To nie zrozumiesz nigdy wielkości Pathology. Przykro mi.Self pisze:A jeśli wolę False
PATHOLOGY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9293
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: PATHOLOGY
Re: PATHOLOGY
Dla mnie to zupełnie inny klimat niż MindlossHerezjarcha pisze:To się zdecydujcie czy jest "konkretny napierdol" czy też popłuczyna/rozwinięcie (niepotrzebne skreślić) "Mindloss" - bo to są dwie różne sprawy i nie wiadomo czy się za to brać czy nie?
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: PATHOLOGY
Oni nigdy nie zagrają brutalnego DM. Nie są do tego zdolni. Natomiast Black graliby wybornie.est pisze:Gdyby Depeche Mode grali brutalny death metal byłoby to właśnie coś w stylu Pathology.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9293
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: PATHOLOGY
Myślę, że Dave lubi sobie pobulgotać. Poza tym Depeche wpłynęli w jakimś stopniu na kapele wywodzące się z Death Metalu, a nawet niektóre deathmetalowe kapele grają ich kowery;)
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: PATHOLOGY
Takie rzeczy tylko tylko w Polsce. A ten kraj jest zawichrowany. Ja ci mówię że "Blasphemous Ruomors" w aranżu a'la Burzum na organki casio zmiotło by scenę. No i "Black Celebration" szczególnie "A question of lust" z gościnnym Ghaalem i Kvarforthem by zamiotło.
Re: PATHOLOGY
Ktoś wymienił PUTRID PILE i to jest dobry trop jeśli chodzi o stylistykę PATHOLOGY. Wspominanie w tym temacie GOREFEST jest dla mnie niedorzeczne - to mniej więcej tak jakby w temacie o GRAVE wspominać o SUFFOCATION. Zupełnie inne oblicza death metalu. Proponuję trochę więcej tego PATHOLOGY posłuchać - naprawdę warto! No chyba, że ktoś w ogóle nie lubi brutalnego death metalu i uważa, że wszystkie płyty Cannibal Corpse są takie same. Wtedy rzeczywiście nie ma sensu. Choć mam wrażenie, że PATHOLOGY jest bardziej...hm.. przebojowe niż Kanibale. Ich muzyka jest bardziej prosta, bezpośrednia i dosadna.
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3366
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: PATHOLOGY
od biedy Pathology moze byc, w tym klimacie o wiele bardziej wole dwojke Infernal Revulsion lub ostatnia plyte Vomit the Soul.
Re: PATHOLOGY
Tumanie to do siebie napisałem, za to co napisałem.Self pisze:A jeśli wolę False, to co, jestem tumanem albo jedną z kilkunastu tysięcy długowłosych ciotek?* ;)
Nie no Maria. Najpierw Cronos jest kiepskim wokalistą. Teraz o Gorefest nie można wspominać w kontekście Pathology. Sałatka Ci wpadła do uszu, czy budyń się tam zrobił? Zupełnie inne oblicze death metalu? Przecież to ewidentne przedłużenie tamtej koncepcji. Jeżeli mówimy o Cannibal Corpse, to Gorefest też tam jest. No chyba, że miałeś wtedy w 1990/1991 za mało lat, potem nadrobiłeś, kupując, ale nie zdążyłeś jeszcze odfoliować. Proponuję znajdź chwilkę i zanurz się w tych dźwiękach usłyszysz tam Pathology, uprzednio wydłubując budyń i resztki sałatki z przewodów słuchowych, oczywiście. No i tak. Gorefest jest też bardziej przebojowy od CC.Maria Konopnicka pisze: Wspominanie w tym temacie GOREFEST jest dla mnie niedorzeczne - to mniej więcej tak jakby w temacie o GRAVE wspominać o SUFFOCATION. Zupełnie inne oblicza death metalu. Proponuję trochę więcej tego PATHOLOGY posłuchać - naprawdę warto! No chyba, że ktoś w ogóle nie lubi brutalnego death metalu i uważa, że wszystkie płyty Cannibal Corpse są takie same. Wtedy rzeczywiście nie ma sensu. Choć mam wrażenie, że PATHOLOGY jest bardziej...hm.. przebojowe niż Kanibale. Ich muzyka jest bardziej prosta, bezpośrednia i dosadna.
- morbid
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2419
- Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
- Lokalizacja: R-G-Z
Re: PATHOLOGY
Maria Konopnicka pisze:Dziękuję za zainteresowanie oraz konkretną i związaną z tematem wypowiedź. Poproszę 3-4 kolejne osoby, które zostały na tym forum, a siedzą w temacie, o wyrażenie swoich opinii.
w tym tygodniu bede zamawiał płyty,więc w "ciemno" wezme ich albumy....postaram sie cos od siebie dodać :)
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: PATHOLOGY
Posłuchałem "Legacy of the Ancients". Nie takie straszne, jak myślałem, chociaż to zupełnie nie moja muza. Faktycznie, na swój sposób przebojowe granie. Nie wiem natomiast, gdzie Wy tu słyszycie Gorefest. Przecież to zupełnie inne rejony brutalności, ba, nawet inne myślenie o strukturze kawałków. Przede wszystkim Gorefest, nawet w swoich najbrutalniejszych momentach, nigdy nie zatracił pewnego rock'n rollowego sznytu, charakterystycznej dramaturgii utworu i swoistej epickości. Tego nie słyszę w Pathology. Dla mnie to inna muza, inne środki wyrazu.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: PATHOLOGY
Dziwne. Ja też przesłuchałem" Legacy..." I połączenie partii brutalnych z walcowatymi zwolnieniami dało mi wynik jednoznaczny do tego piwniczne brzmienie, "przykryte" deklem od beczki wokale (choć beczka jest zdecydowanie głębsza w przypadku Pathology). Oczywiście należy wziąć pewną poprawkę, ale "inna muza, inne środki wyrazu"? Czy to, aby nie za daleko? Nie wykluczam jednak, że jestem już głuchy, więc nie będę składał apelacji.
Re: PATHOLOGY
Tak, a Vader jest przedłużeniem koncepcji Beastie Boys :)535 pisze: Nie no Maria. Najpierw Cronos jest kiepskim wokalistą. Teraz o Gorefest nie można wspominać w kontekście Pathology. Sałatka Ci wpadła do uszu, czy budyń się tam zrobił? Zupełnie inne oblicze death metalu? Przecież to ewidentne przedłużenie tamtej koncepcji..
O przebojowości nie będę dyskutował bo to może być subiektywne. Zresztą tak - masz rację Cannibal Corpse byli pod wpływem "False" gdy nagrywali swój debiut :)))535 pisze: Jeżeli mówimy o Cannibal Corpse, to Gorefest też tam jest. No chyba, że miałeś wtedy w 1990/1991 za mało lat, potem nadrobiłeś, kupując, ale nie zdążyłeś jeszcze odfoliować. Proponuję znajdź chwilkę i zanurz się w tych dźwiękach usłyszysz tam Pathology, uprzednio wydłubując budyń i resztki sałatki z przewodów słuchowych, oczywiście. No i tak. Gorefest jest też bardziej przebojowy od CC.
Re: PATHOLOGY
Otóż to! Miażdżący ciężar i wręcz hardcorowy drive !longinus696 pisze:Posłuchałem "Legacy of the Ancients". Nie takie straszne, jak myślałem, chociaż to zupełnie nie moja muza.
Faktycznie, na swój sposób przebojowe granie.
Dokładnie - to są zespoły, które wyrastają z zupełnie innego pnia. Wcale bym się nie zdziwił gdyby muzycy PATHOLOGY nigdy w życiu nie słyszeli GOREFEST.longinus696 pisze: Nie wiem natomiast, gdzie Wy tu słyszycie Gorefest. Przecież to zupełnie inne rejony brutalności, ba, nawet inne myślenie o strukturze kawałków. Przede wszystkim Gorefest, nawet w swoich najbrutalniejszych momentach, nigdy nie zatracił pewnego rock'n rollowego sznytu, charakterystycznej dramaturgii utworu i swoistej epickości. Tego nie słyszę w Pathology. Dla mnie to inna muza, inne środki wyrazu.
Re: PATHOLOGY
Jesteś głuchy - zarówno partie brutalne jak i zwolnienia mają w PATHOLOGY zupełnie inny charakter. Piwniczne brzmienie? Nigdy bym tam nie określił tego co słyszę na ich płytach - brzmienie jest potężne, nowoczesne, selektywne... takich rzeczy nie nagrywa się w piwnicach. Poza tym to o czym wspomniał Longin - w Gorefest jest rock and rollowy feeling (im późniejsza płyta tym bardziej dostrzegalny) w Pathology na próżno szukać tych skojarzeń.535 pisze:Dziwne. Ja też przesłuchałem" Legacy..." I połączenie partii brutalnych z walcowatymi zwolnieniami dało mi wynik jednoznaczny do tego piwniczne brzmienie, "przykryte" deklem od beczki wokale (choć beczka jest zdecydowanie głębsza w przypadku Pathology). Oczywiście należy wziąć pewną poprawkę, ale "inna muza, inne środki wyrazu"? Czy to, aby nie za daleko? Nie wykluczam jednak, że jestem już głuchy, więc nie będę składał apelacji.
- morbid
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2419
- Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
- Lokalizacja: R-G-Z
Re: PATHOLOGY
Maria płytki zamawiałes w Mysticu???? gdzieś taniej mozna dostać ??
Re: PATHOLOGY
Ja myślę, że gdy Gorefest nagrywali Tangled In Gore, to muzycy Pathology w swych rowerkach mieli jeszcze po cztery kółka i kijek w siodełku.Maria Konopnicka pisze:
O przebojowości nie będę dyskutował bo to może być subiektywne. Zresztą tak - masz rację Cannibal Corpse byli pod wpływem "False" gdy nagrywali swój debiut :)))
Przekonałeś mnie ostatecznie tym argumentem.Maria Konopnicka pisze: Dokładnie - to są zespoły, które wyrastają z zupełnie innego pnia. Wcale bym się nie zdziwił gdyby muzycy PATHOLOGY nigdy w życiu nie słyszeli GOREFEST.
Kurwa...wiedziałem.Maria Konopnicka pisze:Jesteś głuchy....
Myślisz, że "internet", aż tak zniekształca? Wychodzi na to, że demówki Gorefest, ale także i debiut, mają potężne, nowoczesne jak na tamte czasy i selektywne brzmienie. Nigdy tego tak nie słyszałem, ale teraz już sam nie wiem.Maria Konopnicka pisze: Piwniczne brzmienie? Nigdy bym tam nie określił tego co słyszę na ich płytach - brzmienie jest potężne, nowoczesne, selektywne... takich rzeczy nie nagrywa się w piwnicach.
Jeszcze jedno, skoro o drzewach mowa. Z której sadzonki wyrósł ten pień na którym siedział Gorefest w 1990, a z której ten na którym siedzi Pathology, wiosna jednak przyjdzie i nie chciałbym się pomylić przy porządkach w ogródku.
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3126
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: PATHOLOGY
Dobre granie, słyszałem trzy ostatnie. Kiedyś często gęsto słuchałem takiej muzyki. Nawet kiedyś przed Obituary ich widziałem i na żywca wypadają jeszcze 100 razy brutalniej. Wokal bestialski.
Re: PATHOLOGY
ostatnie trzy zamówiłem w Mysticu - dwa ich wcześniejsze albumy są w Selfmadegod, też zamówiłem, ale tam kompletuję większe zamówienie więc jeszcze do mnie nie doszły. Brakuje mi tylko debiutu - szkoda, bo na allegro jakiś czas temu poszedł za 8,50 zł.morbid pisze:Maria płytki zamawiałes w Mysticu???? gdzieś taniej mozna dostać ??
Re: PATHOLOGY
I czego to dowodzi? Jak mój dziadek przeżył swój pierwszy raz, to Rocco się jeszcze nie urodził... Czy to oznacza, że Rocco w swoich produkcjach pornograficznych inspirował się moim dziadkiem? :)535 pisze: Ja myślę, że gdy Gorefest nagrywali Tangled In Gore, to muzycy Pathology w swych rowerkach mieli jeszcze po cztery kółka i kijek w siodełku.
Tu nie ma co przekonywać - wystarczy włączyć sobie Gorefest (jeśli ktoś nie zna), a później Pathology i od razu wiadomo, że te zespoły mają ze sobą niewiele wspólnego .535 pisze: Przekonałeś mnie ostatecznie tym argumentem.
Ta dyskusja jest tak samo absurdalna i bezcelowa, co porównanie Pathology do Gorefest . Jedyne co łączy te zespoły to fakt, że grają death metal i stosują growling. Stylistycznie tak samo im blisko jak Autopsy do Suffocation.535 pisze: Myślisz, że "internet", aż tak zniekształca? Wychodzi na to, że demówki Gorefest, ale także i debiut, mają potężne, nowoczesne jak na tamte czasy i selektywne brzmienie. Nigdy tego tak nie słyszałem, ale teraz już sam nie wiem.
Jeszcze jedno, skoro o drzewach mowa.
Z której sadzonki wyrósł ten pień na którym siedział Gorefest w 1990, a z której ten na którym siedzi Pathology, wiosna jednak przyjdzie i nie chciałbym się pomylić przy porządkach w ogródku.
Re: PATHOLOGY
To chyba był ten koncert z Grave? Rozchorowałem się wtedy po Scorn w Krakowie, dobiłem Slayer/Megadeth w Łodzi i niestety nie byłem już w stanie dotrzeć do Proximy. Zabawne, że z dzisiejszej perspektywy najbardziej żałuję nie Grave czy Obituary (które widziałem wielokrotnie) ale właśnie Pathology, którego wówczas nie znałem. To potwierdza, że supportów nie można odpuszczać :)gelO pisze:Dobre granie, słyszałem trzy ostatnie. Kiedyś często gęsto słuchałem takiej muzyki. Nawet kiedyś przed Obituary ich widziałem i na żywca wypadają jeszcze 100 razy brutalniej. Wokal bestialski.