535 pisze:Ja nikogo nie wywołuję. To tamten Kolega cały czas ma z tym problem, więc pyta. Poważnie zaś, bardzo interesuje mnie jak, nie bójmy się tych słów, "bogów, tworzących sztukę", w pierwszej połowie lat 90-tych i później, odbiera się teraz.
Inaczej odbierasz muzykę jak masz naście lat i dopiero twój gust się kształtuje, ciągle odkrywasz coś nowego, kupujesz miesięcznie 2-5 kaset, które chłoniesz od razu, a nie po dwóch miesiącach.
Ja wszystkich płyt Emperiora słucham bez cienia zażenowania, każdą uwielbiam, do każdej mam ogromny sentyment. Zdaję sobie sprawę z minusów (szczególnie płyt nr 1 i 2, czemu nie spalono Grieghallen?), ale słucham wiele płyt ze stwierdzonymi minusami. Nie wiem czy w temacie o hype'ach była mowa o Emperor, ale kiedyś w Polsce to uwielbienie dla Cesarza było wręcz przesadzone. Chociaż nie jestem tu obiektywny, bo pisałem magisterkę z technik manipulacji stosowanych przez Wardzałę i dogłębnie analizowałem Emperora, więc może zbyt mocno to mi się wryło w mózg.
http://www.arachnophobia.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Oremus - Popioły LP
Evil Machine - War In Heaven CD
Bloodthirst - Chalice of Contempt MC
Odraza - Esperalem Tkane CD
Genius Ultor - Nic co boskie nie jest mi obce CD
The Dead Goats - Ferox MC
Abusiveness - TBA CD