Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Alkoholokaust
postuje jak opętany!
Posty: 627
Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
Lokalizacja: delirium
Kontakt:

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

30-12-2013, 11:01

Titan Mountain prędzej ;)
hare hare supermarket

nsbm.pl
raphi
zaczyna szaleć
Posty: 250
Rejestracja: 12-04-2012, 14:20
Lokalizacja: Nie znaleziono

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

30-12-2013, 11:05

yossarian84 pisze:No jest to fizycznie nierealne po prostu, bo fani metalu to przygłupy.
Teraz to mnie rozjebałeś :D Ja bym raczej powiedział, że zdrowo myślący ludzie :)
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

30-12-2013, 11:23

synek jest długotrwale bezrobotny, mieszka u mamy, mocno sfrustrowany, znudzony, posługuje się strasznymi stereotypami, nie odróżnia ludzi lubiących muzykę metalową od "metalofców"... spróbuj go zrozumieć....
raphi
zaczyna szaleć
Posty: 250
Rejestracja: 12-04-2012, 14:20
Lokalizacja: Nie znaleziono

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

30-12-2013, 15:12

Jeśli mial na mysli ludzi typu moi sąsiedzi, którzy puszczają w środku nocy "Ona tańczy dla mnie" na full bass i volume, no to go rozumiem.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 17:22

Zastanawiam się, czy kupić odtwarzacz strumieniowy. Jeśli to zrobię, to stąd już prosta droga ku pozbyciu się kolekcji cd. Elegancko ripuję wszystko na dysk i jedziemy. Kto za?
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
nightspiryt

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 18:13

"Sooner or later, this will happen to everyone" ;)

jeśli płyty na półce to tylko te naj-najulubieńsze lub wyjątkowo estetycznie wydane krążki
Awatar użytkownika
morbid
rasowy masterfulowicz
Posty: 2181
Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
Lokalizacja: R-G-Z

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 18:14

Drone pisze:Zastanawiam się, czy kupić odtwarzacz strumieniowy. Jeśli to zrobię, to stąd już prosta droga ku pozbyciu się kolekcji cd. Elegancko ripuję wszystko na dysk i jedziemy. Kto za?
zdrada ideałów :)
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 18:25

Raczej ich przewartościowanie :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Sineater
postuje jak opętany!
Posty: 621
Rejestracja: 10-05-2008, 00:40

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 18:34

Ja myśle, że po prostu fajnie jest wstać z fotela, zlustrować sokolim wzrokiem półkę, znaleźć grzbiecik z napisem np. SUFFOCATION - HUMAN WASTE Nuclear Blast 051 CD (76 - 29012), wcisnąć eject w odtwarzaczu, uśmiechnąć się do łosia zombie z nożem do pizzy, otworzyć pudełko, wyciagnąć gustowny różowo-żółty dysk, wsadzić go do odtwarzacza i wcisnąc play.

Nawet jeśliby pliki miałyby sto milionów razy lepszą jakość od CD wolałbym CD. W sumie nie widzę róznicy między jakimś super-hiper-bezstratnym-Flakiem a po prostu posłuchaniem sobie piosenki na youtube, gdyż nie jestem w stanie wykonać operacji mentalnej, ktora pozwoli mi na potraktowanie sluchania muzyki z komputera inaczej jak tylko w celu sprawdzenia, czy mam ochotę kupić sobie CD czy nie, albo ewentualnie zgrania sobie na komórkę, żeby posłuchać podczas spaceru z psem.

Płyty są fajne i ludzie zawsze będą je kupowali. Tak samo winyle i kasety.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15646
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 18:45

Sineater pisze:Ja myślę, że po prostu fajnie jest wstać z fotela, zlustrować sokolim wzrokiem półkę, znaleźć grzbiecik z napisem np. SUFFOCATION - HUMAN WASTE Nuclear Blast 051 CD (76 - 29012), wcisnąć eject w odtwarzaczu, uśmiechnąć się do łosia zombie z nożem do pizzy, otworzyć pudełko, wyciągnąć gustowny różowo-żółty dysk, wsadzić go do odtwarzacza i wcisnąć play.
Otóż to. I wybór krążka zacny.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 18:46

Ale w ostatecznym rozrachunku chodzi o muzykę, a nie format wydania. Waham się - tytułem eksperymentu od sierpnia zeszłego roku kupiłem w sumie 5 płyt. I okazało się, że istnieje życie bez kupowania płyt całymi naręczami, żeby tylko mieć, mieć, mieć.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Sineater
postuje jak opętany!
Posty: 621
Rejestracja: 10-05-2008, 00:40

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 19:04

Oczywiście, że istnieje życie bez kupowania płyt na kwintale. Warto sobie to uświadomić, jednocześnie z tego nie rezygnując :)

Chciałbym też skorygować stwierdzenie, że w ostatecznym rozrachunku "chodzi o muzykę". W ostatecznym rozrachunku chodzi o DOŚWIADCZENIE, którego główną częścią składową jest muzyka (tak z 95%). Jak już sobie wesoło teoretyzujemy, to dodam, że kupowanie płyt, posiadanie ich w fizycznym formacie, przynajmniej dla mnie bardzo wzbogaca doświadczenie słuchania płyt.
Dochodzą smaczki, że trzymam w ręce przedmiot o który na przykład biłem się o 2 w nocy na allegro, albo który wyhaczyłem w komisie minutę wcześniej niż znajomy, który zaczął przeglądać dyski z drugiej strony, albo np. zamieniłem się korzystnie za porysowane "S&M". Albo myślę sobie, że mam w rękach tę samą kasetę Burzum, której słuchałem, kiedy w liceum dostałem kosza od Marysi, Agatki czy innej Czarnej Inez, bądź odwrotnie: tej samej płyty Running Wild słuchałem, kiedy ta Marysia, Agatka czy Czarna Inez mnie wprowadzała w tajniki zabaw ciekawszych niż kolekcjonowanie płyt. :)
Można ciągnąć ten temat.
W starych wydaniach dochodzi jeszcze kontekst bezpośredniego doświadczenia rzeczy "z epoki" (z genialnej epoki rzec by się chciało). Przykładowo wpadnie ci w ręce jakiś stary flyer sprzed 23 lat reklamujący płytę, to masz świadomość, że trzymasz w ręce dokładnie ten przedmiot, a nie jakiś jego substytut. Takie żywe doświadczenie przeszłości. Mnie na przykład ten aspekt bardzo kręci i dlatego bardzo lubię stare płyty, kasety, ziny, reklamy, książki i w ogóle starocie. Każdy kto miał do czynienia z jakimiś starodrukami wie, że nie można porównać klimatu czytania takiego tomiszcza z jego komputerowym skanem, chociaż informacje są identyczne.
Nie mówiąc już o takich socjologicznych aspektach, jak poczucie wspólnoty z ekskluzywnym i szalenie elitarnym gronem kolekcjonerów posiadających na półce dysk Gorement.
Wiadomo, że się o tym nie myśli za każdym razem i, że nie dotyczy to każdego dysku na półce, ale jednak mimo wszystko uważam, że to spektrum doświadczenia jest bogatsze w przypadku słuchania muzyki z fizycznego nośnika niż w przypadku czegoś tak abstrakcyjnego jak plik z muzyka, choćby nawet dźwięk był identyczny.
Pana profesora nie kręci poetyka doświadczenia?
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 19:09

Tak, wszystko się zgadza. Tyle że pod poetykę doświadczenia podchodzi może ze 100 płyt. A co z resztą? Oczywiście, płyty to też część kultury materialnej. Ale suma sumarum na końcu wszystkiego jest muzyka, a nie fizyczny nośnik.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
SCREAMBLOODYGORE
weteran forumowych bitew
Posty: 1325
Rejestracja: 27-08-2011, 20:35

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 19:17

Drone pisze:Tak, wszystko się zgadza. Tyle że pod poetykę doświadczenia podchodzi może ze 100 płyt. A co z resztą?
Wyprzedać! Obrałem taką strategię kilka lat temu. Zero litości i sentymentów!
Sineater
postuje jak opętany!
Posty: 621
Rejestracja: 10-05-2008, 00:40

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 19:18

Ja myślę, że dużo więcej. Dla mnie w mniejszym czy większym stopniu wszystko w heavy/thrash/death/black metalu wydane do powiedzmy 1994. Zawsze to jakiś klocek, który może i w minimalnym stopniu, ale pomaga w wytworzeniu sobie jakiegoś obrazu tamtego zeitgeistu.
A nawet jeśli cała historia płyty ogranicza się do tego, że kupiłem sobie za 20 zł na Allegro, postawiłem w kącie półki, potem wstałem i ją ściągnąłem i posłuchałem to zawsze jest to jakaś ciekawsza opowieść niż po prostu klikanie myszką. Choćby dlatego, że się spaliło więcej kalorii. Dla niektórych to jedyny ruch w ciągu dnia. :) No chyba, że ktoś jest miłośnikiem historii typu: wpisuję w google Immolation - kingdom of conspiracy blogspot, już jestem blisko, witam się z gąską, kursor na napisie "download", a tu straciłem połączenie z internetem. Klikam, a tam "strona tymczasowo niedostępna". Dopiero za minutę się z powrotem włączył i sobie ściągnąłem.
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7960
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 19:25

Drone pisze:Ale suma sumarum na końcu wszystkiego jest muzyka, a nie fizyczny nośnik.
Nie Rivenuj:D

Wiem, o co Ci biega, bo sam nie kupuję już stosów płyt, ale nie wyobrażam sobie, żeby nie mieć tego, co najbardziej lubię na fizycznym nośniku.
'Come the Blessed Madness'
Sineater
postuje jak opętany!
Posty: 621
Rejestracja: 10-05-2008, 00:40

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 19:30

Ja myślę, że tu kluczową kwestią jest charakter i zamiłowania. Ja np. gdybym dostał smartfona albo iphone'a tobym tydzień siedział i nie zaczaił jak się to obsługuje, tak samo w obsłudze internetu wyżej Google, forum, poczty na WP i Allegro nie doszedłem. Nawet bym nie umiał ściągnąć płyty z torrentów, jak wpisuję w Google i nie wyskakuje to uznaję, że nie da się znaleźć. :) Natomiast lubię mieć w domu od chuja staroci, które leżą na stosach: książek, płyt, kaset, makulatury, map, pieniędzy z czasów Austro-Węgier. Mam nawet sprężynę z łóżka ze schroniska na Hali Pysznej w Tatrach z lat 30-tych. :) Jedni mają umysły progresywne, a inni regresywne. Ja mam regresywny i się cieszę, bo świetnie nadaje się do słuchania regresywnej muzyki. :)
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7960
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 19:41

SCREAMBLOODYGORE pisze:
Drone pisze:Tyle że pod poetykę doświadczenia podchodzi może ze 100 płyt. A co z resztą?
Wyprzedać! Obrałem taką strategię kilka lat temu. Zero litości i sentymentów!
To Autopsy już sto płyt nagrało??:D
Sineater pisze:Oczywiście, że istnieje życie bez kupowania płyt na kwintale. Warto sobie to uświadomić, jednocześnie z tego nie rezygnując. :)
Coś w ten deseń.
Sineater pisze:Ja myślę, że tu kluczową kwestią jest charakter i zamiłowania.
O, tu już bliżej. ;)
'Come the Blessed Madness'
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 19:44

SCREAMBLOODYGORE pisze:
Drone pisze:Tak, wszystko się zgadza. Tyle że pod poetykę doświadczenia podchodzi może ze 100 płyt. A co z resztą?
Wyprzedać! Obrałem taką strategię kilka lat temu. Zero litości i sentymentów!
Ku temu zmierzam. :)
COFFIN pisze:
Drone pisze:Ale suma sumarum na końcu wszystkiego jest muzyka, a nie fizyczny nośnik.
Nie Rivenuj:D

Wiem, o co Ci biega, bo sam nie kupuję już stosów płyt, ale nie wyobrażam sobie, żeby nie mieć tego, co najbardziej lubię na fizycznym nośniku.
Wiadomo, że nowego DsO czy TEITANBLOOD nie opuszczę. Poza tym ostatnio więcej sam gram niż słucham muzyki, stąd i krytyczniej patrzę na półki pełne płyt, na których słuchanie fizycznie brak mi czasu.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
SCREAMBLOODYGORE
weteran forumowych bitew
Posty: 1325
Rejestracja: 27-08-2011, 20:35

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

25-02-2014, 20:25

COFFIN pisze:
SCREAMBLOODYGORE pisze:
Drone pisze:Tyle że pod poetykę doświadczenia podchodzi może ze 100 płyt. A co z resztą?
wyprzedać! Obrałem taką strategię kilka lat temu. Zero litości i sentymentów!
To Autopsy już sto płyt nagrało??:D
A wiesz, że gdybym pod AUTOPSY podciągnął debiut DEATH, wydania ABSCESS, Doomed, The Ravenous i Eat My Fuk to prawdopodobnie stówka by mi się uzbierała. :)
ODPOWIEDZ