The Best of doom/stoner/sludge bands

[Blackwinged]

Ostatnio mi się bardzo Monarch podoba - przypomina stylistycznie Thorr`s Hammer / Burning Witch.

[Nerwowy]

Powiadam że warto, bo w Polsce takiego rasowego grania jak na lekarstwo. Blindead też olałeś?

Zgrywam się, co nie zmienia faktu, że momentami brzmi to jak żywcem wyjęte z któregoś krążka EHG, nawet wokal podobny.

Ostatnio mi się bardzo Monarch podoba - przypomina stylistycznie Thorr`s Hammer / Burning Witch.

Znam tylko ostatnią płytę i to bardziej takie Sunn O))) dla dziewczyn. Ale fajne, tą wokalistkę sympatyczną mają. ;).

[Skaut]

Zgrywam się, co nie zmienia faktu, że momentami brzmi to jak żywcem wyjęte z któregoś krążka EHG, nawet wokal podobny.

Ano podobny, tyle, że ryczy po polsku, sprawdzę sobie całość niedługo, to coś więcej skrobnę, ale warto według mnie ich nieco bardziej wypromować, bo zupełnie nie brzmi jak nasze. Hejterstwa nie ma co uprawiać. ;]

[Bezdech]

Te dwa kawałki to 100% kalka EhG, poza różnicą poziomów w kompozycji i wykonaniu. W tej sytuacji przestaje mnie interesować skąd pochodzi kserokopiarka, to nie paraolimpiada.

[Skaut]

Ja im daje kredyt zaufania, bo nie wyczuwam jakiejś chłodnej kalkulacji w tym graniu, ani paraolimpiady, tym bardziej, że cena nie jest jakaś żydowska. 20 zł to nie 68 zł za Hate.

[Bezdech]

Ja nikomu do głowy nie zaglądam, słyszę kopię - słabszą od oryginału jak to zwykle bywa - i wszystko jest już widoczne na tym poziomie. Za 20zł to można kupić tyle zajebistych płyt, że naprawdę szkoda by mi było grosza. No ale ja dylematu nie mam, a każdy wydaje jak uznaje za stosowne.

[megawat]

Szczerze powiedziawszy też nie jestem zwolennikiem kserokopii, ale w przypadku "Karl Denke Blües" wszystko na mnie zadziałało jak trzeba; muzyka, teksty, oprawa graficzne, w końcu ta pojebana lokalna mitologia i folklor... Nie wiem, mnie to jakoś elektryzuje, jest syf i gruz i czuć że to jest szczere.
A co do oczywistych porównań z EyeHateGod, to wiadomo, że do oryginału O.D.R.A nie ma dojścia, jednak jakoś ostatnio wolę ich od tabunów amerykańskich brodatych łajt traszów. :)

[lucass]

Nazwy chyba przedstawiac nie trzeba. Ten konkretny album roznosi mnie ostatnimi dniami totalnie.

[Pacjent]

Seven Sisters of Sleep "Opium Morals" (2013):

[megawat]

Bez zbędnego pierdolenia. Sludge / Doom z Macedonii, ostro depcze po jajach. Kolegują się z moim ukochanym Od Vratot Nadolu i mają splita z moim ukochanym Burmese.



Z płyty.



Koncert.

[Pacjent]

PLOW to stoner/sludge z Danii. Płyta "No Highness Below the Crown" została wydana w tym roku przez nieco zapomnianą wytwórnię Mighty Music.

Do słuchania:
http://plowmetal.bandcamp.com/

Temat trochę podupadł. Nie było ciekawych płyt z tej działki w roku 2013?

[megawat]

Była jedna, ale lewacka. ;)

[Pacjent]

Było to:


czyli Sadgiqacea – False Prism

[Hellion]

Świetna, nieistniejąca już kapela z Kanady, wysmażyli 2 płyty pełne rasowego sludge'u podszytego odrobinką grindcore'a

Tu można posłuchać:





A tu można kupić ich drugi album, za śmieszną kasę chodzi

http://www.empik.com/drull-goatsblood,p ... 3,muzyka-p

[grot]

http://interarma.bandcamp.com/releases

Sky Burial bardzo miłym albumem jest.

[Pacjent]

http://interarma.bandcamp.com/releases

Sky Burial bardzo miłym albumem jest.

Zaiste, ale czy nie nuży po jakimś czasie?

[harvestman]

http://interarma.bandcamp.com/releases

Sky Burial bardzo miłym albumem jest.

Zaiste, ale czy nie nuży po jakimś czasie?

Nuży, oj nuży, podobnie jak Windhand parający się graniem w zbliżonej stylistce. Nie zmienia to faktu że te płyty pojawiają się w prawie każdym podsumowaniu tego roku.

[Pacjent]

Tegoroczne uzupełnienia w rytmie sludge, bardzo dobre zresztą:
NIGHTSLUG


GRIME


HIVELORDS


BOTTOM FEEDER

[Blackwinged]

Trees z Portland z 3 EP`kami w dyskografii:

[Pacjent]

Nie mam wątpliwości, że jest to właściwy moment by poruszyć sumienia zainteresowanych tematem. Nowy COFFINWORM miażdży w sposób niesamowity. Zapraszam do lektury.