GÓRY

[evildead]

idea też zajebista - wyprawa po zwłoki, co do której sam organizator stwierdził że środki zbierze prywatnie, współfinansowana z ministerstwa SPORTU, lol
niech se wpiszą do statutu "finansowanie pogrzebów"

[Drone]

Słyszałem głosy - choć zastrzegam, że nie wiem, na ile są prawdziwe - że może chodzić też o ubezpieczenie. Dopóki nie ma zwłok, osoba uznawana jest za zaginioną, a nie zmarłą.

[ramonoth]

W teorii wiem, na czym polega himalaizm, w toerii, bo z książek, a po górach chodzę amatorsko od lat, ale do kurwy nędzy, współfinansowanie wyprawy po ciała z pieniędzy podatników, to jest dla mnie jakiś totalny kretynizm! W dodatku niebezpieczny precedens.

[ImP]

Dopóki nie ma zwłok, osoba uznawana jest za zaginioną, a nie zmarłą.

Nie zupełnie - istnieje coś takiego jak 'uznanie za zmarłego'. Inna sprawa, że to też trwa.

[zorro555]

Tutaj cały filmik z Nanga Parbat

http://www.climb.pl/filmy/mniam-mniam-plus-extreme/

[evildead]

Słyszałem głosy - choć zastrzegam, że nie wiem, na ile są prawdziwe - że może chodzić też o ubezpieczenie. Dopóki nie ma zwłok, osoba uznawana jest za zaginioną, a nie zmarłą.

tu bym nie wierzył szczególnie - koszt organizacji takiej wyprawy pewnie pochłonie całośc przyszłego ubezpieczenia, poza tym taki proces (uznanie zaginionego za zmarłego) trochę trwa, ale nie w nieskończonosc (rok bodajże)

notamiast nie raz nie dwa zdarzały się fikcyjne pogrzeby w tym celu (najsłynniejszy to chyba przypadek Kukuczki) - no ale to było zanim wyprawy wlazły na facebook, i nic się nie może ukryc

[Raf]

a jeśli chodzi o Nanga Parbat,to jest dla mnie przejście które rozpieprza mózg

http://drytooling.com.pl/serwis/newsy/h ... no-zdobyta

Cwaniaki, niech to zrobią zimą to dopiero będzie COŚ ;)

[Random Apex]

Słyszałem głosy - choć zastrzegam, że nie wiem, na ile są prawdziwe - że może chodzić też o ubezpieczenie. Dopóki nie ma zwłok, osoba uznawana jest za zaginioną, a nie zmarłą.

tu bym nie wierzył szczególnie - koszt organizacji takiej wyprawy pewnie pochłonie całośc przyszłego ubezpieczenia, poza tym taki proces (uznanie zaginionego za zmarłego) trochę trwa, ale nie w nieskończonosc (rok bodajże)

notamiast nie raz nie dwa zdarzały się fikcyjne pogrzeby w tym celu (najsłynniejszy to chyba przypadek Kukuczki) - no ale to było zanim wyprawy wlazły na facebook, i nic się nie może ukryc

Ale z tego, co wyczytałam, to oni nie chcą znosić zwłok i transportować ich do Polski :) tylko zrobić im pogrzeb na górze. Tam raczej urzędnika czy księdza zabierać nie będą - to będzie tylko rytuał.

[evildead]

tam nie trzeba urzędnika, czy lekarza z aktem zgonu - wystarczy oświadczenie uczestników "tak, to był on, pochowaliśmy ciało, nie żyje"

[[V]]

a jeśli chodzi o Nanga Parbat,to jest dla mnie przejście które rozpieprza mózg

http://drytooling.com.pl/serwis/newsy/h ... no-zdobyta

Cwaniaki, niech to zrobią zimą to dopiero będzie COŚ ;)

mission impossible;)

[[V]]

http://sport.wp.pl/kat,1715,title,Himal ... aid=1103a2

[Stygmat]

http://sportowybar.pl/3260/masakra

[Kurt]

Słyszałem głosy - choć zastrzegam, że nie wiem, na ile są prawdziwe - że może chodzić też o ubezpieczenie. Dopóki nie ma zwłok, osoba uznawana jest za zaginioną, a nie zmarłą.

tu bym nie wierzył szczególnie - koszt organizacji takiej wyprawy pewnie pochłonie całośc przyszłego ubezpieczenia, poza tym taki proces (uznanie zaginionego za zmarłego) trochę trwa, ale nie w nieskończonosc (rok bodajże)

notamiast nie raz nie dwa zdarzały się fikcyjne pogrzeby w tym celu (najsłynniejszy to chyba przypadek Kukuczki) - no ale to było zanim wyprawy wlazły na facebook, i nic się nie może ukryc

W takiej sytuacji bardziej by wchodziło w rachubę stwierdzenie zgonu (do którego potrzebne są okoliczności, przy których zgon jest niewątpliwy), niż uznanie za zmarłego, które faktycznie może trochę trwać.

[Random Apex]

W takich sytuacjach, gdzie praktycznie niemożliwym jest dotarcie do zwłok, prowadzi się postępowanie sądowe wraz z przesłuchaniami, tutaj będą pewnie przesłuchania uczestników po powrocie do Polski, w celu stwierdzenia śmierci tych dwóch himalaistów - to głównie potrzebne rodzinom do uzyskania zaświadczenia o zgonie. Istnieją tu zupełnie inne, mocne przesłanki o tym, że nie żyją - nie trzeba zdjęcia zwłok ani pogrzebu, a można przyśpieszyć procedurę uznania za zmarłego.

[Kurt]

W takich sytuacjach, gdzie praktycznie niemożliwym jest dotarcie do zwłok, prowadzi się postępowanie sądowe wraz z przesłuchaniami, tutaj będą pewnie przesłuchania uczestników po powrocie do Polski, w celu stwierdzenia śmierci tych dwóch himalaistów - to głównie potrzebne rodzinom do uzyskania zaświadczenia o zgonie. Istnieją tu zupełnie inne, mocne przesłanki o tym, że nie żyją - nie trzeba zdjęcia zwłok ani pogrzebu, a można przyśpieszyć procedurę uznania za zmarłego.

Dobra, nie będę się czepiał, bo jednak okoliczności nie są tego warte; ale tak na przyszłość - procesowo i prawno-materialnie stwierdzenie zgonu to nie jest to samo co uznanie za zmarłego.

[chaos]

http://sportowybar.pl/3260/masakra

o kurwa, ciekawe czy się połamał

[Random Apex]

- atak Bieleckiego na K2 w 2012 roku, chyba jeszcze nie było tutaj

[evildead]

hahaha jaki przechuj :)

[est]

Jakiś polak zaginął na Elbrusie.
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ ... -ratunkowa

[evildead]

wróciły chłopaki, dzisiaj bardzo ciekawa konferencja była

zdjęcia ze szczytu boskie: http://www.tvn24.pl/zdjecia/atak-szczyt ... lista.html
(no może poza glutami ;) )

wielka szkoda że marketingowo nie skonsumują tego ogromnego osiągnięcia
trzymam kciuki za Nangę za rok!