Nowe seriale

[Riven]

drugi sezon sopranos poszedł. klasa, nie to co te hdrowe gówna które teraz są takie modne :D

sil rządzi z ta swoją miną ;)

edit: FUCKING JANICE to chyba najbardziej wkurwiajaca postac serialowa jaka widzialem. nawet skyler przy niej jest ok :)

[Pan_Kimono]

Hannibal - ostatnie odcinki spoko, tendencja zwyzkowa
DaVinci Demons - gniot, nudy i aktorstwo napoziomie polsatowskeigo serialu
Gra o tron - scenarzystom powinni obciąc jaja, naprawde można było zrobić serial trzymający w napięciu, a oni tak rozwlekli niektóre wątki, że coraz ciężej się to ogląda

No i jade od poczatku Sopranos

[83koper83]

Gra o tron - scenarzystom powinni obciąc jaja, naprawde można było zrobić serial trzymający w napięciu, a oni tak rozwlekli niektóre wątki, że coraz ciężej się to ogląda

Duże są odstępstwa w stosunku do powieści? Pytam, bo nie czytałem, a dość mi się nawet podoba nawet ten sezon. Trochę żałuję, że brak mi hartu ducha, żeby zaczekać i obejrzeć cięgiem.

[Gumiak]

Też Sopranosy oglądam, jestem w połowie drugiego sezonu i cieszę się, że coraz mniej scen jest z tą starą kurwą. Żadna postać, w żadnym serialu mnie tak nie wyprowadzała z równowagi. Jej styl bycia, zachowanie, mimika, głos przyprawia mnie o palpitacje serca, uderzenia gorąca i niemożliwy ścisk anusa. Nie wiem, czy to zasługa samej jej osoby, czy wybitnego aktorstwa, ale jakby mieli mi płacić 10k$ za oglądanie samych scen z nią, w życiu bym się nie zgodził.
Reszta całkiem spoko, z każdym odcinkiem się rozkręca, no i wątek z panią doktur zacny.

^Riven: Janice do swej matki nie ma startu, a Skyler przy niej jest jak błogosławieństwo.

[Riven]

no matka jest wkurwiajaca, ale stanowi centralny punkt w całej historii. a Janice... kurwa, białej gorączki dostaje jak jej słucham. zobaczysz dalej i się zgodzisz ;d

ogólnie to mega wypas, odcinek z ruskim w lesie = mistrzostwo :ddd

btw :

mój ulubiony bohater zdecydowanie ;d

p. s. meadow wyrasta na całkiem elegancka dupe, a ta jebnieta dilerka mercedesa to już w ogóle koza

[Pan_Kimono]

ogólnie to mega wypas, odcinek z ruskim w lesie = mistrzostwo :ddd

he killed 16 czechoslovakians LOL - jeden z lepszych odcinków. Meadow dobra szprotka, ale nie chciałbym miec takiego teśćia;]

Gra o tron - scenarzystom powinni obciąc jaja, naprawde można było zrobić serial trzymający w napięciu, a oni tak rozwlekli niektóre wątki, że coraz ciężej się to ogląda

Duże są odstępstwa w stosunku do powieści? Pytam, bo nie czytałem, a dość mi się nawet podoba nawet ten sezon. Trochę żałuję, że brak mi hartu ducha, żeby zaczekać i obejrzeć cięgiem.

Są dość wierni natomiast to co sprawdza sie w książce niekonieczne działa na ekranie. Same powieści im dalej tym słabsze, ale generalnie kuleje wstawianie niepotrzebnych scen i przedłużanie niektórych wątków. Dużo ten serial traci na braku dynamiki.

[Gumiak]

Grze imo brakuje płynności. Przeskoki z wątku na wątek są irytujące, bo w odcinku zamiast porządnego głównego dania, dostajemy po plasterku 5 innych. Zamiast zatrzymać się, poprowadzić historię chociażby Lannisterów, przez dajmy na to trzy odcinki, poświęcając im zdecydowaną większą część i epizodycznie wtrącać o poczynaniach Khaleesi, tak w każdym mamy po kawałku każdego z aspirujących o żelazny tron, przez co bardzo łatwo można się pogubić. Sceny są krótkie, porozdzierane. Tak jak w pierwszych dwóch sezonach było to do pewnego stopnia uzasadnione (wprowadzenie każdej postaci, szkic jej dokonań etc.), tak teraz powoli zaczyna mnie to odpychać. Wrony sobie łażą po lodzie, Snow z cielęcym wzrokiem szuka miejsca u dzikusów, Khaleesi wybrzydza i kombinuje, udając od czasu do czasu matkę Teresę, Lannisterowie pierdolą o złocie, Żofrej się puszy jak paw i raz po raz policzkuje Cersei przy okazji swej wielkiej władzy, Starkowa płacze raz za ojcem i mężem, raz za córkami, córki zaś albo dźgają kozikiem rzezimieszków albo udają wielką pokrzywdzoną przez los księżną z krwią zdrajcy i tak w koło Macieju. A, no i oczywiście trochę cycków, scen seksu i błądzenia po mapie Roba z żoną, która prędzej czy później wyrucha go w dupala.

[Pan_Kimono]

otóż to, stąd to wrażenie braku akcji. w tym tempie ten serial będzie miał 15 sezonów.
Generalnie pierwszy sezon świetny, później tendencja spadkowa

Pojawiło się ostatnio coś godnego uwagi??

[Gumiak]

Hm...
[SPOILER ALLERT]

[Wasyl]

Co do Gry o tron. Te przeskoki sa w książce. Tam każdy rozdział jest opisywany z punktu widzenia danego bohatera. Jest rozdział Aryi a po nim np. Tyriona. Jeżeli chodzi o książkę jest to bardzo fajne. Często wątek danej postaci kończy się bardzo ciekawie i wracamy do niej dopiero po kilku postaciach/rozdziałach.
Moim zdaniem tylko pierwszy sezon trzymał się ksiązki. Im dalej w serial, tym dalej od książki. Czasami te odstępstwa wychodzą smiesznie, np w 1 sezonie serialu Tyrion kazał wykuć ogromny łancuch (było to wyraźnie zaznaczone), z którym później nie wiadomo co się stało. A, że Riverrun pojawiło się dopiero teraz w serialu to skandal.

[witchfinder]

Nie wiem, czy już to pisałem, ale trzeci sezon Boardwalk Empire świetny! Lepszy od poprzedniego.

Przy okazji Scraaphowo-avatarowo metodą chciałbym rozkręcić hype na Garth Marenghi's Darkplace :D Doskonałe, skandalicznie krótkie i bardziej pasujące do tematu "stare seriale" ;d

[grot]

nie zapominaj o grze aktorskiej na najwyższym poziomie

[witchfinder]

Paradoksalnie, jest to chyba jeden z najbardziej dopracowanych pod względem szczegółów seriali ever :D

[Sybir]

Nie wiem, czy już to pisałem, ale trzeci sezon Boardwalk Empire świetny! Lepszy od poprzedniego.

Właśnie, muszę jeszcze drugi obejrzeć, na śmierć zapomniałem o tym klawym serialu - sporo frajdy miałem przy pierwszym sezonie. Jak się ma pod względem poziomu pierwszy i trzeci rzut BE?

[witchfinder]

Wyrównany bardzo jest, drugi naprawdę minimalnie i tylko momentami odstawał.

[Pan_Kimono]

A mnie BE nie kupił. Owszem wykonanie świetne, aktorstwo znakomite, ale czegos mi brakuje.

[Gumiak]

Drugi ma jeden, wielki minus, co przekłada się automatycznie na trzeci, gdyż.. spojlerować nie będę, witchfinder na pewno wie o co (kogo) mi chodzi, aczkolwiek BE trzyma poziom, postać Gypa szczególnie mi przypadła do gustu, no i rudej burdelmamy, która jest wg mnie swoistą ozdobą tego serialu.

A propos krótkich seriali, sprawdźcie Luthera. Niszczy.

[witchfinder]

A mnie BE nie kupił. Owszem wykonanie świetne, aktorstwo znakomite, ale czegos mi brakuje.

Obejrzałeś cały 1. sezon? Takie seriale mają to do siebie, że wprowadzenie jest stosunkowo długie, wątków dużo i mija pół sezonu zanim zaczyna się coś dziać; nie warto sugerować się początkiem. Podobnie miałem z The Wire na przykład.

Drugi ma jeden, wielki minus, co przekłada się automatycznie na trzeci, gdyż.. spojlerować nie będę, witchfinder na pewno wie o co (kogo) mi chodzi, aczkolwiek BE trzyma poziom, postać Gypa szczególnie mi przypadła do gustu, no i rudej burdelmamy, która jest wg mnie swoistą ozdobą tego serialu.

Jeśli myślimy o tym samym, to mimo kontrowersji zabieg oceniam na plus. Tzn. lubię, kiedy twórcy ewidentnie nie cackają się z bohaterami :D A Gyp to wielka siła nowego sezonu, świetna postać.

[Self]

Jeśli myślimy o tym samym, to mimo kontrowersji zabieg oceniam na plus. Tzn. lubię, kiedy twórcy ewidentnie nie cackają się z bohaterami :D

O to to (choć mnie w tej kwestii wkopała koleżanka, bo zaspoilerowała mi to, więc zaskoczony nie byłem ;) ). A Gyp jest wkurwiający na maksa, ale faktycznie sporo wnosi. Jestem w połowie sezonu i zobaczymy, co jeszcze odpierdoli. A i jeszcze akcja w magazynie, którego Nucky ze Sleaterem szukali - chyba po raz pierwszy Nucky autentycznie mnie przeraził swoim cynizmem, że tak to ujmę.

[mara]

fanow seriali typu the killing odsylam do kilku tytulow- broadchurch (imo swietny), the top of the lake i shetland. dla zwolennikow sil paranormalnych- nowe dzielo netflix (ci od house of cards) o nazwie hemlock grove- zapowiada sie cudnie.dla fanow psychozy- bates motel z rewelacyjna vera farmiga.