spokojnie już jest 320 ;)Sybir pisze:Stary, daj spokój, po czym oceniasz - po 128kbps? ;)
płyta roku to nie jest ale wszystko jest na swoim miejscu ;)
tylko to słoneczko za oknem troche psuje klimat ;)
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
spokojnie już jest 320 ;)Sybir pisze:Stary, daj spokój, po czym oceniasz - po 128kbps? ;)
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Sybir pisze:Żeby tylko flacki, ale co ja tutaj będę z profanem dyskusję prowadzić.
Masz sporo racji. Zresztą te kanoniczne płyty deathmetalowe (debiuty Death, Obituary, Massacre etc.) mocno śmierdziały thrashem. Gdy potem pojawiało się więcej gruzu, inspiracje również były takie, jak piszesz. A co najważniejsze, było to młodzieńcze, naiwne, przerysowane, ale bez koniunkturalizmu. Nawet można było rozróżnić poszczególnych wokalistów, mimo że każdy rzygał. No, ale rzyganie Tardy'ego, Reiferta czy Petrova to były zupełnie inne rzygania.est pisze: To dlatego, że w tamtych czasach scenę tworzyli ludzie wychowani na klasycznym heavy, thrashu, punk rocku, etc. Te młodziki to natomiast ekipa wychowana na nu-metalu, sludge i niestety metalcore (ci szczęśliwsi zasmakowali porządnego hc). Na szczęście, jak pisałem wyżej, bohaterom tematu udało się już z tego wyzwolić i jest szansa, że gdzieś koło 6 płyty nagrają coś przynajmniej na miarę trójki Master.
Stawiam na równo z antyszczepionkowcami, płaskoziemcami i Jerzym Ziębą.Żułek pisze:audiofi(debi)lów
Niżej są już tylko bezglutenowcy.est pisze:Współcześni wokaliści deathmetalowi to już w ogóle oddzielny temat. Bida straszna.
Stawiam na równo z antyszczepionkowcami, płaskoziemcami i Jerzym Ziębą.Żułek pisze:audiofi(debi)lów
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Spotify? Serio? To przeciez gnoj. (:Sybir pisze:Niżej są już tylko bezglutenowcy.est pisze:Współcześni wokaliści deathmetalowi to już w ogóle oddzielny temat. Bida straszna.
Stawiam na równo z antyszczepionkowcami, płaskoziemcami i Jerzym Ziębą.Żułek pisze:audiofi(debi)lów
Zaraz sobie odpalę ze Spotify, na razie nie będę sobie szukał lepszej jakości plików w internecie.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Jaki kolor ustrzeliles?fugazi pisze:Jak dobrze jest zabrać się za słuchanie muzy bez jakichkolwiek oczekiwań wobec artysty i zawartości. Przesłuchałem tylko i wyłącznie pierwszy udostępniony utwór i to raczej ze 2-3 razy. Dzisiaj zabrałem się za całość i przesłuchałem póki co 2 razy. Ta płyta jest świetna. Jest inna od MoIF, to prawda. Jest też zdecydowanie bardziej energetyczna, szybsza po prostu. I to mi pasuje. Wokalnie też jest lepiej. Jest ten charakterystyczny, monotonny growl, ale pojawiło się też więcej „skrzeków”, czego brakuje mi na poprzedniczce. Zawsze wolałem zróżnicowane wokale (Benton, Barnes). Nie słucham już więcej, czekam na mojego placka. I tylko wkurwia mnie, że wczoraj dostałem niusa o zagramanicznym wyjeździe służbowym w terminie kiedy bohaterowie tematu będą napadywać w PL. Chyba sobie złamię rękę albo nogę.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
maciek z klanu pisze:Jaki kolor ustrzeliles?fugazi pisze:Jak dobrze jest zabrać się za słuchanie muzy bez jakichkolwiek oczekiwań wobec artysty i zawartości. Przesłuchałem tylko i wyłącznie pierwszy udostępniony utwór i to raczej ze 2-3 razy. Dzisiaj zabrałem się za całość i przesłuchałem póki co 2 razy. Ta płyta jest świetna. Jest inna od MoIF, to prawda. Jest też zdecydowanie bardziej energetyczna, szybsza po prostu. I to mi pasuje. Wokalnie też jest lepiej. Jest ten charakterystyczny, monotonny growl, ale pojawiło się też więcej „skrzeków”, czego brakuje mi na poprzedniczce. Zawsze wolałem zróżnicowane wokale (Benton, Barnes). Nie słucham już więcej, czekam na mojego placka. I tylko wkurwia mnie, że wczoraj dostałem niusa o zagramanicznym wyjeździe służbowym w terminie kiedy bohaterowie tematu będą napadywać w PL. Chyba sobie złamię rękę albo nogę.
Trzeba miec brudne uszy, aby przez to gowno sluchac muzyki. YT Music ma duzo lepsza jakosc dzwieku.Sybir pisze:Wyszukana argumentacja, poddaję się.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
Ja po urlopie jeszcze dam szanse, ale mam wrażenie, że przez to, że jest szybciej i teorytecznie więcej się dzieje, to de facto mniej sie dzieje. Wszystko jakby utrzymane na jednym poziomie napięcia, bez wyraźnych kulminacji. In plus wokale, bo faktycznie nie są aż tak monotonne jak na Manor.ursus pisze:Miłości nie będzie. Srogo się rozczarowałem tym płytem. Wieje nudą na 100 km . Manor przy tym wydaje się być arcydziełem