OBSCURE SPHINX

[est]

Postanowiłem posłuchać tej nowej płyty pomimo tego, że nie słyszałem jedynki. No i chyba wybrałem złą porę bo mnie to irytuje strasznie.

[Hollowman]

A mi właśnie bardzo robi ta płyta, słucham cały czas od kilku dni, jest bardzo dobrze!

[Pacjent]

Rozumiem, że to rewelacyjna płyta dla osób średnio obeznanych ze sludge'owym itp. graniem, ale tak naprawdę jest to po prostu dobry krążek, wyróżniający się na nędznej krajowej scenie.

Postanowiłem posłuchać tej nowej płyty pomimo tego, że nie słyszałem jedynki.

Chyba dobrze zrobiłeś, bo nawet fani Obscure Sphinx twierdzą, że jedynka jest o wiele gorsza od nowego albumu.

[est]

Wrócę jeszcze do tego, ale jak na razie to mam wrażenie, że dałem się nabrać na dużo szumu o nic.

[Lykantrop]

Wrócę jeszcze do tego, ale jak na razie to mam wrażenie, że dałem się nabrać na dużo szumu o nic.

O to to. To samo mam z Thaw.

[est]

Ze splitu słucham na razie tylko części Outre, która jest bdb tak btw:)

[Pelson]

Gdyby cała płyta była tak wciągająca i klimatyczna jak ostatni kawałek to byłbym wpiekłowzięty. Są emocje, pomysły, wokal świetnie uzupełnia i buduje klimat kawałka, jest przestrzeń przy której można odlecieć. Niestety, to tylko 15 minut z dużo dłuższej całości, która nie równa do poziomu tego jednego wałka. Ujme to tak- za dużo siłowania się w tych rwanych riffach i zwłaszcza towarzyszących im wokalach, które są niemiłosiernie "powyciągane", a za mało płynności i operowania skalą głosu. W tych innych niż ostatni kawałkach są niewątpliwie momenty, szczególnie w klimatycznych interludiach, ale sposób zaaranżowania agresywnego krzyku jest męczacy.
Nie znam poprzedniej płyty, tu jest nieźle, ale by nazwać Void Mother produkcją bardzo dobrą to jeszcze długa droga. Są w każdym razie pozytywne przesłanki na przyszłość.

[antek_cryst]

Rozumiem, że to rewelacyjna płyta dla osób średnio obeznanych ze sludge'owym itp. graniem, ale tak naprawdę jest to po prostu dobry krążek, wyróżniający się na nędznej krajowej scenie.

Postanowiłem posłuchać tej nowej płyty pomimo tego, że nie słyszałem jedynki.

Chyba dobrze zrobiłeś, bo nawet fani Obscure Sphinx twierdzą, że jedynka jest o wiele gorsza od nowego albumu.

Nie wiem, z iloma fanami OS rozmawiałeś, ale z opinii, z którymi ja miałem do czynienia wychodzi, że jedynka jest BDB a dwójka rozpierdala w drobny mak. Recenzje, które do tej pory czytałem również są w podobnym tonie.

Argument "rewelacyjna płyta dla osób średnio obeznanych ze sludge'owym itp. graniem" to typowy profesorski bełkot. Równie dobrze mógłbyś napisać "rozumiem, że mielonym z buraczkami może zachwycać się tylko ktoś bez wyrobienia kulinarnego".

Zapuszczam Void Mother i szykuję się do wieczornego koncertu.

[Pacjent]

Chyba dobrze zrobiłeś, bo nawet fani Obscure Sphinx twierdzą, że jedynka jest o wiele gorsza od nowego albumu.

Nie wiem, z iloma fanami OS rozmawiałeś, ale z opinii, z którymi ja miałem do czynienia wychodzi, że jedynka jest BDB a dwójka rozpierdala w drobny mak. Recenzje, które do tej pory czytałem również są w podobnym tonie.

Napisałeś o obu płytach Obscure Sphinx to samo co ja powyżej.

[antek_cryst]

Napisałeś o obu płytach Obscure Sphinx to samo co ja powyżej.

Ewidentnie starość to już i pora dla mnie na kurs czytania ze zrozumieniem. Co innego pogaduchy na majsterfulu a co innego zeznanie podatkowe za rok 2013. Żartów ni ma. Ostatnie ostrzeżenie...

[est]

Gdyby cała płyta była tak wciągająca i klimatyczna jak ostatni kawałek to byłbym wpiekłowzięty. Są emocje, pomysły, wokal świetnie uzupełnia i buduje klimat kawałka, jest przestrzeń przy której można odlecieć.

No i masz babo placek. Jak zobaczyłem ile trwa ten ostatni kawałek to wyłączyłem to już w cholerę. Taki zmęczony byłem :D

[Pelson]

Gdyby cała płyta była tak wciągająca i klimatyczna jak ostatni kawałek to byłbym wpiekłowzięty. Są emocje, pomysły, wokal świetnie uzupełnia i buduje klimat kawałka, jest przestrzeń przy której można odlecieć.

No i masz babo placek. Jak zobaczyłem ile trwa ten ostatni kawałek to wyłączyłem to już w cholerę. Taki zmęczony byłem :D

zacznij od dupy strony :)

[manieczki]

wywiade

[Riven]

jest klip i jesli to jest wizytowka tego zespolu to jestem na nie

pretensjonalne jak chuj

[vicek]

GÓWNO .
ANAL CUNT >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>TO

[Riven]

Gowna jeszcze nie słuchałem ale podobno fajne. Anal cunt wiadomo, zawsze lepsze niż hipsterskie smety

[gelO]

Nie podoba mi się to.

[Nerwowy]

E tam - dobry numer. Tak jak cała płyta jest trochę nużąca to ten kawałek broni się naprawdę ok. Klip faktycznie przekombinowany - może według autorów jest w tym jakiś zamysł, ale to taka bezładna zbieranina losowych, pseudo - ambitnych motywów.

[Zenek]

Słyszałem jeden numer zarówno Thaw i Obscure Sphinx, brzmi to jak jakieś klony Neurosis, brakuje tu własnej tożsamości.

[gelO]

Battle Of Mice też nie lubię, a OS żeczywiście graja podobnie. Ten klip to mój pierwszy kontakt z tą kapelą i nie przewiduję kolejnych :-)