tomaszm pisze:Z racji tego ,że od paru dobrych miesięcy mocno przerabiam cała dyskografie Bodychoke i jestem zachwycony twórczością tych Panów a w takim graniu niespecjalnie się orientuje to może znajdzie sie jakaś dobra dusza i pomoże w całym tym kogle-mogle experimental rocku?
Podziękował.
Nie do konca moze w stylu Bodychoke, ale jak noise rock, to polecam TV GHOST - COLD FISH :D Taki troche The Birthday Party worship, ae surowe i zgrzytliwe jak jasny chuj.
Ja masz ochote na ambitne starcie to na pewno OXBOW z naciskiem na "The Narcotic Story" - zdecydowanie jeden z najbardziej ambitnych rockowych tworów jakie słyszałem.
Z nowszych rzeczy obadaj koniecznie CONDUCT - Fear Ad Desire - starcie Wire, Fugazi i The Jesus Lizard w nieco mrockim wydaniu, dla mnie bomba.
z klasyków tyle, że bardziej post-corowych niż postpunkowych myślę, że SHELLAC - AT ACTION PARK to obowiazkowo, THE JESUS LIZARD - GOAT i LIAR, moze wczesny HELMET Ci podejdzie, debut FUDGE TUNNEL, NOMEANSNO
z bardziej postpunkowych wpadajacych w industrual to CINDYTALK - THE CAMOUFLAGE HEART (Kapitalne!!!), CLOCK DVA - THIRST (też świetne) oraz MINIMAL MAN - THE SHROUD OF