OFFSPRING - sąd kapturowy

[Żułek]

obaj tworzycie jakieś alternatywne multiwersum
zwykła przeciętna kapelka imprezowa z kilkowa hitami do piwka i nic poza tym

dobrze to pokazaju poniższy klip

[tomekw48]

Wy tutaj krytykujecie ten zespół, a pamiętacie ten hype wokół americany na przełomie wieków? Obok RHCP i ich californication to były największe rockowe hity tych czasów. Nie każdemu się to udało na taką skalę zrobić. Chłopaki ustawili się do końca życia wtedy, no i niestety trochę to czuć w ich późniejszej muzie. Do americany są spoko, a później to coraz gorzej. Za dużo kasy i zbyt wypieszczone brzmienie. Ale obecnie w dobie sentymentu do tych czasów ich koncert może być sukcesem.
I dobrze. Lepsze to niż disco polo w tym naszym kurwidołku. Disco polo zepchnęło w naszym kraju muzykę rockową i jej cięższe odmiany do podziemia niestety. W ogóle obecnie bunt, który jest esencją mojej muzyki obecnie nie jest trendy. Obecnie nie opłaca się buntować. Taka jest prawda. Nie opłaca się skończyć edukacji i założyć własną firmę w formie buntu, tylko najlepiej dołączyć do czegoś prosperującego i podporządkować się tej kulturze napierdolu dla swojego Pana. Najlepsi w ten sposób są zawsze dobrze wynagradzani. Wiem, bo sam taki jestem. Zaczynałem od najniższej krajowej (600zł wtedy), a obecnie jestem kilka leveli wyżej i żyję sobie godnie, ale od poniedziałku do piątku napierdalam na jedną zmianę dla mojego Pana. Mój ludzki Pan to szatan w ludzkiej postaci, dlatego mi to pasuje. Pracuję dla Szatana

[HCDamage]

U mnie na osiedlu pamiętam że przez grzecznych "punków" Green Day był bardziej słuchany niż Offspring i inne melodyjne sprawy. Mnie wychowała dzicz stadionowa i panki dla których jabole i inne wynalazki były herbatą przy napierdalaniu z kasprzaka Sedesu, Armii albo mistrza tekstów Doktora Hakenbusza.

[Edycja] bo albo algorytmy mnie obcinają non stop albo neurony mózgowe mają zwarcie. W polecanych na jutubie wyskoczyło mi "Jak Chciwość Doprowadziła Do Rozłamu The Offspring?" co ciekawe wrzucony wczoraj, a oglądałem akurat filmy o opuszczonych fabrykach itp. Czary kurwa. Jak ktoś ciekawy to spoko materiał.

[Triceratops]

zwykła przeciętna kapelka imprezowa z kilkowa hitami do piwka i nic poza tym

To oczywiste

[Triceratops]

Jester, pacz jakie swieze

[tomekw48]

[Edycja] bo albo algorytmy mnie obcinają non stop albo neurony mózgowe mają zwarcie. W polecanych na jutubie wyskoczyło mi "Jak Chciwość Doprowadziła Do Rozłamu The Offspring?" co ciekawe wrzucony wczoraj, a oglądałem akurat filmy o opuszczonych fabrykach itp. Czary kurwa. Jak ktoś ciekawy to spoko materiał.

Chłopie. Toż to matrix jest.
Matrix wie co Tobie po głowie chodzi

[DST]

Też mi Offspring wyskakuje na YouTube a nie szukałem nigdzie i NIENAWIDZĘ tego zespołu.

[Triceratops]

Mi tez wyskoczyl ten wyzej

[hcpig]

Świeżo po rehabilitacji zespołu na forume nagle zostaje wrzucony ten filmik, przypadek? Ktoś chce Offspring skompromitować a ich idee zataić, tej siły jednak już nie powstrzymacie.

[Triceratops]

Idee? Ten przyglupawy bend mial jakies idee?

[Żułek]

Idee? Ten przyglupawy bend mial jakies idee?

nie no Dexter ponoc jest jakims naukowcem czy cuś

[Triceratops]

A rehabilitacje przeprowadza? Jester cos gadal o rehabilitacji

[hcpig]

NIENAWIDZĘ tego zespołu.

I nie czujesz tej apoteozy milenialskiej tożsamości, którą ten zespół reprezentuje? Niewiele zespołów ma ten vajb, w sensie taki lejtnajnisowy, jak środkowa Meta albo Fatboy Slim. Boomery nie skumają bo miały te lata za decline.

[Żułek]

A rehabilitacje przeprowadza? Jester cos gadal o rehabilitacji

jeśli nie nagra już żadnej płyty będzie można uznać że się zrehabilitował

[tabaluga]

posłużę się aparatem matematycznym :
stary offspring > masa innych kapel > guwno > (bad religion + chat pile )^2

ostatnio zmusiłem się do posłuchania kompilacji bad religion all ages i slabe to było , offspring przy tym to przynajmniej 2 klasy wyżej .
ktoś na RYM ładnie podsumował moje odczucia

[electricwizard]

Każdy kto nie szanuje Bad Religion jest synem zbutwiałego kiepa i obsranej pojary.

[DST]

NIENAWIDZĘ tego zespołu.

I nie czujesz tej apoteozy milenialskiej tożsamości, którą ten zespół reprezentuje? Niewiele zespołów ma ten vajb, w sensie taki lejtnajnisowy, jak środkowa Meta albo Fatboy Slim. Boomery nie skumają bo miały te lata za decline.

Czuję w jakiś sposób. Podobnie eurodance do pewnego stopnia reprezentuje lata 90. w Europie.
Jak dorastałem to myślałem parę razy, że np Limp Bizkit jest cool czy że Ace of Base ma jakiś fajny kawałek, podobnie jak przez chwilę myślałem że Nana to prawdziwy amerykański rap. Offspring natomiast był dla mnie zawsze gównem śmierdzącym, podobnie jak Sum 41 i inne kapele dla bractwa beta zeta sreta z akademiku a USA. Niezależnie czy miałem lat 10, 20, czy 35 jak teraz.
Nie dziwię się, że tabaluga to lubi, bo muzyka Offspring jest tak wkurwiająco natarczywa i durna jak jego posty

[Triceratops]

Offspring natomiast był dla mnie zawsze gównem śmierdzącym, podobnie jak Sum 41 i inne kapele dla bractwa beta zeta

O to to. I Blink182.

[hcpig]

Czuję w jakiś sposób. Podobnie eurodance do pewnego stopnia reprezentuje lata 90. w Europie.
Jak dorastałem to myślałem parę razy, że np Limp Bizkit jest cool czy że Ace of Base ma jakiś fajny kawałek, podobnie jak przez chwilę myślałem że Nana to prawdziwy amerykański rap. Offspring natomiast był dla mnie zawsze gównem śmierdzącym, podobnie jak Sum 41 i inne kapele dla bractwa beta zeta sreta z akademiku a USA. Niezależnie czy miałem lat 10, 20, czy 35 jak teraz.

Przedłożenie Limp Bizkit nad bezpretensjonalny Offspring to wielkie nieporozumienie i tu już powinna zapalić się czerwona lampka. Offpring to NIE JEST Blink 128, Good Charlotte ani Avril LaCośtam.

[DST]

Czuję w jakiś sposób. Podobnie eurodance do pewnego stopnia reprezentuje lata 90. w Europie.
Jak dorastałem to myślałem parę razy, że np Limp Bizkit jest cool czy że Ace of Base ma jakiś fajny kawałek, podobnie jak przez chwilę myślałem że Nana to prawdziwy amerykański rap. Offspring natomiast był dla mnie zawsze gównem śmierdzącym, podobnie jak Sum 41 i inne kapele dla bractwa beta zeta sreta z akademiku a USA. Niezależnie czy miałem lat 10, 20, czy 35 jak teraz.

Przedłożenie Limp Bizkit nad bezpretensjonalny Offspring to wielkie nieporozumienie i tu już powinna zapalić się czerwona lampka. Offpring to NIE JEST Blink 128, Good Charlotte ani Avril LaCośtam.

Blink 128 miało przynajmniej dobrego perkusistę, Fred Durst tak dobrze udawał murzyna że byłem zdziwiony jak okazał się biały a Avril Lavigne miała "hi łoz a skejter boj" i chciałem z nią chodzić jak miałem 12 lat. Good Charlotte i Offspring żadnej wartości dodanej - tylko widły i piec.