, inni burzum, a jeszcze inni dissection i wg. mnie wszędzie wszystko gra, tylko zauważyłem, że jednym wolno więcej, a innym niekoniecznie. czemu nie skupić się po prostu na tym, czy muzyka jest spoko albo nie spoko?

W sumie racja. Blindead i Mgła to bardzo dobre zespoły chociaż żaden nie robi jakiejś większej rewolucji. BoP co najwyżej niezłe, Hate to chujnia. Dziękuję, dobranoc.

[est]

A nie skrajne gówno?

[Vitriol]

ja bym zrobił jakąś listę lig żeby było łatwiej

[trup]

Niesamowitym jest, jak daleko można zakrzywiać stan faktyczny, byleby tylko podkreślić swój rzekomy dystans.

Też mnie to zastanawia

Eeeeee pierwsza była SUKA OFF i Derwisze :P

[est]

Nigdy nie myślałem, że Hate może wzbudzać tyle nienawiści :)

[Nerwowy]

A nie skrajne gówno?

chujnia starczy

[Vitriol]

najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że - pomijając gusta - podczas, gdy np. hate jeździ sobie po świecie, realizuje się i zwyczajnie robi swoje, wy just sitting here masterfuling. tyle w tym temacie.

[est]

Ale teraz, w erze androidów można masterfulować around the world :)

[Drone]

najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że - pomijając gusta - podczas, gdy np. hate jeździ sobie po świecie, realizuje się i zwyczajnie robi swoje, wy just sitting here masterfuling. tyle w tym temacie.

Kolega [V] ma sąsiadów z Pakistanu - nie musi nigdzie jeździć, żeby być "w świecie", więc argument zupełnie nietrafiony.

[Vitriol]

chyba mnie nie zrozumiałeś mój drogi kapłanie

[est]

Już abstrahując od tych wszystkich niedorzeczności i dziecinnych postaw to nawet nie chce mi się tego nowego Hate słuchać.

[Drone]

chyba mnie nie zrozumiałeś mój drogi kapłanie

To Ty mnie nie zrozumiałeś :)

[Vitriol]