PHIL ANSELMO & THE ILLEGALS

[Bezdech]

Ale ciekawa rzecz swoją drogą - forum o metalu - hałaśliwym rzempoleniu dla nastoletniej huliganerki żłopiącej tanie browary, a tu profesorowie, sztuka, dżezz, zciśnięte pomarszczone wargi, katedry i objawienia. Starcy pouczający chłopców o chłopięcej muzyce. Argumenty o wieku i dojrzałości w gadkach o piosenkach pisanych przez licealistów bez dowodu.

Powiedz Dronie, staje ci, jak patrzysz na te zdjęcia?

[Plastek]

Kolego, jak już mówiłem - jemu nie ma co stawać.

[ramonoth]

Ale problem zrobiliście z tej płyty... Idźcie na spacer z dzieckiem, na rower, cokolwiek.

[Riven]

Ale ciekawa rzecz swoją drogą - forum o metalu - hałaśliwym rzempoleniu dla nastoletniej huliganerki żłopiącej tanie browary, a tu profesorowie, sztuka, dżezz, zciśnięte pomarszczone wargi, katedry i objawienia.

Znalazł się wysublimowany znawca :D. Rotfl.

[Triceratops]

Ale problem zrobiliście z tej płyty... Idźcie na spacer z dzieckiem, na rower, cokolwiek.

Sluszna uwaga, nie ma co dyskutowac na forum muzycznym o jakichs plytach, jest tyle fajnych zajec poprzez ktore mozna sie ralizowac jak spacery z dziecmi, rowery, cokolwiek. Proponuje zamknac forum i nie robic niepotrzebnego szumu wokol muzyki.

[Nerwowy]

A co to są dzieci, to jakiś odpowiednik bachorów ?

[antek_cryst]

Ale problem zrobiliście z tej płyty... Idźcie na spacer z dzieckiem, na rower, cokolwiek.

Sluszna uwaga, nie ma co dyskutowac na forum muzycznym o jakichs plytach, jest tyle fajnych zajec poprzez ktore mozna sie ralizowac jak spacery z dziecmi, rowery, cokolwiek. Proponuje zamknac forum i nie robic niepotrzebnego szumu wokol muzyki.

Gdyby to faktycznie były dyskusje... Jeden brandzluje swoje ego, drugi komponuje kwieciste wiązanki, trzeci uprawia personalne wycieczki - bądźmy szczerzy - toż to cały chuj a nie dyskusja.
Rozmawiać można z kimś kto jest chętny wysłuchać czyjejś opinii a nie z kimś, kto odmienne zdanie uważa za pretekst do przyjebki i podreperowania kompleksów.
W takiej sytuacji faktycznie lepiej zająć się czymś pozainternetowym.

[Pan_Kimono]

a jeszcze lepiej napisac komentarz o tym jak mnie to nie obchodzi i w ogole, ze klepiej nie pisac nic na forum :D

[Skaut]

A co to są dzieci, to jakiś odpowiednik bachorów ?

:D :d

[Bezdech]

a jeszcze lepiej napisac komentarz o tym jak mnie to nie obchodzi i w ogole, ze klepiej nie pisac nic na forum :D

Tzw. argument nie do zdarcia.

[antek_cryst]

a jeszcze lepiej napisac komentarz o tym jak mnie to nie obchodzi i w ogole, ze klepiej nie pisac nic na forum :D

Sposobem jest też "ignore list" w opcjach forum. Dzięki temu czytam tylko tych, którzy wg mnie mają coś sensownego do powiedzenia, lub zwyczajnie nie błaznują.

[Triceratops]

W sumie wszyscy macie racje, nie ma co sie spinac o jakies tam plyty, pogadajmy lep[ej o jajkach. Ja kupuje od zaufanej osoby. Te sklepowe jakos mnie brzydza i przede wszystkim sa mdle w smaku. O samych jajkach mozna pisac i pisac, ale wiadomo - zoltko to kompletny zestaw aminokwasow i skladnikow mineralnych, wystarczy odrobina ciepla i mamy z tego gotowy zywy organizm. Nie ma drugiego czegos takiego na swiecie. Dlatego mam apel: wody plodowe zwane bialkiem z reguly wypierdalam, bo to bialko niezbyt wartosciowe poza tym nadmiar bialka skraca telomery. Z kolei pakerzy uwielbiaja wpiedalac te wody plodowe, gdzie zadna bakteria nie przezyje,ka wyrzucaja bialko, bo ma niezdrowy chorysterol. Proponuje transakcje wiazana - oddam bialka za zoltka. Mam nadzieje, ze ten pozytywny, pogodny i swietny post bedzie zaczynkiem nowej wspanialej dysusji i wymiany doswiadczen oraz elementow jajek.

[Bezdech]

Ja jednak zjadam w całości, tak jak mi babcia od bachora dawała, więc wszystko mam już pewnie niestety odpowiednio poskracane. Mój osobisty bachor z kolei jest jajom średnio niechętny i wcina głównie kotlety i naleśniki, chociaż od czasu do czasu i "kotletem z jajka" (sadzonym) nie pogardzi.

Jajka, Kino & Depesz Mod 'Zine

[Pan_Kimono]

jadł ktoś balut? wyglada strasznie, ale podobno smaczne

[vicek]

co to je?

[Kraft]

zoltko to kompletny zestaw aminokwasow i skladnikow mineralnych, wystarczy odrobina ciepla i mamy z tego gotowy zywy organizm. Nie ma drugiego czegos takiego na swiecie

Pamiętam wywiad z Kwaśniewskim, w którym z pełną powagą twierdził, że nie ma szans na "wyhodowanie" komórek nowotworowych w żółtku jaja. Ciekawe ile w tym prawdy.

Ja kupuje od zaufanej osoby

Te z cyfrą 0 na początku ciągu oznaczenia na skorupie powinny być ok. Pochodzą z ferm ekologicznych. Wolny wybieg, karma bez dodatków chemicznych plus to co sobie kura same wydziobie. Niestety na lokalnych targach coraz więcej cwaniar zmywa oznaczenia sklepowe i opycha jaja jako "swojskie" z niezłą przebitką.

[ramonoth]

Sluszna uwaga, nie ma co dyskutowac na forum muzycznym o jakichs plytach, jest tyle fajnych zajec poprzez ktore mozna sie ralizowac jak spacery z dziecmi, rowery, cokolwiek. Proponuje zamknac forum i nie robic niepotrzebnego szumu wokol muzyki.

Co innego dyskutować, a co innego obrzucać się gównem.

[Pan_Kimono]

co to je?

jajo z rozwinietym kurczakiem w srodku

[Triceratops]

Pamiętam wywiad z Kwaśniewskim, w którym z pełną powagą twierdził, że nie ma szans na "wyhodowanie" komórek nowotworowych w żółtku jaja. Ciekawe ile w tym prawdy.

No tyle, ze do dzisiaj nikomu sie to nie udalo, a nowotwor zeby sie rozwijac to musi miec glukoze, W zoltku nie ma.
Kwasniewski ciekawa postac, sporo zycia stracil na przekonywanie, ze mozna zyc lepiej. Teraz odpuscil a w stanach juz dochodza do wnioskow ze hflc to jednak super jest.

Ja kupuje od zaufanej osoby

Te z cyfrą 0 na początku ciągu oznaczenia na skorupie powinny być ok. Pochodzą z ferm ekologicznych. Wolny wybieg, karma bez dodatków chemicznych plus to co sobie kura same wydziobie.

No to by bylo fajne, tylko jeszcze ciekawe czy pozostaja antybiotyki i hormony. Znam wielu "eko" to jak to sie mowi, "Sypia w nocy" kiedy wszyscy spia. Na bazarach ludzie powiedza wszystko kto co i jak ;)

Niemniej jednak smak takich zwyklych podworkowych jest nie do pobicia.

[pogodancer]

To podobnie jak z tymi eko-uprawami pomidorów, jabłek, czereśni, brzoskwiń, bananów i chuj wie czego jeszcze, zapylanych przez trzmiele i podobne stworzenia, ostatnio nawet chlałem z jednym takim "trzmielem", stwierdził, że w życiu nie kupi żadnego warzywa/owocu z "metką" eko :)