TRIPTYKON

[megawat]

Właśnie sobie przesłuchałem (głośno) i kompletnie nie rozumiem dlaczego Wy, kurwa, jęczycie.
Tom zaserwował kolejną porcję mielonych z buraczkami, a że lubię, to nie widzę problemu.
Najlepsze mielone robiła ciocia mojego kolegi. Ona zmarła i już więcej nigdy nie zjem takich mielonych.
Po przesłuchaniu nowego Triptykon czuję się jak po lekturze właśnie tamtych mielonych.
Mmmm...

[Pacjent]

Właśnie sobie przesłuchałem (głośno) i kompletnie nie rozumiem dlaczego Wy, kurwa, jęczycie.
Tom zaserwował kolejną porcję mielonych z buraczkami, a że lubię, to nie widzę problemu.
Najlepsze mielone robiła ciocia mojego kolegi. Ona zmarła i już więcej nigdy nie zjem takich mielonych.
Po przesłuchaniu nowego Triptykon czuję się jak po lekturze właśnie tamtych mielonych.
Mmmm...

Lekko przetrawione i chłodne te mielone. Wolałbym coś świeższego i gorącego.

[Skaut]

edit. Debiut Triptykon był składakiem pomysłów Warriora z różnego okresu, uzupełnionym przez pomysły nowych muzyków, czasem to się rozjezdzalo... nowa płyta jest doskonale przemyslana i co najwazniejsze SPÓJNA.

No coś w ten deseń właśnie. Dodatkowo, jakoś tak czuję podskórnie, że do "Melana Chasmata" Tom podszedł w 100% profesjonalnie i dopieścił płytę z każdej możliwej strony. Czuć starego ducha Celtic Frost, jest w tym albumie sporo "gotyckiej" nieprzepitolonej melancholii, jest charakter i pomysł na muzykę. Kurwa jest naprawdę dobrze, a na pewno lepiej niż na debiucie.

[vicek]

co kto lubi , dla mnie jedna Goetia z debiutu niszczy całą tą "Melanie pryszczatą"

[moonfire]

A mnie się "Hakuna Matata" również podoba i nie rozumiem jęków i stękań. Zgadzam się, że grają lepiej niż na debiucie, przede wszystkim spójniej. Wiadomo, że Monotheist to nie jest, bo geniuszu dwa razy się nie powtórzy, ale w kategorii metal (czyli ciężar, ciężąr i ciężar) jest tutaj bardzo dobrze. Lepiej Behemotha słuchać, tak? :P

[longinus696]

"Aurorae" rozpierdala. Totalny brak nadziei na lepsze jutro...

[Maria Konopnicka]

"Aurorae" rozpierdala. Totalny brak nadziei na lepsze jutro...

Aż sobie włączyłem - sztampowy kawałek bez wyrazu... oczywiście utrzymuje przyzwoity, dość wysoki poziom, ale nic mnie w tej muzyce nie porywa. Pierwsze 20 sekund tego kawałka robi mi lepiej:

" onclick="window.open(this.href);return false;

Nie potrafię słuchać TRIPTYKON nie porównując do "Monotheist", a porównanie to wypada nadzwyczaj blado. I nie jest to nawet wina słabości TRIPTYKON, ale genialności ostatniego albumu CELTIC FROST.

[megawat]

"Aurorae" rozpierdala. Totalny brak nadziei na lepsze jutro...

Aż sobie włączyłem - sztampowy kawałek bez wyrazu... oczywiście utrzymuje przyzwoity, dość wysoki poziom, ale nic mnie w tej muzyce nie porywa. Pierwsze 20 sekund tego kawałka robi mi lepiej:

" onclick="window.open(this.href);return false;

Nie potrafię słuchać TRIPTYKON nie porównując do "Monotheist", a porównanie to wypada nadzwyczaj blado. I nie jest to nawet wina słabości TRIPTYKON, ale genialności ostatniego albumu CELTIC FROST.

Że co, kurwa? Ty dziecko lebensbornu, masz nabitych tylko 46 postów i nie wolno Ci wygłaszać tak kontroworejsyjnych opini. Ile Ty w ogóle masz lat?

[RippingHeadache]

"Aurorae" to bardzo fajny numer, ale żeby jakoś wyjątkowo się nim zachwycać... to trzeba było przespać ostatnie kilka lat nie zauważając zjawisk pt. post metal/post rock. ;)

[Skaut]

"Aurorae" rozpierdala. Totalny brak nadziei na lepsze jutro...

taaaak! Zajebisty numer.

[Maria Konopnicka]

Że co, kurwa? Ty dziecko lebensbornu, masz nabitych tylko 46 postów i nie wolno Ci wygłaszać tak kontroworejsyjnych opini. Ile Ty w ogóle masz lat?

To już moje trzecie życie - podczas gdy wy jesteście na czwartym poziomie wrażeń zmysłowych, ja już przeszedłem do sfery czystej formy śmiało zmierzając ku nieskończonej przestrzeni.

[Skaut]

Że co, kurwa? Ty dziecko lebensbornu, masz nabitych tylko 46 postów i nie wolno Ci wygłaszać tak kontroworejsyjnych opini. Ile Ty w ogóle masz lat?

To już moje trzecie życie - podczas gdy wy jesteście na czwartym poziomie wrażeń zmysłowych, ja już przeszedłem do sfery czystej formy śmiało zmierzając ku nieskończonej przestrzeni.

teraz już śmiało możesz wychodzić z szamba ;]

[Maria Konopnicka]

teraz już śmiało możesz wychodzić z szamba ;]

Ty mały nie fikaj :) Wiem jak wyglądasz i przy okazji następnego spotkania możesz dostać klapsa :)

Marudzę, marudzę, ale oczywiście kupię ten TRIPTYKON, porządnie przesłucham i się wypowiem. Teraz można nie zwracać na mnie uwagi :)

[535]

"Aurorae" rozpierdala. Totalny brak nadziei na lepsze jutro...

Czyżby numer oparty o linię melodyczną Mazurka Dąbrowskiego?

[Arisowicz]

"Aurorae" rozpierdala. Totalny brak nadziei na lepsze jutro...

taaaak! Zajebisty numer.

plus jeden, piękny jest.

[longinus696]

Aż sobie włączyłem - sztampowy kawałek bez wyrazu... oczywiście utrzymuje przyzwoity, dość wysoki poziom, ale nic mnie w tej muzyce nie porywa.

Aaa tam. Ta atmosfera natychmiast mnie chwyciła.

Nie potrafię słuchać TRIPTYKON nie porównując do "Monotheist", a porównanie to wypada nadzwyczaj blado. I nie jest to nawet wina słabości TRIPTYKON, ale genialności ostatniego albumu CELTIC FROST.

W tej kwestii się już wypowiadałem i oczywiście w dużej mierze masz rację, tylko, że ja się już uwolniłem od myślenia o tym, że to kolejny album Celtic Frost. Nie mówię, że ta muzyka jest czymś odkrywczym, albo, że zmieni gatunek, albo, że chociaż lekko nim poruszy. To po prostu dobra muza do słuchania - przy czym nie pusta i zrobiona z duchem. Nie zamierzam wychwalać pod niebiosa, co nie znaczy, że nie daje jakiejś tam radości.

"Aurorae" to bardzo fajny numer, ale żeby jakoś wyjątkowo się nim zachwycać... to trzeba było przespać ostatnie kilka lat nie zauważając zjawisk pt. post metal/post rock. ;)

Ehhhhh.... ja nie mówię, że to coś nowego. Gdyby dzisiaj nagrano kawałek w stylu rocka psychodelicznego lat 60/70, to nie mógłby być zajebisty? Mówię o jego wewnętrznych cechach. Zresztą, co ja się Wam będę tłumaczył z moich upodobań... idę zapodać sobie tabletkę Triptykonu z rana i Rutinoskorbinu.

[Nothingface]

Mi tam nawet się podoba fakt, że Tom poszedł z Triptykon w kierunku "Monotheistycznym". Osobną kwestią jest to, że tworzy dość zachowawczo zamiast iść dalej i pomieszać w tej stylistyce.

[trup]

Z tym mieszaniem to sie może skończyć tapirami i "Cold Lake"... Lepiej ostrożenie.

[moonfire]

Tapir i Cold Lake? O to chodziło?

[blindfold]

^ spruchłem