Duszę Wypuścił / Wędrowcy~Tułacze~Zbiegi

[Riven]

no pewnie, ze zartuje. jarmark. fajnie zsamplowana msza z Torunia.

[Drone]

Pogadamy za parę lat. Ja pamiętam zachwyty nad sztuką przez duże SZ

To dowodzi, że źle pojmujesz zagadnienie.

Jeżeli ja źle pojmuję zagadnienie, bo zawsze uważałem to za gówno (mówię o modzie na metalowy gotyk), to nie wiem, kto je pojmuje prawidłowo. :)

[Plasfodeur]

Pogadamy za parę lat. Ja pamiętam zachwyty nad sztuką przez duże SZ

To dowodzi, że źle pojmujesz zagadnienie.

mówię o modzie na metalowy gotyk

:D

To metalowy gotyk w końcu, czy black metal to jest? Czy jeszcze coś innego? Uciekasz w mody, szufladki, pewnie tam się czujesz mocny, ale to tak jakby pójść zrywać pomidory rosnące pod folią z wnykami. Udanych łowów.

[Drone]

Metalowy gotyk - z black metalem to nie ma nic wspólnego. Taka sama lipa jak jakieś ARTROSIS, ta sama szuflada, ta sama sztanca.

[Plasfodeur]

Jesteś jak zacietrzewiony licealny ateista ze złymi wspomnieniami z kółka różańcowego, do którego zabierała go Babcia.

Dlatego szukasz podobieństw w Artrosis, piszesz o jakiejś Sztuce, czy innych Lifeloverach, nie widząc zupełnie sedna. Trudno :)

[Lykantrop]

A jakie jest sedno i po co doszukiwać się drugiego dna, którego tutaj zwyczajnie nie ma? Zwykła ckliwa pipidówa.

[Plasfodeur]

A jakie jest sedno i po co doszukiwać się drugiego dna, którego tutaj zwyczajnie nie ma?

To jest pana opinia, panie premierze. ;)

[Lykantrop]

No to wytłumacz nam cóż tutaj jest takiego unikalnego, gdzie doszukiwać się znamion czegoś ponad to co usłyszy ucho pana premiera. Jak dla mnie to wkurwiające pianie tej baby + shoegaze black metal <<<<<<<<<<<<<<<<< "Wildhoney"<<<<<<< Arcturus. Przy założeniu, że i "Wildhoney" to pretensjonalny kloc, a Arcturus nie wiele lepiej :-)

[Riven]

Ale Wildhoney , mimo, ze faktycznie jest cholernie pretensjonalne, da się od czasu do czasu posluchac - choć może to kwestia sentymentu. Arcturus tez miał przebłyski, zresztą tam ten kicz był całkowicie zamierzony (mam nadzieje:)). Zgadzam się co do wokalu - reszta jeszcze w miare ujdzie, choć to nic ciekawego. Mocno koniunkturalne.

[Lykantrop]

Stwierdzam jak jest, osobiście lubię Wildhoney, tak samo jako dwójkę Arcturus, chociaż sypię głowę popiołem i przyznaję się, że w swoim czasie trochę przesadzałem ze swoim uwielbieniem do tych płyt. No i one jednak coś wnosiły, w tym sensie, że inspirowały mnóstwo kapel. Pal licho, że głównie to była ckliwa chujoza dla ubogich, ale jednak. Coś w nich było takiego, że tłumy podążyły. A takie do bólu wtórne Puszcze Wypuścił... no więc właśnie :-)

[Riven]

Ano chyba ze tak, zresztą uważam podobnie. Dwojka Arcturus jest rownie dobra jak kiczowata!

[Plasfodeur]

Zupełnie nie rozumiem skąd u Was jakieś kategorie mody, stylu, ciągnięcia za sobą innych zespołów, innowacji, czy tym podobnych rzeczy? Co ma do tego Tiamat i Arcturus też nie bardzo kumam, przecież DW praktycznie zlikwidowało jakikolwiek metalowy sznyt i dla mnie nie jest to żaden metal, a już na pewno nie black metal (może poza pierwszym demem).

Według mnie ten projekt do niczego nie aspiruje, a już na pewno nie do renesansu jakiejś mody, czy przywracania do łask zespołów pokroju Artrosis (LOL). Szukacie dookoła, dopatrujecie się fenomenu, tajemnicy, a to nie tędy droga. Dźwiękowy zapis pewnych duchowych wibracji - albo kręci, albo nie. Obiektywna wartość muzyczna nie ma tutaj żadnego znaczenia (ja łykam te dźwięki bez popitki). To wszystko wychodzi niejako przy okazji - tak to odbieram.

A wokale są absolutnie świetne, kreują opętany, wiedźmowaty klimat. Z tym, że ja nie wymagam aby każdemu się podobały ;) W pogoni za klasyfikacjami i rankingami słuchacze zapominają o muzyce jako czymś niewymiernym - napisałbym nawet mistycznym, ale nie będę uderzał w taki patos.

DW nie musi być lepszy, oryginalniejszy od kogoś/czegoś.
To takie proste :)

[Drone]

Dźwiękowy zapis pewnych duchowych wibracji

Zapiszę sobie na piórniku tę mądrość. :)

[Plasfodeur]

Oczywiście, że łatwo to wyszydzić, ale niczego tym nie zmienisz. :)

[Antychróst]

No i już temat strollowany w pizdu :(

A kolega Plasfodeur chyba też z lubelskiego, co wyjaśniałoby słabość do wiejskiej - lub jak kto woli rustykalnej - estetyki.
Ja osobiście przybijam temu projektowi znaczek jakości. Stemplem zrobionym z brukwi.

[Plasfodeur]

Naturalnie, jestem też wielkim fanem sielanek Szymona Szymonowica i Pieśni świętojańskiej o sobótce. ;)

[mad]

Strollowany - to znaczy, że żyje :)

Cóż, słyszałem tylko "Przekrólewszczenie" - muzyka nie dla mnie. Nie trawię takiej ckliwości. Ale rozumiem, że taki nastrój może ponieść. Ja jestem jednak za ciężki.

[Plasfodeur]

Dzięki, będę pilnował.

Zwracaj uwagę na stronę devoted art propaganda w najbliższych dniach.

[mysticcum]

Licho nie śpi.

[Plasfodeur]

Lepiej nie kuś licha.