No to jeszcze krótko pociągnę temat:
harry harry pisze:
co do rocka-stary,jest masa zajebistych zespolow,ktore wplataly elemety industrialu do ROCKA.Wspomniany wielokrotnie Swans,Splintered,The Problemist...ale to jest byc moze ewentualnie rock industrialny,nie industrial.
Ahh tam... rock, industrial, industrial-rock... dla mnie to tylko znaczniki. Ze względu na moje zboczenie zawodowe bardzo lubię sobie klasyfikować muzykę albo inne formy twórczości artystycznej (nota bene nigdy nie słyszałem żeby muzykę SWANS określać mianem rocka industrialnego, na początku był to nowojorski no-wave, a w ogólnym rozrachunku post-punk), ale to tylko szufladki, które pozwalają wyodrębnić pewne zjawiska. Natomiast nie powinny zaciemniać pełnego oglądu.
Dla przykładu: gdzieś tam wspomniałeś o 23 SKIDOO w kontekście industrialu, a przecież "Seven Songs" to również w dużej mierze płyta rockowa. Wystarczy posłuchać otwierającego album "Kundalini", albo funkującej gitarki w kolejnym "Vegas El Bandito". I takie motywy pojawiają się dalej w wielu miejscach.
Myślę, że ostatnią rzeczą, jakiej chcieli pionierzy industrialu było to, żeby tego typu działalność skostniała w ramach jakiegoś "izmu". To raczej coś jak Dada - ciągłe wymykanie się schematom. Nie bez powodu zresztą "industrialowcy" tak często odwoływali się do tradycji tego ruchu.
harry harry pisze:natomiast-jak napisalem pod moja listą PE nie jest moim ulubionym gatunkiem muzycznym i malo zespolow z tego nurtu cenię.
A ja mam zupełnie odwrotnie. Ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
harry harry pisze:Tak,PE jest najbardziej radykalną formą-jezeli brac pod uwage przekaz,cala pozamuzyczna otoczke.Muzycznie natomiast najbardziej radykalny jest noise.
Jakim sposobem doszedłeś do takiej konkluzji? Rozbierając to na banalne składniki: z jednej strony masz szumy i trzaski (noise), z drugiej szumy i trzaski (często w bardziej agresywnej formie) okraszone dodatkowo chorym samplingiem (PE).
Poza tym nie potrafię odróżnić muzyki od przekazu - ergo przekaz wzmacnia radykalizm samej muzyki. Ten temat jest już wałkowany od dobrych paru lat.
harry harry pisze:Nawiazujac do Twojego ostatnieg zdania-mnie nie iinteresuje radykalizm dla samego radykalizmu.Interesuje mnie przede wszystkim muza.
No właśnie - w tej jednej kwestii się nie porozumiemy. Dla mnie sama muzyka (zakładając, że coś takiego w ogóle istnieje) jest niczym - dźwięki zawieszone w próżni.