Moondark

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
panthyme
w mackach Zła
Posty: 850
Rejestracja: 01-05-2004, 11:34
Lokalizacja: Local Graveyard

Moondark

13-06-2009, 09:07

Przeszła przez moje ręce w sklepie płyta:


Obrazek

Nie miałem czasu na słuchanie więc zapytam:
Ktoś słuchał i coś będzie w stanie powiedzieć?
Kupić warto czy nie warto?
011011000110010101110000011100100110100101100011011011110110010001100101

http://www.myspace.com/bloodfeastpl
http://www.facebook.com/bloodfeastpl
Sineater
postuje jak opętany!
Posty: 621
Rejestracja: 10-05-2008, 00:40

Re: Moondark

14-06-2009, 16:59

To reedycja na CD demówki z 1993 roku. Death metal w średnich i wolnych tempach, dość monotonny; proste riffy, niski, bełkotliwy wokal; porządny klimat. Momentami nawet pod Abhorrence i tego typu rzeczy grają. Warto kupić, bo to fajna muzyka i jest tego tylko 300 sztuk.
DCI Hunt

Re: Moondark

17-06-2009, 20:35

Sineater pisze:To reedycja na CD demówki z 1993 roku. Death metal w średnich i wolnych tempach, dość monotonny; proste riffy, niski, bełkotliwy wokal; porządny klimat. Momentami nawet pod Abhorrence i tego typu rzeczy grają. Warto kupić, bo to fajna muzyka i jest tego tylko 300 sztuk.
Otóż to, żaden monument, ale jak lubisz takie granie to warto. A jak nie lubisz to daj cynk gdzie to widziałeś to sam kupię :mrgreen:
Awatar użytkownika
panthyme
w mackach Zła
Posty: 850
Rejestracja: 01-05-2004, 11:34
Lokalizacja: Local Graveyard

Re: Moondark

17-06-2009, 20:37

Warcrimer pisze:
Sineater pisze:To reedycja na CD demówki z 1993 roku. Death metal w średnich i wolnych tempach, dość monotonny; proste riffy, niski, bełkotliwy wokal; porządny klimat. Momentami nawet pod Abhorrence i tego typu rzeczy grają. Warto kupić, bo to fajna muzyka i jest tego tylko 300 sztuk.
Otóż to, żaden monument, ale jak lubisz takie granie to warto. A jak nie lubisz to daj cynk gdzie to widziałeś to sam kupię :mrgreen:

Może kiedyś odsprzedam:)
011011000110010101110000011100100110100101100011011011110110010001100101

http://www.myspace.com/bloodfeastpl
http://www.facebook.com/bloodfeastpl
Sineater
postuje jak opętany!
Posty: 621
Rejestracja: 10-05-2008, 00:40

Re: Moondark

19-06-2009, 20:41

Warcrimer pisze:
Sineater pisze:To reedycja na CD demówki z 1993 roku. Death metal w średnich i wolnych tempach, dość monotonny; proste riffy, niski, bełkotliwy wokal; porządny klimat. Momentami nawet pod Abhorrence i tego typu rzeczy grają. Warto kupić, bo to fajna muzyka i jest tego tylko 300 sztuk.
Otóż to, żaden monument, ale jak lubisz takie granie to warto. A jak nie lubisz to daj cynk gdzie to widziałeś to sam kupię :mrgreen:
Kupiłem od JohnaPaula2 na allegro za 27zł i dostałem jako bonus MCD Asphyx "Crush the Cenotaph" :) A płyta zdecydowanie dla fanów gatunku, ale nie tylko i wyłącznie dla najbardziej szalonych kompletystów, bo materiał jest przynajmniej przyzwoity, jeśli nie na prawdę fajny. Na pewno nie jest to Mordicus, ale i tak fajniejsze to niż np. nowy Nominon, przy którym zawsze zasypiam.
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15514
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: Moondark

15-12-2024, 14:17

debiut sie zrobil ;)

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: Moondark

23-12-2024, 15:59

I cóż, że ze Szwecji? – to sztampowe pytanie zadane w tym czasie, w kontekście debiutanckiej płyty Moondark wydaje się jak najbardziej nie na miejscu. Przede wszystkim nie ma już żadnej fali szwedzkiego death metalu, a jedynie jakieś pojedyncze przypływy. Po drugie panowie z Moondark uczciwie korzystają ze swojej stylistyki, wypracowanej na etapie słynnej demówki (naliczyłem, że do dziś wyszło co najmniej 7 wydań tego materiału). Po trzecie kto dziś gra szwedzki death/doom, który jest największym atutem kwintetu z Avesty?
Otwierający płytę utwór „Where Once Was Life” jest prymitywnym walcem, który zostaje urozmaicony przez względnie melodyjny refren, ze zmianą linii wokalnych. Ww. kawałek dostarcza nam też wszelkich danych dotyczących produkcji. Staroświecki ciężar sekcji rytmicznej, głęboki growling, w miarę przejrzyście zarejestrowane bębny i typowe dla szwedzkiego death metalu gitary nie są na szczęście zdominowane przez chropowatość, charakterystyczną dla tych rejonów. Brzmi to bardzo przystępnie, co może być zarzutem, ale przypominam, że mówimy tu o death metalu przemierzającym obszary doom.
„Palliative Dusk” – jeden z bardziej żywotnych kawałków Moondark od razu musi kojarzyć się z dokonaniami Bolt Thrower. Średnie tempa przechodzą nagle, przy akompaniamencie gitar, w znakomitą fazę pieśni klasycznego, lecz nie brutalnego death metalu.
Kolejny czyli „Sterile Earth” to sztandarowy utwór tej płyty. Death/doom na najwyższym poziomie Ciężar, trans, zwolnienia i ponury klimat, a jednocześnie mozolne odgruzowywanie zatęchłych pokładów szwedzkiego podziemia. Jak miło!
Gdyby ktoś narzucał mi proste porównania to być może odesłałbym go do piosenki „Infernal Genocide” i powiedziałbym mu, że to skrzyżowanie Entombed, Vomitory i Paradise Lost, ale wolałbym powiedzieć, iż taki właśnie jest styl Moondark, wykuty w czasach pamiętnej demówki, ale udoskonalony po czasie.
Z kolei „Immersed to Crypts” sięga do samych korzeni doom metalu. Atmosfera staje się coraz bardziej poważna i doniosła. Ekipa jeszcze bardziej zwalnia, tętno ulega uspokojeniu, a instrumenty wyciszeniu, po czym cisza zdaje się zadawać pytanie: „czy włączyć od początku?”. Bez zastanowienia odpowiadam, że tak.
„The Abysmal Tomb” to wybitny dowód na to, że na scenie metalowej jest pewna szczelina, która powinna być wypełniona dla dobra kondycji tej sceny. Stanowi ją kapitał zespołów, które przed laty wypracowały niezaprzeczalną wartość i potrafią ją „sprzedać” współcześnie. Uważam, że jest to bardziej szczere niż proste naśladownictwo, stosowane przez wiele młodych kapel, nie ujmując oczywiście nic tym, którzy posiadają talent i robią to z sercem. Na koniec dodam, że o ile Moondark z okresu demówkowego kojarzył mi się ze szwedzką odpowiedzią na Rippikoulu (zgodnie z zasadą: „gramy wolniej, ale po narodowemu”) to obecnie jest to zespół bardziej wielowymiarowy, który na 100% udźwignął ciężar wydania pełnowymiarowego debiutu.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
ODPOWIEDZ