BLACK SABBATH

[Mort]

raport z listening party opublikowany na fanowskiej stronie Black Sabbath:
http://www.black-sabbath.com/2013/04/13 ... ty-review/

[Raagoon]

12 grudnia Belfast!

[Mort]

video recenzja z Artisan News:
http://blabbermouth.net/news.aspx?mode= ... mID=188649

[hcpig]

Właśnie sobie leci i przypominam sobie czasy, gdy kumpel pożyczył mi jakaś składanke z utworami Sabbs bez Ozzyego. Były tam 3 kawałki z w/w płyty (tytułowy, When Death Calls, Devil and Daughter) i wtedy sponiewierały mną doszczętnie.

Do dzis uwielbiam hiciarski charakter tej płyty i tego hollywoodzkiego, pompatycznego szatana w koturnach, rajtuzach i cekinach!!! Martin pieje tu bardzo konkretnie, co kawałek to szlagier, a "Nightwing' to już prawdziwe arcydzieło wespół ze wspomnianymi "Headless Cross" i "When Death Calls"!!! Black Sabbath w wersji pudel też miażdzy !!!

Nie widziałem wcześniej tego posta ale zgadzam się w 100%, wszystkie płyty z TM są warte uwagi (najbardziej robi mi jednak 'Tyr') a sam Tony jako wokalista Sabbs plasuje się wyżej od Gilliana i Hughesa.

[bilyjoe]

07.12.13 Praga.Bilet kupiony.Oby znowu nie wyszlo Ozzy &Friends.

[Mort]

19 kwietnia bedzie premiera nowej piosenki
http://blabbermouth.net/news.aspx?mode= ... mID=188733

Przez kilka ostatnich dni sluchalem najlepszej plyty Black Sabbath, Master of Reality na zmiane z wczesniejszymi. Napalilem sie na nowy krazek ale to

sampel

mnie ostudziło. W piatek bedzie wiadomo czy warto czekac.

[hcpig]

Przez kilka ostatnich dni sluchalem najlepszej plyty Black Sabbath, Vol. 4

Fixed.

[Mort]

Vol. 4 jest tuż za podium.

[Hollowman]

Paranoid=Vol4>Black Sabbath>MoR>Sabotage>SBS

;)

[Agony]

Gdybym miał wskazać najlepszy album Black Sabbath, to wahałbym się pomiędzy którymś z trzech pierwszych albumów. To właśnie ''Black Sabbath'', ''Paranoid'' i ''Master of Reality'' stanowią kwintesencję najwcześniejszego, najbardziej klasycznego stylu i brzmienia tego zespołu. Wszystkie trzy cenię mniej więcej jednakowo. Następna w kolei ''Vol. 4'' jest tylko niesnacznie słabsza, uważam ją jednak za płytę odrobinę lżejszą i z lekka bardziej psychodeliczną, nastąpiła tu więc delikatna korekta muzycznego kursu. Jeszcze lżejszą płytą jest ''Sabbath Bloody Sabbath'' i ten krążek uważam za słabszy od pierwszych czterech. Natomiast ''Sabotage'' to album z jednej strony zawierający wiele wpływów progresywnego rocka, z drugiej będący powrotem to naprawdę ciężkiego, sabbathowego brzmienia. To dość niedoceniany materiał, w przeciwieństwie do przecenianego poprzednika.

[hcpig]

Przecież to 4ka jest najcięższa z płyt z Ozzim, takie utwory jak 'Cornucopia' czy 'Under the Sun' i nie mam pytań, odchudzenie brzmienia jest dopiero na 5ce. No i w ogóle nie piszecie o Technicalu i NSD jak gdyby nie istniały, nigdy nie kumałem dlaczego ludzie tak nie znoszą tych płyt.

[Hollowman]

No i w ogóle nie piszecie o Technicalu i NSD jak gdyby nie istniały, nigdy nie kumałem dlaczego ludzie tak nie znoszą tych płyt.

Ja ich np. w ogóle nie mam i nie znam. No ale kiedyś kupię :P

[jaszyn]

Technical Ecstasy i Never Say Die rzeczywiście są strasznie olewane a niesłusznie bo jak dla mnie jest tam kilka świetnych kawałków, faktem jest że to już nie jest ten sam klasyczny Sabbath, ale wg mnie warto posłuchać chociażby dla takiego Johnny Blade, świetny kawałek a solówka to już najczystsze arcydzieło.

[Blackult]

przecież na Never Say Die jest tylko tytułowy dobry, przynajmniej dla Mnie!!!:::-)

[jaszyn]

Tytułowy również świetny, fajny jest też Air Dance z jazzowymi naleciałościami albo Swinging the Chain zaśpiewany przez Billa, osobiście polecam.

[empir]

Za co teraz się jebie Depeche Mode? za to, ze to nie jest metal? Rotfl

za to że to pedalski zespół.

[Mort]

Przecież to 4ka jest najcięższa z płyt z Ozzim, takie utwory jak 'Cornucopia' czy 'Under the Sun' i nie mam pytań, odchudzenie brzmienia jest dopiero na 5ce.

Master of Reality, to już jest to wyprane z bluesa, obniżone, czesto upalone, metalowe brzmienie, podwalina pod stoner, doom a do tego świetna protogalopada(Children of the Grave!). Pierwsze cztery płyty są podobnej jakości, każdą uważam za znakomitą, Master... najbardziej.

[Drone]

A propos "Children Of The Grave", nie mogę się powstrzymać, cover-absolut, który kładzie oryginał na łopatki:

[Sgt. Barnes]

http://www.kagra.com.pl/tony-iommi-iron ... ck-sabbath
czytałem w oryginale, świetna lektura.

[lucass]