Świat Bez Końca

Chcesz zaprezentowac zespół, strone... to właśnie tutaj

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Świat Bez Końca

12-10-2018, 22:26

Obrazek

Wady Autostopu, część 2

Nie ukrywam, że popularność pierwszej części Wad Autostopu trochę mnie zaskoczyła. Prowadzę bloga już, jakby nie patrzeć, 3 lata, ale żaden z dotychczasowych wpisów nie zyskał takiej uwagi wśród autostopowej braci (tak serio to chyba nikt poza mamą tego nie czyta, ale wciąż się łudzę). Przez kilka dni drapałem się po głowie i zastanawiałem, dlaczego akurat ten fragment był tak ciekawy, i doszedłem do wniosku, że po pierwsze: lubimy czytać o tym, co i tak już wiemy, a po drugie: lubimy sobie czasem ponarzekać. Poprosiłem was o propozycje kolejnych punktów, i w zamian uzyskałem materiał na kolejne 3 albo 4 części. Wrzucajcie w komentarzach wszystkie pomysły, a pewnie ukażą się wkrótce. Kuję żelazo, póki gorące. Przed wami kolejne powody, dla których autostop jest (czasami) do dupy.

4. Prysznic.

Pragnienie zachowania higieny towarzyszy nam przez cały czas. W momencie, gdy wychodzimy na drogę, pozbywamy się tego luksusu, nieraz na długo. Ten, kto autostopu na dłuższą metę jeszcze nie próbował, nie do końca rozumie zagadnienie. Niektórzy myślą, że to w ogóle nie problem, bo przecież można umyć się w rzece. Na pytanie ile znają w swojej okolicy rzek, w których swobodnie mogliby zdjąć gacie i poparadować z mydłem bez strachu, że:
a) dopadnie ich zboczeniec
b) siusiak/inna część ciała odpadnie im z zimna
c) po zanurzeniu się odrodzą się jako Toksyczny Mściciel
d) są tam zarośla z których wyjdą z dupą całą czerwoną od pokrzyw
e) jest to w danym miejscu nielegalne
f) nie ma tam pijawek, które udekorują twoje siedzenie
...Nie potrafią odpowiedzieć.

Tak więc mycie się w rzece, niestety, zazwyczaj odpada.

Zdarzyło mi się za to kilka razy kąpać w morzu. W Batumi (Gruzja) skończyło się to prawie utopieniem, a w Savonie (Włochy) nie mogłem otrzepać z siebie piachu przez resztę nocy. Dość dobrze poszło mi pranie ciuchów w oceanie, ale to już zupełnie inna historia.

Dlatego też zawsze powtarzam: prawdziwy podróżnik ŚMIERDZI. Smutne, ale prawdziwe. Ta złota myśl wpadła mi do głowy podczas wizyty dwójki couchsurferów z Rosji. Zapach jednego z nich zupełnie mnie powalił. Zasugerowałem mu kąpiel. Wykąpał się. Dalej śmierdział. Zasugerowałem pranie ciuchów. Wyprał je. Uparcie nie przestawał śmierdzieć. Pogodziłem się z porażką i starałem się przyzwyczaić, pocieszając się, że przynajmniej mole uciekły z szafy.

Oczywiście, sam nie jestem kryształowy. Gdy jechałem samotnie na Saharę, w Hiszpanii nie miałem gdzie się umyć przez 5 dni. Zdarzyło wam się nie myć przez 5 dni? Wątpię (chyba, że jesteście Prawdziwymi Autostopowiczami). Miałem zamiar przejechać jeszcze jeden dzień, ale na szczęście powąchałem sam siebie i zwątpiłem. Po prostu nie miałem sumienia ładować się kierowcom do samochodu w takim stanie. Wziąłem hostel i odpocząłem, szorując się Domestosem.

A teraz wyobraźcie sobie, co by się stało, gdyby... Nie, zostawię to na inny punkt w przyszłości pod tytułem: Brzuszne Rewolucje.

5. Dupne miejsca.

Kto czytał pierwszą część, będzie pamiętał przykład kierowcy, który wyrzucił biednego autostopowicza na autostradowym ślimaku – i proszę bardzo, iść sobie gdzie chcesz chłopie, choćby skacz w dół. Myślicie, że to pojedynczy przypadek? Błagam. Historia autostopu pełna jest kierowców, którzy zupełnie nie kumają czaczy, oraz Dzielnych Machaczy, którzy nie potrafili się porozumieć z kierowcą, który nie kuma czaczy. Co z tego wynika? Wysadzenie w dupnym miejscu.

Spytacie, co to takiego? Wielu już pewnie się domyśla. Kierowcy potrafią wysadzić autostopowicza w najbardziej niezwykłych lokacjach. Czasem dojeżdża się do wioski, której nie ma na mapach, a jedyne co widzisz to to, że wilki wyją i kury szczekają. Kiedy indziej kończymy na środku pola, po horyzont kukurydza. Próbujemy zrozumieć, co kierowało naszym kierowcą, kiedy nas tu wysadzał.

Można też niechcący trafić do środka dużego miasta, z którego nie mamy pojęcia, jak się wydostać, albo – to mój osobisty hit, ale nie mogę powiedzieć, że jestem z niego dumny – nie ogarnąć mapy i pojechać w złą stronę. Tak zamiast jechać z Holandii na południe, skończyłem w okolicach Dusseldorfu. I co? Przebiegłem przez autostradę na stację benzynową, gdzie nikt nie jechał w moją stronę, aż w końcu wygoniła mnie policja. Ogólnie rzecz biorąc jednak przypuszczam, że niektórzy mogliby opowiedzieć dużo więcej historii tego typu, niż ja. Jak to mówi staropolskie przysłowie: ,,Cóż tak cieszy, jak czyjeś nieszczęście".

6. Pomocni przeszkadzacze.

Pomocni przeszkadzacze to odwrotność Faustowego Lucyfera, który chciał źle, ale wychodziło mu dobrze. Oni chcą dobrze, ale wychodzi im do dupy. Są to głównie kierowcy, którzy nigdy nie jechali autostopem, ale są przekonani, że znają się na tym biznesie jak nikt inny. Dlatego też skoro już okazali dobre serce i zgarnęli naszego nieświadomego nadchodzącej katastrofy autostopowicza z drogi, to czują się zobowiązani zaopiekować się nim. Przyjmuje to różne formy, ale zazwyczaj zaczyna się od ,,znam świetne miejsce, wysadzę cię tam, złapiesz coś w 5 minut, bo jeździ tam masa aut". Wtedy to wysadza cię, dajmy na to, na środku autostrady. Nie do końca kłamał, faktycznie jeździ tam masa aut. W innym wariancie droga wygląda w porządku, ale z jakiegoś powodu ludzie nie chcą nią jechać w pożądanym kierunku. Możliwości są nieskończone.

Inną kategorią są kierowcy przesadnie życzliwi, którzy nie chcą cię wypuścić ze szponów swojej gościnności. Jednego z nich spotkaliśmy z Azerbejdżanie (był to nota bene nasz pierwszy i ostatni autostop w tym kraju). Wszystko było na początku w porządku. Niestety, mówił tylko po rosyjsku, i to tak po swojemu. Po drodze zabrał nas do czegoś na kształt kawiarenko-sklepu przy drodze na środku pustyni (większość drogi prowadzącej przez środek Azerbejdżanu to pustynia). Tam postawił nam ciastko i kawę. Chciał rozmawiać, ale nie mieliśmy wspólnego języka (potrafiliśmy po rosyjsku tylko trochę ponad obrażenie rodziców rozmówcy). W końcu zatrzymał nam marszrutkę, o którą nie prosiliśmy, a za którą zapłacił jego kolega. A my nie mieliśmy pieniędzy, by je zwrócić. I tak pojechaliśmy w siną dal ze wstydem w sercu, że wykorzystaliśmy ludzi biedniejszych od nas – chociaż wcale tego nie chcieliśmy.

Żeby nie kończyć za smutno, przypomnę scenę z ,,Rozmów kontrolowanych", w której Stanisław Tym jedzie samochodem w środku zimy i widzi autostopowicza, co podsumowuje słowami: ,,Machaj, machaj to się rozgrzejesz, hehe! Trzeba być fiutem, żeby tak stać".

Koniec części 2.

Uważasz, że czegoś brakuje? Pisz!
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10078
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: Świat Bez Końca

12-10-2018, 22:52

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:Przez kilka dni drapałem się po głowie i zastanawiałem, dlaczego akurat ten fragment był tak ciekawy
obstawiam chwytliwy tytul - niestety tak dzialaja internety.
Guilty of being right
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Świat Bez Końca

12-10-2018, 23:34

Możliwe, chociaż nie wydawał mi się szczególnie krzykliwy;)
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4838
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Świat Bez Końca

13-10-2018, 00:05

Heh, to, o czym piszesz, to kwintesencja powodów, dla których ja się na autostop nie piszę. Nie jestem na to gotów. Wystarczy nielicznych wrażeń z przeszłości. A wtedy było łatwiej, bo większość zatrzymujących się kierowców brała z daleka długowłosych kolesi za panienki. Teraz tej przewagi już nie ma.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Świat Bez Końca

13-10-2018, 00:17

Lukass pisze:Heh, to, o czym piszesz, to kwintesencja powodów, dla których ja się na autostop nie piszę. Nie jestem na to gotów. Wystarczy nielicznych wrażeń z przeszłości. A wtedy było łatwiej, bo większość zatrzymujących się kierowców brała z daleka długowłosych kolesi za panienki. Teraz tej przewagi już nie ma.
Rany, tak prawdziwe, zaczalem wiązać włosy dopiero chyba w ostatniej klasie liceum, a do tego czasu ile razy usłyszałem ten tekst ze zatrzymałem się bo myślałem ze dziewczyna;)
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4838
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Świat Bez Końca

13-10-2018, 00:31

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
Lukass pisze:Heh, to, o czym piszesz, to kwintesencja powodów, dla których ja się na autostop nie piszę. Nie jestem na to gotów. Wystarczy nielicznych wrażeń z przeszłości. A wtedy było łatwiej, bo większość zatrzymujących się kierowców brała z daleka długowłosych kolesi za panienki. Teraz tej przewagi już nie ma.
Rany, tak prawdziwe, zaczalem wiązać włosy dopiero chyba w ostatniej klasie liceum, a do tego czasu ile razy usłyszałem ten tekst ze zatrzymałem się bo myślałem ze dziewczyna;)
No, to była norma, a większości było głupio nagle ruszyć z piskiem opon, jak już na samy końcu zorientowali się, że jednak to nie panienki ;) Teraz pewnie by to tak dobrze nie działało...
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
Awatar użytkownika
maciek z klanu
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11725
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: Świat Bez Końca

31-10-2018, 22:16

Proszę o historię o jebaniu, blowjobach, bdsm, fistingu, felczingu , snowballingu itd
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Świat Bez Końca

04-11-2018, 16:29

maciek z klanu pisze:Proszę o historię o jebaniu, blowjobach, bdsm, fistingu, felczingu , snowballingu itd
Ale dlaczego ode mnie. No dobra. Mam jedną dobrą koleżankę, która uwielbia BDSM i generalnie seks bez tego dla niej chyba nie istnieje. Nie jest dla mnie obiektem seksualnym, ale zajebiście lubię z nią rozmawiać, dogadujemy się na wysokim poziomie, że tak powiem. Mieszka ona w malutkim mieszkaniu, może 25 m2, z kotem i psem. Trochę tam śmierdzi, pełno sierści, wali kuwetą itd no ale trudno, przyzwyczaiłem się (po pierwszym szoku). Jej chłopak (który wygląda jak Wszebąd) siedzi w tych samych klimatach, jest jednak od niej jeszcze luźniejszy, generalnie jak go nie ma (a pracuje obecnie po drugiej stronie kuli ziemskiej), to mówi jej, że może sobie folgować do woli z kim tylko zechce. Ale nie o to chodzi. Pewnego razu piliśmy sobie u niej jakieś Carlo Rossi czy inne koncernowe szczyny, na sztaludze wisi pejcz, pod łóżkiem kulki waginalne, wszystko na luzie. No i patrzę na ten pejcz i pytam ją, jak tu w sumie uprawiać seks w tym zwierzyńcu, pies pojebany, koty ganiają. A ona na to, że faktycznie jest to problem, zwłaszcza gdy Kacper (zmyślone imię) pierze ją pejczem z rzemykami. Młodszy kot jest jeszcze na etapie zabaw sznurkami i gdy dupsko jest ostro prane, to kot myśli że to zabawa, fiksuje się na sznurkach, po czym skacze z pazurami prosto na jej zadek. Jak sama powiedziała, nie wie, czy więcej ma pręg na dupsku od pejcza, czy od kota i że seks w zoo szkodzi zdrowiu. Uśmialiśmy się setnie.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10404
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Świat Bez Końca

04-11-2018, 18:41

Kot drapie w tyłek, pies może ugryźć w nogę. To te pejcze i inne zabawki prawie niepotrzebne.
Ogólnie ciekawa historia.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11183
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Świat Bez Końca

04-11-2018, 18:49

Niektórzy mają jeże w domu. W sprzedaży są jeże pigmejskie, można kupić. Takie zwierzę to dopiero daje możliwości, w zakresie praktyk BDSM. Jak się zwinie w kulkę, to nawet można gdzieniegdzie go wcisnąć.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16018
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Świat Bez Końca

04-11-2018, 19:22

Hatefire pisze:Niektórzy mają jeże w domu. W sprzedaży są jeże pigmejskie, można kupić. Takie zwierzę to dopiero daje możliwości, w zakresie praktyk BDSM. Jak się zwinie w kulkę, to nawet można gdzieniegdzie go wcisnąć.

:D:D:D
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Świat Bez Końca

04-11-2018, 19:34

Hatefire pisze:Niektórzy mają jeże w domu. W sprzedaży są jeże pigmejskie, można kupić. Takie zwierzę to dopiero daje możliwości, w zakresie praktyk BDSM. Jak się zwinie w kulkę, to nawet można gdzieniegdzie go wcisnąć.
Ma szansę dotrzeć tam, gdzie nie dotarł przed nim żaden jeż.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10404
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Świat Bez Końca

04-11-2018, 19:40

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
Hatefire pisze:Niektórzy mają jeże w domu. W sprzedaży są jeże pigmejskie, można kupić. Takie zwierzę to dopiero daje możliwości, w zakresie praktyk BDSM. Jak się zwinie w kulkę, to nawet można gdzieniegdzie go wcisnąć.
Ma szansę dotrzeć tam, gdzie nie dotarł przed nim żaden jeż.
Ale to trochę podchodzi pod znęcanie się nad zwierzętami, tymczasem pies i kot radośnie drapiąc i gryząc mogą uczestniczyć w zabawie
dając frajdę właścicielce.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11183
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Świat Bez Końca

04-11-2018, 19:49

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:Ma szansę dotrzeć tam, gdzie nie dotarł przed nim żaden jeż.
Dla jeża to jeden mały krok, dla jeżostwości skok ogromny.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16018
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Świat Bez Końca

04-11-2018, 19:54

Hatefire pisze:
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:Ma szansę dotrzeć tam, gdzie nie dotarł przed nim żaden jeż.
Dla jeża to jeden mały krok, dla jeżostwości skok ogromny.


Chyba dla jeżostwa?
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11183
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Świat Bez Końca

04-11-2018, 20:02

Tak czy siak rozmawiamy o bycie wirtualnym, co do którego nie utrwalonego uzusu językowego ;-)
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10404
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Świat Bez Końca

04-11-2018, 22:08

Nie skreślajcie jeżowców, które można spotkać w Adriatyku.

Obrazek
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11183
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Świat Bez Końca

04-11-2018, 22:19

Niektóre są jadowite, to wprowadza praktyki BDSM na wyższy poziom :-)
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10404
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Świat Bez Końca

05-11-2018, 00:07

Hatefire pisze:Niektóre są jadowite, to wprowadza praktyki BDSM na wyższy poziom :-)
I jeszcze paczy przekrwionym okiem na cię
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Świat Bez Końca

05-11-2018, 00:20

I tak to jest, powolutku na tej wsi, człowiek chciałby napisać coś mądrzejszego czasem, ale to nie chwyta, i tak schodzi na wsadzanie sobie jezowcow w dupę. A potem smutek ze kultura podupada i na scenach królują braciszkowie figo fagot. A prawda jest taka ze tego oczekuje publika, to ludzi rajcuje, to ich śmieszy już od czasów gargantui i pantagruela, a może nawet Lucjusza apulejusza, który zamienił się w osła, pokochała go kobieta, ale po odczarowaniu nie chciała z nim spółkować, ponieważ jego ośli narząd zniknął. Prawdziwa historia, brachu.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
ODPOWIEDZ