SATYRICON

[Riven]

Z perspektywy czasu myślę, że ostatnie dwa krążki to dobre albumy

noo, nareszcie! ;] wiedzialem, ze wreszice przejrzysz na uszy :)). jeszcze tylko wroc do Volcano - z calej trojki wydaje mi sie, ze jest obiektywnie najlepsza. Duzo na niej Voivod!

[Triceratops]

Nie rozumiem, przecież Maria jest fanem Bon Jovi. Satyr nagrał płytę dla niego, a ten wybrzydza?

bez wodki tego nie rozbierzesz :D

[Drone]

Póki co podoba mi się ta płyta.

[0ms]

Grand Theft Riff

Voice Of Shadows
vs


lol :D

[Maria Konopnicka]

Póki co podoba mi się ta płyta.

Byłem przekonany, że Ci się będzie podobała :)

[Riven]

Grand Theft Riff

Voice Of Shadows
vs


lol :D

lol, wiedzialem, ze gdzies juz to slyszalem :D

[0ms]

Ano. Osobiscie wole jednak interpretacje Armstronga ;)

[Triceratops]

dobrze, ze przynajmniej rzna z dobrych wzorcow

[WaszJudasz]

Fajna płyta, przyjemna bardzo. Przy "Phoenix" miałem skojarzenie, że to coś pomiędzy Red Hot Chili Peppers a Katatonią, co samo w sobie jest już coś warte.

[Drone]

Bardzo subtelna czy wręcz delikatna ta płyta. Bardzo dobry ruch po tektonicznym poprzednim albumie. Tak jak pisałem, kojarzy mi się z "Tuonelą" czy nawet niektórymi partiami na płytach OPETH. Nie pod względem technicznym, tylko emocjonalnym. Na pewno jest to rzecz dla wytrawnego słuchacza, młodzież z brudem za paznokciem i aftami na języku nie ma tu czego szukać, a krytykując tę płytę skrytykuje tak naprawdę własną niedojrzałość.

[[V]]

ta płyta to taki ich Vision Thing albo feel sorry for the fanatic,większośc będzie się kajać po latach i bić piane w temacie jaki to zgrabny i dojrzały album jest.

[Riven]

podoba mi sie, nawet bardzo :). swietne, suche brzmienie. nie ma mrozu, bo jest jesien- mroz jest zimą a nie jesienią
no i jakas taka malo hiciarska ta plyta, chyba jeszcze mniej niz poprzednia. nie wiem tylko co sadzic o tym numerze z czystym wokalem, ale chyba i ten bedzie ok

[Knokkelmann]

O miękkich gitarach wspomina się tu, że tak miało być. No dobra. A co z perkusją? Przecież w wolnych partiach, których w ich muzyce coraz więcej, prezentuje się biednie. Ja rozumiem, że Frost całe życie napierdalał w najszybszych tempach i nie miał czasu popracować nad bardziej wyrafinowanym graniem, ale bez przesady. Oni w ogóle zmierzają chyba w kierunku post rocka. Byle tylko grali go z blastami... :)

[Riven]

mozliwe, nie wiem, dyskutowac o szczegolach bede mogl jak poslucham z 15 razy, poki co urzekla mnie ogolna atmosfera, i jestem zaskoczony, ze jest tak mocno odmienna od tej z poprzednich albumow. nie, zeby TAON byla prosta kontynuacja N,D, ale tutaj to wszystko brzmi jak z innej planety. moze to kwestia okladki :) (ktora, podtrzymuje, jest okropnie wykonana, ale ma swietna kolorystyke)

[yossarian84]

To pierwszy album tego zespołu od czasu R.E., który przesłuchałem w całości. I mam ochotę do niego wracać. Jeśli celem Satyra i Frosta było dotarcie tym albumem do ludzi, którzy na co dzień fascynują się inną muzyką, niż metal, to im się udało :-) Tym bardziej, że taki Phoenix nie odbiega za bardzo od rocka gotyckiego.

[Riven]

kurde, jeszcze tylko brakuje, zeby Random Apex dala seal of approval i nie bedzie mozna tej plyty posluchac bez faux pas :)))
ale watpie, za malo smecenia jest ;]

[Maria Konopnicka]

Zauważyłem taką tendencję na forum, że im coś jest mniej metalowe tym bardziej zostaje uznawane za dojrzałe :)

[Riven]

Ale przeciez ta plyta jest na wskros metalowa. Co tu jest niemetalowego?

A swoja droga, np. tegoroczne Deeds of Flesh jest wg.mnie znacznie bardziej dojrzale (w tym wypadku: wywazone) niz najnowsze Gorguts -ktore to z kolej odbiega od metalu bardziej niz DoF.

[Sybir]

Czy nie uważacie, że rozmawianie o dojrzałości, licytowanie się nią, samo w sobie jest dziecinne? ;)

[Lykantrop]

Zauważyłem taką tendencję na forum, że im coś jest mniej metalowe tym bardziej zostaje uznawane za dojrzałe :)

To w sumie żadna nowość. W latach 90 ci co słuchali klimatów też twierdzili, że są bardziej dojrzali od tych co woleli pić wódżitsu bez zapity przy Betrayer albo Ahret Dev :)